Problem z kontrolką ciśnienia oleju
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Problem z kontrolką ciśnienia oleju
Witam wszystkich
Przepraszam gdybym założył istniejący temat ale nie znalazłem nic w wyszukiwarce tak więc utworzyłem temat.Problem jest taki iż dziewczyna kupiła 27.11.2009 Golfa 3, 1,6 benzyna/gaz,przebieg 154 tys. km i pojawił się problem gdyż poprzednia właścicielka nie wspomniała o palącej się kontrolce oleju przy zakupie.Olej został wymieniony w przeddzień sprzedaży wraz z filtrem.Wszystko było dobrze dopóki nie ruszyliśmy w "dłuższą trasę" po przejechaniu ok 15km kontrolka zaczęła szalec i wyć.Po ostygnięciu problem znikł ale tylko na chwilę bo w drodze powrotnej zafundował to samo.W poniedziałek wylądował u mechanika zdjęto miskę olejową i przeczyszczono smoka,założono i oddano a koszta pokryła poprzednia właścicielka.Dodam iż sprawdzono ciśnienie oleju na czujniku i jest niby dobrze.Dziś będę wiedział jaki olej do niego wlano tak więc jeśli można prosic jakieś sugestie lub ktoś miał taki sam problem byłbym bardzo wdzięczny za pomoc.Bo jeśli silnik jest na ostatnich wdechach myślę,że nie pozostaje nic innego niż go zwrócić choć już zdążyłem się do niego przyzwyczaić a ze względu na pracę nie jestem w stanie sam dopilnować skutecznej naprawy.Serdecznie dziękuję za jakąkolwiek pomoc
Przepraszam gdybym założył istniejący temat ale nie znalazłem nic w wyszukiwarce tak więc utworzyłem temat.Problem jest taki iż dziewczyna kupiła 27.11.2009 Golfa 3, 1,6 benzyna/gaz,przebieg 154 tys. km i pojawił się problem gdyż poprzednia właścicielka nie wspomniała o palącej się kontrolce oleju przy zakupie.Olej został wymieniony w przeddzień sprzedaży wraz z filtrem.Wszystko było dobrze dopóki nie ruszyliśmy w "dłuższą trasę" po przejechaniu ok 15km kontrolka zaczęła szalec i wyć.Po ostygnięciu problem znikł ale tylko na chwilę bo w drodze powrotnej zafundował to samo.W poniedziałek wylądował u mechanika zdjęto miskę olejową i przeczyszczono smoka,założono i oddano a koszta pokryła poprzednia właścicielka.Dodam iż sprawdzono ciśnienie oleju na czujniku i jest niby dobrze.Dziś będę wiedział jaki olej do niego wlano tak więc jeśli można prosic jakieś sugestie lub ktoś miał taki sam problem byłbym bardzo wdzięczny za pomoc.Bo jeśli silnik jest na ostatnich wdechach myślę,że nie pozostaje nic innego niż go zwrócić choć już zdążyłem się do niego przyzwyczaić a ze względu na pracę nie jestem w stanie sam dopilnować skutecznej naprawy.Serdecznie dziękuję za jakąkolwiek pomoc
Re: Problem z kontrolką ciśnienia oleju
Temat był już milion razy poruszany na forum. Mogę powiedzieć tylko to co powiedziałem tu- http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=283831. W skrócie przyczyn może być milion, mi piszczy/piszczało 3 lata (już kupiłem piszczący), ale wszystko jest ok, masz też powiedziane tam jak to wyłączyć. Może być to coś poważnego lub zupełnie nic ważnego, u mnie chyba jest ta druga rzecz bo po 3 latach by się chyba już zatarł gdyby rzeczywiście coś było poważnego. A silnik działa nadzwyczaj dobrze! Nie bierze ani kropli oleju, małe spalanie itd.ANDRE24L pisze:Witam wszystkich
Przepraszam gdybym założył istniejący temat ale nie znalazłem nic w wyszukiwarce tak więc utworzyłem temat.Problem jest taki iż dziewczyna kupiła 27.11.2009 Golfa 3, 1,6 benzyna/gaz,przebieg 154 tys. km i pojawił się problem gdyż poprzednia właścicielka nie wspomniała o palącej się kontrolce oleju przy zakupie.Olej został wymieniony w przeddzień sprzedaży wraz z filtrem.Wszystko było dobrze dopóki nie ruszyliśmy w "dłuższą trasę" po przejechaniu ok 15km kontrolka zaczęła szalec i wyć.Po ostygnięciu problem znikł ale tylko na chwilę bo w drodze powrotnej zafundował to samo.W poniedziałek wylądował u mechanika zdjęto miskę olejową i przeczyszczono smoka,założono i oddano a koszta pokryła poprzednia właścicielka.Dodam iż sprawdzono ciśnienie oleju na czujniku i jest niby dobrze.Dziś będę wiedział jaki olej do niego wlano tak więc jeśli można prosic jakieś sugestie lub ktoś miał taki sam problem byłbym bardzo wdzięczny za pomoc.Bo jeśli silnik jest na ostatnich wdechach myślę,że nie pozostaje nic innego niż go zwrócić choć już zdążyłem się do niego przyzwyczaić a ze względu na pracę nie jestem w stanie sam dopilnować skutecznej naprawy.Serdecznie dziękuję za jakąkolwiek pomoc
Ostatnio zmieniony śr gru 02, 2009 14:41 przez SFHKK, łącznie zmieniany 2 razy.
