Diagnostyka podciśnieniowego przyspieszacza zapłonu w RP.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Mały gagatek
- Posty: 86
- Rejestracja: śr wrz 05, 2007 23:25
- Lokalizacja: mikołów, katowice
- Kontakt:
Diagnostyka podciśnieniowego przyspieszacza zapłonu w RP.
Witajcie! Jak wielu posiadaczy RPka, toczę z nim batalię o szczegóły jego działania. Jedyny objaw złej pracy, który pozostał mi do wyeliminowania, jest następujący:
Jest to opóźniona trochę reakcja na szybkie wciśnięcie gazu. Gdy na przykład wkręcę go na około 5 tysięcy obrotów, obroty schodzą i w momencie przechodzenia przez 2 tys na skali nacisnę gaz (nawet niezbyt gwałtownie), mam wrażenie, że lekko go zamula - lekko zabuczy i obroty mu nieco spadną - dopiero później idą do góry. Nie jest to prawidłowe działanie - mam pewne podejrzenia - najpierw wymienię to, co w aucie zostało zrobione, później opiszę swoje przypuszczenia:
- wymieniony i idealnie ustawiony rozrząd
- wymieniony kompletny układ zapłonowy (świece, kable, kopułka, palec)
- wymienione wszystkie przewody podciśnieniowe na nowe
- uszczelniony króciec kolektora dolotowego który pierwotnie służy do podłączenia podciśnienia pod pompę hamulcową (u mnie jest pompa z ABSem więc ten króciec służy tylko do podpięcia wężyka z MFA)
- wymieniona podstawa wtrysku
- wymienione niedawno wszelkie filtry - paliwa, powietrza, itp
- samochód nigdy nie jeździł na LPG
Moje przypuszczenia skupiają się dookoła dwóch rzeczy - TPSu i podciśnieniowego wyprzedzenia zapłonu w aparacie. TPSu nie będę ruszał dopóki nie upewnię się, że wyprzedzenie działa mi dobrze. A co do tego mam poważne wątpliwości. Odpaliłem silnik i na wolnych obrotach podłączyłem do aparatu zapłonowego dość dużą strzykawkę i wężyk (strzykawka miała gwint który idealnie wszedł w wężyk, wężyk idealnie wszedł na aparat). Obserwacja była prowadzona lampą stroboskopową. Po wytworzeniu strzykawką podciśnienia aparat faktycznie przyspiesza zapłon, ale przyspiesza go o relatywnie niewielką wartość - na oko może ze 3 stopnie. Po wciśnięciu strzykawki z powrotem znak na kole wraca do pierwotnego położenia (6 stopni względem znaku na dolnej plastikowej obudowie rozrządu). Na wyłączonym silniku i zdjętej kopułce zaciąganie strzykawką powietrza faktycznie powoduje stukanie w aparacie, ale palec nie rusza się ani o milimetr.
Pytanie moje jest następujące: o jaki kąt powinien prawidłowo wyprzedzać aparat zapłonowy po dołączeniu doń podciśnienia? Wydaje mi się, że u mnie amplituda tych ruchów jest o wiele za mała. Ewentualnie mile widziane PW od osób posiadających RPka z Górnego Śląska (Katowice, Gliwice, Tychy) do których mógłbym podjechać z wężykiem, lampką i strzykawką aby zweryfikować swe podejrzenia.
Z góry dziękuję za wypowiedzi w temacie.
Pozdrawiam
Jest to opóźniona trochę reakcja na szybkie wciśnięcie gazu. Gdy na przykład wkręcę go na około 5 tysięcy obrotów, obroty schodzą i w momencie przechodzenia przez 2 tys na skali nacisnę gaz (nawet niezbyt gwałtownie), mam wrażenie, że lekko go zamula - lekko zabuczy i obroty mu nieco spadną - dopiero później idą do góry. Nie jest to prawidłowe działanie - mam pewne podejrzenia - najpierw wymienię to, co w aucie zostało zrobione, później opiszę swoje przypuszczenia:
- wymieniony i idealnie ustawiony rozrząd
- wymieniony kompletny układ zapłonowy (świece, kable, kopułka, palec)
- wymienione wszystkie przewody podciśnieniowe na nowe
- uszczelniony króciec kolektora dolotowego który pierwotnie służy do podłączenia podciśnienia pod pompę hamulcową (u mnie jest pompa z ABSem więc ten króciec służy tylko do podpięcia wężyka z MFA)
- wymieniona podstawa wtrysku
- wymienione niedawno wszelkie filtry - paliwa, powietrza, itp
- samochód nigdy nie jeździł na LPG
Moje przypuszczenia skupiają się dookoła dwóch rzeczy - TPSu i podciśnieniowego wyprzedzenia zapłonu w aparacie. TPSu nie będę ruszał dopóki nie upewnię się, że wyprzedzenie działa mi dobrze. A co do tego mam poważne wątpliwości. Odpaliłem silnik i na wolnych obrotach podłączyłem do aparatu zapłonowego dość dużą strzykawkę i wężyk (strzykawka miała gwint który idealnie wszedł w wężyk, wężyk idealnie wszedł na aparat). Obserwacja była prowadzona lampą stroboskopową. Po wytworzeniu strzykawką podciśnienia aparat faktycznie przyspiesza zapłon, ale przyspiesza go o relatywnie niewielką wartość - na oko może ze 3 stopnie. Po wciśnięciu strzykawki z powrotem znak na kole wraca do pierwotnego położenia (6 stopni względem znaku na dolnej plastikowej obudowie rozrządu). Na wyłączonym silniku i zdjętej kopułce zaciąganie strzykawką powietrza faktycznie powoduje stukanie w aparacie, ale palec nie rusza się ani o milimetr.
