żeby dociążyć przednie koła wystarczy odjąć gazu i nie trzeba zaciągać ręcznegotomcio666 pisze: dopiero zaciągnięcie ręcznego spowodowało że koła przednie się dociążyły

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
jak masz aquaplaning przy 40km/h to polecam zamiast ręcznego zakupic opony z bieznikiem - slicki nie sa dobre na deszcztomcio666 pisze:a żebyś wiedział, wjechałem przy prędkości około 40 km/h w zaje
Niestety jest to nieuniknione - jak juz koledzy tłumaczyli. Mogę dodać tylko tylę że przed tym dość niebezpiecznym zjawiskiem ratuje omijanie kałuż i stosowanie opon z dobrym bieznikiem. Zeby uzmysłowic powagę tego zjawiska trzeba wiedzieć że producenci opon testuja je na zjawisko aquaplaningu na 3mm filmie wodnym. Takie warunki na polskich drogach po prostu nie istniejąradek_GL pisze:czy w waszych VW też tak macie że wieżdzając szybko jedną stroną w kałuże koła jakby traciły przyczepność a wyjeżdżając z niej czuć szarpniecie ???
nie musi być studzienki wystarczy "kanciata" wyrwa w asfalcie i masz pogiete felgi albo nawet przeciętą oponę (pomijam to, że giną pokrywy od studzienek a studzienki bywają niedrożne) a jak to jest studzienka bez pokrywy to masz wyrwane zawieszenie z bolidainek01 pisze:pajakgdynia napisał/a:
Mogą tam być "cuda" (np. otwarta studzienka
Jakby byla, studzienka, na dodatek otwarta to by kauzy tam raczej nie bylo, bo woda by w nia splynela
kolego Ty sie uratowałęś przed barierą zaciągając ręczny a nie przed kałuża, opisujesz jak sie uchroniłeś od sytuacji wywołanej przez kałuże , ale z ręcznym na pewno sie przez kałuże nie przejeżdza....zastosoałeś bardzo ciekawy skrót myślowy tj "jak przejeżdzasz przez kałuze to ratujesz sie ręcznym"......jak sie okazuje zapomniałeś dodać ze tam była też bariera czyli należało wynać skręt...to wszytko mi wyjasnia czmu pioszesz o recznymtomcio666 pisze:a żebyś wiedział, wjechałem przy prędkości około 40 km/h w zaje******stą kałużę a właściwie to było już małe jeziorko, zacząłem sobie jechać mimo skręconych kół prosto w barierę i dopiero zaciągnięcie ręcznego spowodowało że koła przednie się dociążyły i autko skręciło w ostatniej chwili, mój błąd przyznaję nie robi się tego jak przejeżdżamy szybko przez jakieś małe kałuże tak jak to pisali w poprzednich postachsas_gti pisze:przypuszczam ze sam jestesd autorem tej metody
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 151 gości