Witam
Wczoraj dziewczyna była u mechanika który miał zrobić tak żeby było dobrze zlał Ją przyszedł jakiś jego uczeń coś tam pogrzebał i problem pozostał.Dowiedziałem się,że ciśnienie na czujniku waha się od 0,75 do 3,75 ,jednostek uprzejmy "mechanik -szef" nie podał ale podejrzewam,że został wyskalowany w barach(wydruku brak),czujnik biały został wymieniony,niebieskiego nie ruszali(choć na forum czytałem coś o brązowym).Olej zmienili na Mobila 15W/40 z tego co w pracy wyczytałem jest do wszystkiego czyli moim zdaniem to jak produkty z Biedronki czyli raz i na śmietnik .Jednym słowem wnioskuję,że nadają się do zmiany kół i oleju(z zastrzeżeniem,że dasz swój).Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zaprowadzę go do mechanika w Gdyni i dam znać co i jak.Jeszcze raz dziękuje wszystkim za pomoc i nie chciałbym odłączać czujnika bo jeździć nim będzie kobieta a tu czasem tylko na tą chwilę kontrolka daje znać,że coś jest nie tak więc jest jakaś "dolegliwość" która trzeba "wyleczyć".Jednym słowem tak jak się cieszyłem do golfika tak teraz go nienawidzę ale liczę,że się to zmieni.
Pozdro
Wczoraj dziewczyna była u mechanika który miał zrobić tak żeby było dobrze zlał Ją przyszedł jakiś jego uczeń coś tam pogrzebał i problem pozostał.Dowiedziałem się,że ciśnienie na czujniku waha się od 0,75 do 3,75 ,jednostek uprzejmy "mechanik -szef" nie podał ale podejrzewam,że został wyskalowany w barach(wydruku brak),czujnik biały został wymieniony,niebieskiego nie ruszali(choć na forum czytałem coś o brązowym).Olej zmienili na Mobila 15W/40 z tego co w pracy wyczytałem jest do wszystkiego czyli moim zdaniem to jak produkty z Biedronki czyli raz i na śmietnik .Jednym słowem wnioskuję,że nadają się do zmiany kół i oleju(z zastrzeżeniem,że dasz swój).Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zaprowadzę go do mechanika w Gdyni i dam znać co i jak.Jeszcze raz dziękuje wszystkim za pomoc i nie chciałbym odłączać czujnika bo jeździć nim będzie kobieta a tu czasem tylko na tą chwilę kontrolka daje znać,że coś jest nie tak więc jest jakaś "dolegliwość" która trzeba "wyleczyć".Jednym słowem tak jak się cieszyłem do golfika tak teraz go nienawidzę ale liczę,że się to zmieni.