Pytanie moje jest następujące: o jaki kąt powinien prawidłowo wyprzedzać aparat zapłonowy po dołączeniu doń podciśnienia? Wydaje mi się, że u mnie amplituda tych ruchów jest o wiele za mała. Ewentualnie mile widziane PW od osób posiadających RPka z Górnego Śląska (Katowice, Gliwice, Tychy) do których mógłbym podjechać z wężykiem, lampką i strzykawką aby zweryfikować swe podejrzenia.
Z góry dziękuję za wypowiedzi w temacie.
Pozdrawiam
- sas_gti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 5063
- Rejestracja: sob lip 16, 2005 01:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
podcisnienowy parat ma tylko dwa polozenia i działa zero-jedynkowo.
Jak nie masz pewności czy przestawia się prawidłowo to zdejmij kopułkę i tą strzykawką się pobaw i sprzwdź czy przestawia się w swoje druge skrajne położenie.
Sprawdź też zawór który wypuszcza podciśnienie z podstawy wtrysku. Być może on jest nieszczelny.
Jak nie masz pewności czy przestawia się prawidłowo to zdejmij kopułkę i tą strzykawką się pobaw i sprzwdź czy przestawia się w swoje druge skrajne położenie.
Sprawdź też zawór który wypuszcza podciśnienie z podstawy wtrysku. Być może on jest nieszczelny.
-
- Mały gagatek
- Posty: 86
- Rejestracja: śr wrz 05, 2007 23:25
- Lokalizacja: mikołów, katowice
- Kontakt:
Jak ściągam kopułkę i zasysam na wyłączonym silniku, palec nie drgnie nawet o milimetr, tylko w aparacie coś stuka. Tylko przy odpalonym silniku na wolnych obrotach podawanie podciśnienia ze strzykawki na aparat daje jakikolwiek efekt możliwy dla mnie do zaobserwowania - ale mizerny (tak jak pisałem - około dwóch - trzech stopni przesuwa się znak na obudowie koła pasowego).
Zawór w podstawie wtrysku działa OK, po wciśnięciu gazu, daje podciśnienie na aparat. Sprawdzone organoleptycznie.
Zawór w podstawie wtrysku działa OK, po wciśnięciu gazu, daje podciśnienie na aparat. Sprawdzone organoleptycznie.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
nie mogę znalkeżć ci teraz dokładnych wartości, ale przyśpieszenie zapłonu powinno sięgać przy 3000 obrotów koło 30 stopni w stosunku do wyjściowego czyli razem 36. I działa płynnie. Sprawdź siłownik w aparacie pod kątem dziury w membranie, potem elektrzawór na wezyku do tego siłownika o ilej jest w Twoim modelu.
[ Dodano: Wto Lis 10, 2009 7:47 pm ]
a o zaworze napisałeś więc nieaktualne
[ Dodano: Wto Lis 10, 2009 7:47 pm ]
a o zaworze napisałeś więc nieaktualne
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
-
- Mały gagatek
- Posty: 86
- Rejestracja: śr wrz 05, 2007 23:25
- Lokalizacja: mikołów, katowice
- Kontakt:
Dziękuję pięknie za naprowadzenie. W kontekście tego, co napisałeś jestem już pewien że u mnie ten siłownik działa nieprawidłowo. Dodam że jeśli przyspieszacz działa płynnie, to rzeczone w pierwszym poście na oko 2-3 stopnie dodatkowego wyprzedzenia uzyskałem ciągnąc strzykawką bardzo mocno.
Wynika stąd, że muszę dorwać sprawny aparat. Zaraz założę odpowiedni temat na Giełdzie, oczywiście o postępach prac będę informował na bieżąco.
Wynika stąd, że muszę dorwać sprawny aparat. Zaraz założę odpowiedni temat na Giełdzie, oczywiście o postępach prac będę informował na bieżąco.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
jon-x, tylko wiesz ja nie wiem czy mała strzykawka starczy do testów. Po prostu zdejm kopułke i zasysaj nawet ustami i patrz co się dzieje, może tylko sam siłownik wymienisz na jakieś sprawny, a może uszkodziło się coś w samym mechniźmie wyprzedającym.
