Wybrałem się dziś do Kielc, do zakładu gdzie zajmują się tylko klimą. Gość ne narzekał, że to samoróbka tylko popatrzył, powiedział, że wszystko jest dobrze zrobione i że jeszcze dziś wszystko będzie działać. Odrazu wyjął sprężarkę, sprawdził - okazało się, że pękła płytka zaworowa, to sprawdził, że osuszacz zapchany i sprężarka chodziła pod za dużym obciążeniem. Naprawił sprężarkę, wymienił osuszacz, sprawdził jeszcze zawór rozprężny i wszystko działa. Nawet dał pół roku gwarancji, że układ będzie działał bezawaryjnie i dwa lata gwarancji na sprężarkę
Mówi, że weszło 550 czynnika (nabił na początku 650, ale były za duże ciśnienia więc trochę odessał)
Więc zostawiłem tam trochę kasy ale klima działa, a w drodze powrotnej wstąpiłem do tego poprzedniego szpeca i wyrwałem od niego trochę kasy spowrotem
Także bajer w postaci klimatronika w golfie 2 już u mnie też śmiga, że aż jak otworzłem maskę to normalnie jedna rurka była aż biała od szronu
Mam jeszcze przestrogę i odpowiedź dla wszystkich, którzy zasypują mnie pytaniami na pw w stylu "Dużo trzeba gratów do założenia klimatronika?", "Ile cię to kosztowało?", "Dużo z tym roboty?", lub chcą po prostu zakładać lub naprawiać klimę w swoim VW. Otóż, tzeba zgromadzić trochę, czasem trudno dostępnych, gratów (jakich opisano wyżej, a ceny można sprawdzić na allegro), trzeba włożyć w to bardzo dużo roboty, trzeba męczyć się z uruchomieniem elektryki, z uruchomieniem tego wszystkiego w ogóle i trzeba wydać "trochę" więcej kasy niż wydaje się na początku. Mnie zeszło od momentu zrodzenia się pomysłu i zaczęcia zbierania gratów do teraz prawie 4 lata! A teraz najważniejsze - nie popełnijcie tego błedu co ja i nie jedźcie ze swoim dziełem do pierwszego lepszego zakładu reklamującego się jako "serwis klimatyzacji" - jedźcie najlepiej tam gdzie zajmują się tylko klimą i słyszeliście dobre opinie bo na prawdę szkoda waszych pieniędzy na dawanie psełdo mechanikom, którzy, tak jak pisał golfiarz1, kupili sobie kombajn do klimy i myślą, że są wielkimi specjalistami od klimatyzacji a jak przyjdzie co do czego to nie wiedzą co powiedzieć albo udają, że coś wiedzą i najprędzej coś zepsują.
Jednak z drugiej strony, jeśli jesteście gotowi przejść to wszystko to potwierdzam, że jak w upał jest na dworze 35 stopni, a my jedziemy sobie klimatyzowanym, ulubionym volkswagenem to nie mają znaczenia wszystkie przeciwności napotkane w zakładaniu i uruchamianiu klimy