Problemu z "mulowatoscia" autka nie udalo mi sie samemu rozwiazac, wiec oddalem na serwis. Tam walczyli prawie tydzien, wymienili kostke stacyjki bo wywalala bledy (poza bledami czasami zdarzalo sie ze po przekreceniu stacyjki na 0 i wyjeciu kluczyka silnik nadal pracowal
), dzwonili co chwila, informowali ze nie moga znalezc problemu itp itd. W koncu jakos udalo im sie to rozwiazac, podobno blad powodowala klapa na dolocie, tzn przymykala sie w czasie jazdy i silnik dostawal prawie zero powietrza i minimalna dawke paliwa.Probowali tez podpiac nowa klape co nic nie dalo, doszli do wniosku ze blad jest w sterowniku i po prostu odlaczyli klape. Od tego czasu zrobilem pare tysiecy km i nic sie nie dzieje, spalanie takie jakie ma byc, przyspieszenie tez (SDI
) v-max 165 
, nie dymi, pali ladnei czy to zimno czy cieplo...Moze ktos z was mi dokladnie objasnic dzialanie tej klapy i przedstawic ew problemy, ktore moga byc zwiazane z jej odlaczeniem?
Pozdrawiam
aha, naprawa wykonana w serwisie pogwarancyjnym VW.
Diesel to diesel, i tak klekocze i smierdzi 