[ Dodano: Sro Lis 11, 2009 12:09 pm ]
I oczywiście sam fakt założenia węzyka ma spowodować wyprzedzenie zapłonu na pracującym silniku na wolnych o 12 stopni ( 6+12=18)
[ Dodano: Sro Lis 11, 2009 12:09 pm ]
I oczywiście sam fakt założenia węzyka ma spowodować wyprzedzenie zapłonu na pracującym silniku na wolnych o 12 stopni ( 6+12=18)
Ostatnio zmieniony śr lis 11, 2009 13:09 przez Paweł Marek, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
-
- Mały gagatek
- Posty: 86
- Rejestracja: śr wrz 05, 2007 23:25
- Lokalizacja: mikołów, katowice
- Kontakt:
Wydaje mi się że Twoje stwierdzenie mogło dotyczyć silnika gaźnikowego, bo - z tego, co wyczytałem - w gaźnikach nieszczelność tego przewodu powoduje niestabilność wolnych obrotów.
PS. Aparatów nigdy za wiele, jak dorwę sprawny to wmontuję a tego sobie naprawię i ukryję w piwnicy - nie planuję pozbywać się tego samochodu, polubiłem go za niezawodność : )
PS. Aparatów nigdy za wiele, jak dorwę sprawny to wmontuję a tego sobie naprawię i ukryję w piwnicy - nie planuję pozbywać się tego samochodu, polubiłem go za niezawodność : )
Ostatnio zmieniony śr lis 11, 2009 14:10 przez jon-x, łącznie zmieniany 1 raz.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
-
- Mały gagatek
- Posty: 86
- Rejestracja: śr wrz 05, 2007 23:25
- Lokalizacja: mikołów, katowice
- Kontakt:
Witam ponownie - mogę powiedzieć, że zdiagnozowałem ten podciśnieniowy.
Przede wszystkim - tak, w tym aparacie są dwa przyspieszacze - jeden odśrodkowy, drugi podciśnieniowy. Według książki odśrodkowy pełni swoją rolę przy dużych wartościach obrotów (nie wdając się w szczegóły), podciśnieniowy zaś ma za zadanie przyśpieszyć zapłon w momencie wciśnięcia gazu zanim jeszcze ten odśrodkowy zacznie działać. W praktyce odśrodkowy jest realizowany sprężyną na której zamontowany jest metalowy element który się kręci w szczelinie czujnika Halla, natomiast podciśnieniowy za pomocą dźwigienki przesuwa płytkę z czujnikiem Halla względem reszty aparatu. Elektrozawór przy przepustnicy dba o to, aby przy zamkniętej przepustnicy żadne podciśnienie nie docierało do aparatu.
Po zdjęciu kopułki, palca i osłony plastikowej oraz podłączeniu podciśnienia (chociażby za pomocą strzykawki i szczelnego wężyka) dobrze widać ruch czujnika Halla. W dobrych sklepach motoryzacyjnych da się kupić samą gruszkę z dźwignią - koszt: poniżej 100zł. Ja sprytnie korzystając z faktu, że mieli gruszkę od 1,3 na miejscu, dyskretnie zbadałem różnicę w zachowaniu mojej gruszki i gruszki sklepowej - różnic nie stwierdzono : )
Teraz muszę zdiagnozować ten odśrodkowy - czy działa dobrze. BTW - czy Wasze RPki kręcą się na V biegu do odcięcia? Mój ma Vmax jakieś 165.
Przede wszystkim - tak, w tym aparacie są dwa przyspieszacze - jeden odśrodkowy, drugi podciśnieniowy. Według książki odśrodkowy pełni swoją rolę przy dużych wartościach obrotów (nie wdając się w szczegóły), podciśnieniowy zaś ma za zadanie przyśpieszyć zapłon w momencie wciśnięcia gazu zanim jeszcze ten odśrodkowy zacznie działać. W praktyce odśrodkowy jest realizowany sprężyną na której zamontowany jest metalowy element który się kręci w szczelinie czujnika Halla, natomiast podciśnieniowy za pomocą dźwigienki przesuwa płytkę z czujnikiem Halla względem reszty aparatu. Elektrozawór przy przepustnicy dba o to, aby przy zamkniętej przepustnicy żadne podciśnienie nie docierało do aparatu.
Po zdjęciu kopułki, palca i osłony plastikowej oraz podłączeniu podciśnienia (chociażby za pomocą strzykawki i szczelnego wężyka) dobrze widać ruch czujnika Halla. W dobrych sklepach motoryzacyjnych da się kupić samą gruszkę z dźwignią - koszt: poniżej 100zł. Ja sprytnie korzystając z faktu, że mieli gruszkę od 1,3 na miejscu, dyskretnie zbadałem różnicę w zachowaniu mojej gruszki i gruszki sklepowej - różnic nie stwierdzono : )
Teraz muszę zdiagnozować ten odśrodkowy - czy działa dobrze. BTW - czy Wasze RPki kręcą się na V biegu do odcięcia? Mój ma Vmax jakieś 165.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 162 gości