tez o tym pisałem i od tego bym zacząłlukaszz1789 pisze:Myślę ze w wiekszości takich przypadków pomaga ustawienie kata wtrysku(zazwyczaj przyspieszenie) i profilaktycznie swiece.
Po dłużyszm spokoju AAZ znowu zaczyna mnie niepokoić.
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Użytkownik
- Posty: 287
- Rejestracja: pt maja 23, 2008 19:08
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Rozumie świece... mogą się zużyć jako bądź co bądź materiał eksploatacyjny. Ale nie bardzo rozumię dlaczego kąt wtrysku miał się sam przestawić? Takie rzeczy się zdażają? Myślę że jak jest coś ustawione to o ile się tego nie rusza nic nie powinno się przestawić. Tzn nie zrozum mnie źle - nie chce tu cwaniaczyć i być złośliwym, ale to możliwe że pompa sama się przesunie? No bo z wczesniejszych postów rozumię że ustawianie kąta wtrysku polega na (prosto mówiąc) przybliżeniu lub oddaleniu pompy od silnika...lukaszz1789 pisze:Myślę ze w wiekszości takich przypadków pomaga ustawienie kata wtrysku(zazwyczaj przyspieszenie) i profilaktycznie swiece.
Masz mało problemów? – kup sobie następne auto… ;)
-
- Mały gagatek
- Posty: 71
- Rejestracja: wt kwie 01, 2008 19:47
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
lukaszz1789 pisze:
przesunąc to sie nie pzesunie ale to pomaga.
Ja tam należe do takich osób które uważają że jak coś jest dobrze ustawione to lepiej nie ruszać. A z dobrze na bardzo dobrze sie nie da Wczoraj jeszcze autem jeździłem z 3h (musiałem) i objaw cały czas taki sam. Jutro będe mniej więcej coś wiedział na ten temat.
Masz mało problemów? – kup sobie następne auto… ;)
jbs-78 pisze:Ja bym sprawdził wtryskiwacze czy nie leją a przy okazji zobaczył ciśnienie na cylindrach i jak grzeją świece( elegancko widać po wyjęciu wtrysków).
Dopiero potem brał bym się za inne ustawienia typu rozrząd i kąt wtrysku.
Z tego co czytałem zapowietrzenie wykluczone?
Zapowietrzenie wykluczone...
No masz racje z tym sprawdzeniem przy okazji, skoro już wtryski będą wyciągnięte to dużo czasu nei zajmuje chyba sprawdzenie ciśnienia w cylindrach.
Masz mało problemów? – kup sobie następne auto… ;)
wizyta u mechanika umówiona dopiero na jutro... dzisiaj tylko wymyślił plan działania... Najpierw naciągnie pasek rozrządu (uwarza że jest za luźny) później zajmie się wtryskami, jak to nic nie da to wspominał coś, że za kołem pompy jest jakieś miejsce przez które może się powietrze dostawać do paliwa (wiąże się to z ściągnięciem pompy) kolejna sparawa to turbosprężarka (moja ma minimalne luzy na wirniku i troszke ssie olej) ale była taka od początku, zresztą dzisiaj odłączyłem przewód od turbosprężarki do kolektora i nie dało to żadnego rezultatu, więc mam nadzieje że jednak sprawa skończy się na wtryskiwaczach i będzie OK.
Od założenia temetu zrobiłem jakieś 100km - musiałem, jeszcze dzisiaj wieczorem musze zrobić jakieś 40km ale nie wiem czy sobie tego nie darować bo doszedł kolejny objaw - "stukanie" słychać je cały czas ale najgłośniej i najlepiej przy 2000obr. stuka sobie to "coś" z częstotliwością pracy silnika i jest to jak najbardizej metaliczny dźwięk. W dodatku po krótkiej przegazówce obroty spadają w granice 500 - narwie silnikiem - i wracają do normy (czasami da sie zauważyć lekki niebieskawy dymek, a czasem tylko ostry zapach oleju)
Od założenia temetu zrobiłem jakieś 100km - musiałem, jeszcze dzisiaj wieczorem musze zrobić jakieś 40km ale nie wiem czy sobie tego nie darować bo doszedł kolejny objaw - "stukanie" słychać je cały czas ale najgłośniej i najlepiej przy 2000obr. stuka sobie to "coś" z częstotliwością pracy silnika i jest to jak najbardizej metaliczny dźwięk. W dodatku po krótkiej przegazówce obroty spadają w granice 500 - narwie silnikiem - i wracają do normy (czasami da sie zauważyć lekki niebieskawy dymek, a czasem tylko ostry zapach oleju)
Masz mało problemów? – kup sobie następne auto… ;)
sprawdzić świece jeśli wszystkie sprawne to sprawdzić wtryskiwacze i kąt wtrysku ale wcześniej sprawdź rozrząd. jeśli wał był naprawiany a nie wymieniany to jest spore prawdopodobnieństwo że usterka wystąpi ponownie.
ja to już nie raz przerabiałem u siebie.
też miałem przerabianą końcówkę wału i nic to nie dało.
dopiero zmiana wału przyniosła pożadane efekty.
ja to już nie raz przerabiałem u siebie.
też miałem przerabianą końcówkę wału i nic to nie dało.
dopiero zmiana wału przyniosła pożadane efekty.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 103 gości