Całkowity brak prądu...
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 8
- Rejestracja: pn paź 05, 2009 08:06
- Lokalizacja: Inowrocław
Całkowity brak prądu...
Dzisiaj zdarzyło mi się przejechać przez większą kałużę.Na poczatku samochód lekko przygasł ale jechał dalej.Gdy go zgasiłem nie dał się już uruchomić...nie działa nic zniknął nawet zegarek i licznik przebiegu...zdejmowałem klemy z baterii ale to nic nie dało...znalazłem jeden spalony bezpiecznik oznaczony jako sterowanie silnika wymiana też nic nie pomogła...aha...wskażnik paliwa i temperatury nie opadł wskazówki stoją tak jak przy zapalonym silniku.To chyba wszystko co udało mi się zaobserwować...bedę wdzięczny za pomoc gdyż w innym przypadku czeka mnie pewnie kosztowna wizyta u elektryka.Pozdrawiam
większa kałuża? ...to musiało być racze jezioro, szczerze mówiąc nie słyszałem o takim przypadku (no ale nikt nie może wiedzieć wszystkiego ).
tak na chłopski rozum wydaje mi się że po odparowaniu wody powinno wszystko wrócić do normy, najlepiej wstaw brykę do ciepłego garażu, bo na dworze przy takiej pogodzie może być ciężko.
opisuj temat na bierząco bo to ciekawy przypadek.
powodzenia!
tak na chłopski rozum wydaje mi się że po odparowaniu wody powinno wszystko wrócić do normy, najlepiej wstaw brykę do ciepłego garażu, bo na dworze przy takiej pogodzie może być ciężko.
opisuj temat na bierząco bo to ciekawy przypadek.
powodzenia!
-
- Nowicjusz
- Posty: 8
- Rejestracja: pn paź 05, 2009 08:06
- Lokalizacja: Inowrocław
Problem rozwiązany wszystkiemu winna lużna skrzynka bezpiecznikowa która zrobiła zwarcie:)
Ostatnio zmieniony sob lis 14, 2009 23:55 przez Tkaczuktomasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości