Zimny ciężko zapala, ciepły bez problemu
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Zimny ciężko zapala, ciepły bez problemu
Witam wszystkich posiadaczy aut VW.
Przeczytałem już chyba wszystkie tematy na tym forum i dalej nie wiem co jest grane z moim silniczkiem 1,6 TD (1V).
Otóż ciężko zapala jak jest zimny, a jak ciepły to z półobrotu.
Idzie super, nie trzeba go prosić.
W lecie pod Lublinem pompiarz (znający się na rzeczy i posiadający ku temu odpowiedni park maszynowy) ustawiał mi wtryskiwacze. Końcówki stwierdził, że są dobre więc je tylko wyregulował co do ciśnienia rozpylania. Przyspieszacz kąta wtrysku na pompie działa. Teraz jak było -5"C to nawet na przyspieszaczu delikatnie zatrzęsie silnikiem zaraz po odpaleniu, a bez przyspieszacza to też zapali ale strasznie nim rzuca i na niebiesko dymi. Jak wyciągnę przyspieszacz, to praca się wyrównuje, obroty wzrastają i przestaje dymić, jak z powrotem wyłączę przyspieszacz to znowu rzuca i dymi. Ale jak taki zimny zapalę na przyspieszaczu i pochodzi tak z 1 minutę i wtedy wyłączę przyspieszacz, to już ładnie pracuje. Takie historie dzieją się nawet jak jest (+5 do +10)"C, tylko o mniejszym nasileniu. Dodam, że kiedyś na plusowych temperaturach nie było tego problemu.
Kilka dni temu byłem na pomiarze ciśnienia sprężania i się okazało, że silnik to prawdziwy okaz zdrowia. Na każdym cylindrze po 33,5 bar. I to jota w jotę!!
Jak był robiony pomiar sprężu to przy wyjętych wtryskiwaczach widać było, że nie grzeje świeca żarowa na 2 cylindrze (pozostałe były czerwone). Wymienione zostały wszystkie świece na nowe firmy Febi. A problem jak był tak i jest.
Turbina mokra nie jest (tylko delikatny film olejowy na gumach). Od wymiany do wymiany (8.000km) oleju ubędzie (0,3 do 0,5)litra, zależnie od tego jak się jeździ. Jeżdżę na Mobil Super S (półsyntetyk do turbo diesla).
Teraz z innej beczki. Koło na wale korbowym napędzające rozrząd nie ma luzów, gdyż koło pasowe napędzające pasek klinowy chodzi równiutko. Ostatnio jak był robiony rozrząd, to oprócz paska i rolki napinającej zmieniłem również to małe koło wraz ze śrubą mocującą go do wału. Na rozrządzie jest już przejechane niestety 53.000km. Jak zdejmę osłonę to pasek ma luz tak góra dół gdzieś (1 do 1,5)cm. Troszkę już podtarty jest, ale to przecież niedługo wymiana. Posieknięty niby nie jest. Czy możliwe jest, że ze starości pasek mógł przeskoczyć o ząbek na pompie i opóźnił zapłon?? Bo jakby nie daj Boże przeskoczył na innym kole to wszyscy wiemy - pewnie już bym szukał silnika.
Czy ma ktoś jakiś pomysł??
Może spróbuję zrobić rozrząd nie czekając do 60.000km.
Proszę o pomoc. Dziękuję.
Przeczytałem już chyba wszystkie tematy na tym forum i dalej nie wiem co jest grane z moim silniczkiem 1,6 TD (1V).
Otóż ciężko zapala jak jest zimny, a jak ciepły to z półobrotu.
Idzie super, nie trzeba go prosić.
