Chodzi o pewien defekt w skrzyni 4T. Przy ruchu dźwignią przód-tył podczas wrzucaniu biegów nie ma żadnego oporu i biegi jakby nie "wskakują", ale oczywiście się włączają i można jeździć. To samo jest z przerzucaniem na luz. Na boki drążek odbija prawidłowo, ale w przód i w tył chodzi na tyle lekko, że po założeniu na niego gumowego mieszka już sama jego sprężystość powoduje wyłączanie biegów

Czy ktoś orientuje się co może być uszkodzone w tej skrzyni lub czego w niej brak, bo była rozbierana przez poprzedniego właściciela i złożona na czerwony silikon którego nie żałował, więc może o czymś innym zapomniał