Pozdro
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
porównanie byłoby takie że znienawidziłes dziewczyny bo wyskoczył jej pryszcz nan nosie.ANDRE24L pisze:teraz go nienawidzę
Dobre ciśnienie oleju to podstawa, mozna jeździć. A z czasem należy zmienić drugi czujniki ew sprawdzić ich kable. Sam licznik również może być uszkodzony. Wszystko sa to błache problemy, pod warunkiem że to ciśnienie oleju zostało zmierzone prawidłowo.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Witam
Golfik spędził kolejne dwa dni u mechanika z tego co się dowiedziałem wyczyścił lub wymienił zawór zwrotny przy pompie oleju bo zamówili złą pompę więc zabrali się za śledzenie co może być dalej nie tak i powiedział,że już wszystko jest dobrze.Odebraliśmy autko w sobotę i po przejechaniu 10 km zaczęło piszczec więc kóleczko i z powrotem do mechanika.Mechanik na to żeby wpaść do niego w poniedziałek z nim ponownie.Dziś tak od niechcenia zajrzałem pod maskę i posprawdzałem czujniki czy aby nie ma śniedzi na stykach niebieski był ok ale przy białym kiedy ściągałem gumkę odniosłem wrażenie,że nie był podłączony więc stwierdziłem,że może w końcu to to!!!!Rundka 15km żadnych pisków i chyba ok w drodze powrotnej zapiszczało może ze 2-3 razy.Wieczorkiem obraliśmy dalszą trasę w jedną stronę 50km no i po 20 km aria piszczenia po 15km postanowiłem odłączyć przewody i na 2 sekundy był spokój.Zacząłem się zastanawiać czy może w komputerze ma program diagnostyczny który by wykrywał brak obecności czujników i reagował tym "fajerwerkami".Po rozmowie z kumplem doszliśmy do wniosku iż może to być albo winna uszkodzonych gdzieś tam przewodów lub samego licznika co wcześniej już wyczytałem(licznik ma białe zegary).Więc może tu jest od początku "pies pogrzebany"?.Jeśli "mechanior" nic nie zrobi zawiozę go do Gdyni na prześwietlenie elektryki i zastanowię się na kupnem zegarów ze "szrotu".Co o tym myślicie?Powtarzam za wszelka cenę pragnę uniknąć "ciecia ścieżek" lecz definitywnie rozwiązać ten problem bez urazy dla autorów rozwiązań tego problemu który również mnie dotknął.O dalszych postępach będę informował:)
Pozdro
Golfik spędził kolejne dwa dni u mechanika z tego co się dowiedziałem wyczyścił lub wymienił zawór zwrotny przy pompie oleju bo zamówili złą pompę więc zabrali się za śledzenie co może być dalej nie tak i powiedział,że już wszystko jest dobrze.Odebraliśmy autko w sobotę i po przejechaniu 10 km zaczęło piszczec więc kóleczko i z powrotem do mechanika.Mechanik na to żeby wpaść do niego w poniedziałek z nim ponownie.Dziś tak od niechcenia zajrzałem pod maskę i posprawdzałem czujniki czy aby nie ma śniedzi na stykach niebieski był ok ale przy białym kiedy ściągałem gumkę odniosłem wrażenie,że nie był podłączony więc stwierdziłem,że może w końcu to to!!!!Rundka 15km żadnych pisków i chyba ok w drodze powrotnej zapiszczało może ze 2-3 razy.Wieczorkiem obraliśmy dalszą trasę w jedną stronę 50km no i po 20 km aria piszczenia po 15km postanowiłem odłączyć przewody i na 2 sekundy był spokój.Zacząłem się zastanawiać czy może w komputerze ma program diagnostyczny który by wykrywał brak obecności czujników i reagował tym "fajerwerkami".Po rozmowie z kumplem doszliśmy do wniosku iż może to być albo winna uszkodzonych gdzieś tam przewodów lub samego licznika co wcześniej już wyczytałem(licznik ma białe zegary).Więc może tu jest od początku "pies pogrzebany"?.Jeśli "mechanior" nic nie zrobi zawiozę go do Gdyni na prześwietlenie elektryki i zastanowię się na kupnem zegarów ze "szrotu".Co o tym myślicie?Powtarzam za wszelka cenę pragnę uniknąć "ciecia ścieżek" lecz definitywnie rozwiązać ten problem bez urazy dla autorów rozwiązań tego problemu który również mnie dotknął.O dalszych postępach będę informował:)
Pozdro
Witam, w odpowiedzi może przedstawię swój problem: w moim mk3 z silnikiem ADZ jest, a w zasadzie było podobnie. Zaczęło się jakieś 1,5 roku temu, gdy silnik dobrze się rozgrzał zaczynała palić sie kontrolka ciśnienia oleju i brzydko piszczało. Działo się tak stopniowo coraz częściej i zawsze w okolicach 2000RPM. Lekka przygazówka była lekarstwem dopóki obroty znów nie spadły do ok. 2000 (podczas jazdy, musiały się chwile takie utrzymać). Oczywiście na zimno wszystko ok (olej Shell 15w/40). Co się w końcu okazało - mam za małe ciśnienie oleju na ciepłym silniku (nawet pompę wymieniłem na nową, lecz bez skutku), no ale nie mam kasy na razie na szlif wału. A z problemem poradziłem sobie w ten sposób (tymczasowo), że zamiast czujnika ciśnienia 1,8 bara wkręciłem 1,4 bara (jeden z czujników VR-szóstki). Kontrolka się nie świeci, nic nie piszczy, ale w końcu wał i tak trzeba będzie szlifnąc. Gdyby auta nie były katowane na wysokich biegach przy niskich obrotach, pewnie część takich problemów nie miała by miejsca...
Witam
A więc z tego co dziś widziałem mechanik poradził sobie w prosty sposób dał przewód z białego czujnika na masę.Nie rozwiązuje to problemu tylko wyłącza sygnalizację jak będę miał czas wymienię oba czujniki biały i niebieski(na brązowy lub czarny).I wtedy się zobaczy puki co trzeba wymienić przedni reflektor bo po demontażu obu w celu czyszczenia i wymiany żarówek okazało się,że prawy to złom gdyż trzymają go tylko przewody i obudowa klosza.Wszystkie wewnętrzne elementy wraz z regulacją położenia z silniczka są pourywane i widać ślady klejenia.No cóż samochód to skarbonka bez dna.Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję za udzieloną pomoc i rady no i oczywiście punkciki też polecą:)
Pozdrawiam
A więc z tego co dziś widziałem mechanik poradził sobie w prosty sposób dał przewód z białego czujnika na masę.Nie rozwiązuje to problemu tylko wyłącza sygnalizację jak będę miał czas wymienię oba czujniki biały i niebieski(na brązowy lub czarny).I wtedy się zobaczy puki co trzeba wymienić przedni reflektor bo po demontażu obu w celu czyszczenia i wymiany żarówek okazało się,że prawy to złom gdyż trzymają go tylko przewody i obudowa klosza.Wszystkie wewnętrzne elementy wraz z regulacją położenia z silniczka są pourywane i widać ślady klejenia.No cóż samochód to skarbonka bez dna.Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję za udzieloną pomoc i rady no i oczywiście punkciki też polecą:)
Pozdrawiam
No nie wiem, czy masz rację. Np. instrukcja do Golfa III (ta niemiecka) wyraźnie mówi, że jeśli silnik jest zimny i wskazówka temperatury nie wychodzi za gęsto zakreskowane pole to nie należy przekraczać 2000 rpm. Spróbuj tak jeżdzić bez 'katowania' jak napisałeś. Ja poza tym jeżdżę baardzo spokojnie - wskazówka obrotomierza rzadko przekracza 2500, a zazwyczaj jest to 2000-2100 na każdym biegu.grc pisze:Gdyby auta nie były katowane na wysokich biegach przy niskich obrotach, pewnie część takich problemów nie miała by miejsca...
Co do migającej kontrolki oleju to i ja miałem kiedyś podobny problem (zaraz po zakupie w 2006 r.). Przejezdzałem 15-20km i zaczynała migać i piszczeć, a wszystko gdy obroty wzrosły powyżej 2000. Wymieniłem czujniki i olej - i nic. Na forum przeeczytałem o filtrze oleju. Miałem Filtrona. Założyłem Mann'a wg danych producenta i problem znikł. Typ filtra znalazłem w książce typu 'sam naprawiam', a książkę w pdf ściągnąłem z tego forum. Zanim więc zaczniesz rozbierać silnik na fragmenty spróbuj tego - koszt ok. 20 zł.
W 2010 założę sobie elektryczne szyby...
OK, ale mi chodziło o jazdę np. po mieście na 5 biegu przy 1000rpm i wciskanie gazu w podłogę.... Sam miałem nieprzyjemność jeździć z ludźmi którzy tak "oszczędzają paliwo". Pompa wtedy wolno goni olej, a korbowody męczą wał i panewki...DrLupus pisze:No nie wiem, czy masz rację. Np. instrukcja do Golfa III (ta niemiecka) wyraźnie mówi, że jeśli silnik jest zimny i wskazówka temperatury nie wychodzi za gęsto zakreskowane pole to nie należy przekraczać 2000 rpm. Spróbuj tak jeżdzić bez 'katowania' jak napisałeś. Ja poza tym jeżdżę baardzo spokojnie - wskazówka obrotomierza rzadko przekracza 2500, a zazwyczaj jest to 2000-2100 na każdym biegu.
A jeśli chodzi o filtr, to tak właśnie zrobię, może akurat pomoże jak u Ciebie, pozdro
Wkręciłem filtr MANN, z powrotem czujnik 1,8 bara i jak na razie kontrolka ciśnienia nie dała o sobie znać, z tym, że olej udało mi się rozgrzać tylko do temp. 82 stopni C. Prawdziwy rezultat przyniosą dopiero cieplejsze dni, ale to jeszcze kilka miesięcy... W każdym razie dzięki za radę.DrLupus pisze:Ok, jeśli będziesz zabierał się za to w najbliższym czasie, to daj znac jak ci poszło.
No i kupa, przy 84 stopniach C zaczyna piszczeć, smutek i rozgoryczenie Remont staje się nieunikniony...
Ostatnio zmieniony pt gru 25, 2009 14:21 przez grc, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 118 gości