W lecie pod Lublinem pompiarz (znający się na rzeczy i posiadający ku temu odpowiedni park maszynowy) ustawiał mi wtryskiwacze. Końcówki stwierdził, że są dobre więc je tylko wyregulował co do ciśnienia rozpylania. Przyspieszacz kąta wtrysku na pompie działa. Teraz jak było -5"C to nawet na przyspieszaczu delikatnie zatrzęsie silnikiem zaraz po odpaleniu, a bez przyspieszacza to też zapali ale strasznie nim rzuca i na niebiesko dymi. Jak wyciągnę przyspieszacz, to praca się wyrównuje, obroty wzrastają i przestaje dymić, jak z powrotem wyłączę przyspieszacz to znowu rzuca i dymi. Ale jak taki zimny zapalę na przyspieszaczu i pochodzi tak z 1 minutę i wtedy wyłączę przyspieszacz, to już ładnie pracuje. Takie historie dzieją się nawet jak jest (+5 do +10)"C, tylko o mniejszym nasileniu. Dodam, że kiedyś na plusowych temperaturach nie było tego problemu.
Kilka dni temu byłem na pomiarze ciśnienia sprężania i się okazało, że silnik to prawdziwy okaz zdrowia. Na każdym cylindrze po 33,5 bar. I to jota w jotę!!
Jak był robiony pomiar sprężu to przy wyjętych wtryskiwaczach widać było, że nie grzeje świeca żarowa na 2 cylindrze (pozostałe były czerwone). Wymienione zostały wszystkie świece na nowe firmy Febi. A problem jak był tak i jest.
Turbina mokra nie jest (tylko delikatny film olejowy na gumach). Od wymiany do wymiany (8.000km) oleju ubędzie (0,3 do 0,5)litra, zależnie od tego jak się jeździ. Jeżdżę na Mobil Super S (półsyntetyk do turbo diesla).
Teraz z innej beczki. Koło na wale korbowym napędzające rozrząd nie ma luzów, gdyż koło pasowe napędzające pasek klinowy chodzi równiutko. Ostatnio jak był robiony rozrząd, to oprócz paska i rolki napinającej zmieniłem również to małe koło wraz ze śrubą mocującą go do wału. Na rozrządzie jest już przejechane niestety 53.000km. Jak zdejmę osłonę to pasek ma luz tak góra dół gdzieś (1 do 1,5)cm. Troszkę już podtarty jest, ale to przecież niedługo wymiana. Posieknięty niby nie jest. Czy możliwe jest, że ze starości pasek mógł przeskoczyć o ząbek na pompie i opóźnił zapłon?? Bo jakby nie daj Boże przeskoczył na innym kole to wszyscy wiemy - pewnie już bym szukał silnika.
Czy ma ktoś jakiś pomysł??
Może spróbuję zrobić rozrząd nie czekając do 60.000km.
Proszę o pomoc. Dziękuję.
Ostatnio zmieniony śr lis 11, 2009 21:28 przez Muzzy, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tomasz Bis
- Gadatliwa bestia
- Posty: 592
- Rejestracja: sob cze 06, 2009 06:30
- Lokalizacja: lubelskie Bychawa
- Kontakt:
Rozrząd możesz spr... sam , nie wspomniałeś o filtrze paliwa .
Jak się mylę proszę poprawić , nie obrażać .
http://www.youtube.com/watch?v=iatezFC1aFk&NR=1" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.youtube.com/watch?v=iatezFC1aFk&NR=1" onclick="window.open(this.href);return false;
- prezes0420
- Mały gagatek
- Posty: 79
- Rejestracja: sob lis 01, 2008 23:49
- Lokalizacja: Milicz
- Kontakt:
Raczej nie trzeba było ruszać, zazwyczaj tak się zaczynają problemy z klinem na wale - przestawia się rozrządMuzzy pisze:oprócz paska i rolki napinającej zmieniłem również to małe koło wraz ze śrubą mocującą go do wału
To za dużo raczej - pewnie ze starości pasek się rozciągnął, ja napinam tak, żeby po odpaleniu nie występowało "skakanie" paska pomiędzy pompą a kołem walka rozrządu, możesz zdjąć osłonę i odpalić.Muzzy pisze:pasek ma luz tak góra dół gdzieś (1 do 1,5)cm
A co do ingerencji pompiarza to dotyczyła ona jedynie regulacji wtryskiwaczy. Co do pompy to jedynie zmieniał mi uszczelnienia na ustawniku obrotów (góra pompy), bo troszkę ciekło spod tego górnego dekielka. O zmianę nastawień pompy go nie prosiłem, więc nie sądzę, by był nadgorliwy, chociaż nie da się wykluczyć. Jeśli zrobię rozrząd i nie wróci do normy to chyba pozostaje pompa wtryskowa. Ale wtedy wypadało by gościowi powiedzieć do słuchu.
- prezes0420
- Mały gagatek
- Posty: 79
- Rejestracja: sob lis 01, 2008 23:49
- Lokalizacja: Milicz
- Kontakt:
Stare koło zmieniłem, gdyż miało wyraźnie wyrobioną bieżnię po której chodzi pasek rozrządu, luzu na wale jeszcze nie miało i teraz też wygląda, że luzu na wale nie ma.t0mal pisze:Raczej nie trzeba było ruszać, zazwyczaj tak się zaczynają problemy z klinem na wale - przestawia się rozrządMuzzy pisze:oprócz paska i rolki napinającej zmieniłem również to małe koło wraz ze śrubą mocującą go do wału
To za dużo raczej - pewnie ze starości pasek się rozciągnął, ja napinam tak, żeby po odpaleniu nie występowało "skakanie" paska pomiędzy pompą a kołem walka rozrządu, możesz zdjąć osłonę i odpalić.Muzzy pisze:pasek ma luz tak góra dół gdzieś (1 do 1,5)cm
Jutro zdejmę górną osłonę paska rozrządu i sprawdzę dokładnie napięcie paska i czy nie skacze jak zapalę. Ale czy delikatnie luźniejszy pasek mógłby przestawiać kąt wyprzedzenia wtrysku aż o tyle, że bez przyspieszacza takie cuda by się działy??
Wcześniej przyspieszacz również był używany, lecz przy dużych mrozach i działał dobrze. Nie musiałem go jednak używać jak było +10"C. Natomiast teraz jak go nie użyję przy takiej temperaturze to po zapaleniu telepie motorem i siwo-niebieski dym z tyłu.prezes0420 pisze:Moim zdaniem po to jest przyspieszacz żeby go urzywać a to że wcześniej nie było go potrzeby używać to wydaje mi się że też nie do końca było wszystko ok .
[ Dodano: Sro Lis 11, 2009 23:00 ]
Świece grzeją i na zimnym i na ciepłym. Różnica w czasie podgrzewania na zimno i na ciepło jest nieduża. Na zimnym grzeją gdzieś z 8sekund.t0mal pisze:Wystarczy, że się rozciągnął, a co do świec grzeją na ciepym?
Kiedyś uszkodził mi się czujnik, który ustala czas grzania świec żarowych. Zmieniłem go na nowy, który po tygodniu się uszkodził i dostał przerwy, więc świece grzały bardzo długo. Wtedy na szrocie kupiłem używany i ten działa do dziś, ale świece grzeją również na ciepłym silniku, może ten czujnik jest nie taki jak ma być?? Czy ktoś zna jaką powinien mieć oporność na zimno i na ciepło?? Czy świece powinny grzać na ciepłym, jeśli tak to jak długo, a na zimnym jak długo ??
Wczoraj byłem w warsztacie mechanicznym. Rozmawiałem z facetem i opowiedziałem mu wszystko co napisałem w pierwszym swoim poście. Przeskoczenie paska rozrządu o 1 ząbek wykluczał, bo wtedy to kto wie czy nie szukałbym już drugiego silnika. Jego odpowiedź była jedna: "Trzeba sprawdzić zapłon czujnikiem zegarowym na pompie wtryskowej". W przyszły czwartek mam do niego dzwonić i umawiać się telefonicznie, gdyż teraz ma sporo samochodów do zrobienia i nie ma czasu. Ale powiedział, że mi to zrobi. Napiszę jeszcze o rezultatach.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 210 gości