Fuszerka lakiernika?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Fuszerka lakiernika?
W maju oddałem golfa do blacharza i lakiernika gdzie robione były m.in. zgnite ranty nadkoli, tylny pas, progi i tylna klapa.
Od początku nie wszystko mi sie podobało ale przymknąłem oko. Ale dzisiaj widzę m.in:
1. Tylny dolny pas: nierówno położony baran w dwóch miejscach (tu akurat pan lakiernik się przyznał do bubla):
2. Wg mnie za słabo pokryty farbą tylny pas (lakiernik stwierdził że na baranku tak właśnie słabawo pokrywa i drugiej warstwy się nie kładzie). Na zdjęciu nie widać tego dobrze:
3. Przy listwie dachowej lekko odpryskuje lakier (lakiernik chyba nie ściągał tej listwy malując bok auta a wydaje mi się, że powinno się ściągać taką listwę):
4. Na tylnej klapie wokół spryskiwacza szyb oraz wokół lampek oświetlających rejestrację zauważyłem malutkie pęcherzyki (takie "babolki"). Na zdjęciu mało to widać ale są. Wg mnie trochę za wcześnie coś takiego wyszło jak po 4 miesiącach od lakierowania. Niby nic ale wg mnie po zime może z tego wyjść coś większego:
5. No i pod rejestracją. Pan lakierniczy nie ściągnął mocowań na rejestrację. No i teraz to popękało. Może tak ma być. Wg mnie fucha jakich mało. Do tego na środku pod rejestracją jest pęknięty lakier:
Prosiłbym Was- szczególnie tych obeznanych w temacie lakiernictwa- czy jechać do faceta i go konkretnie zje....ć czy tak po prostu wygląda w Polsce lakierowanie i to ja jestem tylko przewrażliwiony.
Dzięki... Pozdrawiam...
Od początku nie wszystko mi sie podobało ale przymknąłem oko. Ale dzisiaj widzę m.in:
1. Tylny dolny pas: nierówno położony baran w dwóch miejscach (tu akurat pan lakiernik się przyznał do bubla):
2. Wg mnie za słabo pokryty farbą tylny pas (lakiernik stwierdził że na baranku tak właśnie słabawo pokrywa i drugiej warstwy się nie kładzie). Na zdjęciu nie widać tego dobrze:
3. Przy listwie dachowej lekko odpryskuje lakier (lakiernik chyba nie ściągał tej listwy malując bok auta a wydaje mi się, że powinno się ściągać taką listwę):
4. Na tylnej klapie wokół spryskiwacza szyb oraz wokół lampek oświetlających rejestrację zauważyłem malutkie pęcherzyki (takie "babolki"). Na zdjęciu mało to widać ale są. Wg mnie trochę za wcześnie coś takiego wyszło jak po 4 miesiącach od lakierowania. Niby nic ale wg mnie po zime może z tego wyjść coś większego:
5. No i pod rejestracją. Pan lakierniczy nie ściągnął mocowań na rejestrację. No i teraz to popękało. Może tak ma być. Wg mnie fucha jakich mało. Do tego na środku pod rejestracją jest pęknięty lakier:
Prosiłbym Was- szczególnie tych obeznanych w temacie lakiernictwa- czy jechać do faceta i go konkretnie zje....ć czy tak po prostu wygląda w Polsce lakierowanie i to ja jestem tylko przewrażliwiony.
Dzięki... Pozdrawiam...
Jeśli nad wszystkim panujesz to znaczy, że nie jedziesz wystarczająco szybko.
- Michał_1977
- _
- Posty: 14242
- Rejestracja: śr sty 28, 2009 23:59
- Lokalizacja: Leżajsk
- Auto: Golf mk2 (ARL)
Golf mk5 (BKD)
Audi A3 8L (ASZ)
Audi A3 8P (BMM) - Silnik: Zły!
- Kontakt:
- ŁukaszMan
- Użytkownik
- Posty: 339
- Rejestracja: czw gru 07, 2006 19:05
- Lokalizacja: Byczyna/OPOLSKIE
- Kontakt:
Wiesz co kolego ja może za bardzo na lakierowaniu sie nie znam. Moje umiejętności są bardziej amatorskie ale to co tu zobaczyłem to pomieszanie tragedii z masakra. Jak można walnąć taką fuche i jeszcze kase za to brać
Sam u siebie likwidowałem bomble i malowałem i jak na razie ich nie widze a juz drugi rok leci.
Na Twoim miejscu wróciłbym to tego mistrza pistoletu i powiedział mu co mysle o tej robocie. I to nie wybierając w słowach.
Kawał h... reszta dziada z tego lakiernika.
Sam u siebie likwidowałem bomble i malowałem i jak na razie ich nie widze a juz drugi rok leci.
Na Twoim miejscu wróciłbym to tego mistrza pistoletu i powiedział mu co mysle o tej robocie. I to nie wybierając w słowach.
Kawał h... reszta dziada z tego lakiernika.
- Misiek518302554
- Nowicjusz
- Posty: 15
- Rejestracja: ndz sie 16, 2009 21:52
- Lokalizacja: Ok skawiny
-
- Forum Master
- Posty: 1279
- Rejestracja: pn mar 05, 2007 11:06
- Lokalizacja: Pisz/Białystok
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
zrobione byle jak. Ale tak lakiernicy czasem robią, ci najtańsi. Zobaczył starsze autko pomyślał - nie będe się wysilał. Wina jest w 95 procentach lakiernika, niemiej tak już u nas jest że takie rzeczy trzeba wczesniej uzgodnić. Ja jak mam coś do lakierowania to zawsze mówię prosze pościągać listwy, wyjąć kołki itd.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Byłem dziś u tego "lakiernika" i tak:
- co do nie ściągniętej listwy dachowej powiedział: "ja nie będę ściągał listw bo potem się łamią albo wykrzywiają i klient ma pretensje do mnie a nie będę dzwonił do każdego klienta z zapytaniem czy chce mieć ściągnięte na własne ryzyko listwy"
- co do spartolonego baranka na pasie tylnym dolnym powiedział: "bo to szybko robiliśmy, baranek nie wysechł dobrze a wie pan- każdemu się spieszy"
- co do wychodzących babolków na tylnej klapie: "to jest stara klapa i są w niej maleńkie dziurki wielkości szpilki i nie da się ich zauważyć; myśmy wyczyścili dokładnie klapę i przygotowali ją przed malowaniem"
- co do niewyciągniętych plastików spod rejestracji nie powiedział nic a co do pęknięcia pod rejestracją powiedział: "dużo kitu tam jest dlatego pęką i będzie pękać"
Do tego wszystkiego powiedział, że na lakier w nowych autach to daje pół roku gwarancji a na takie stare auta to właściwie nie ma żadnej gwarancji. Z wielką łaską powiedział, że popoprawia to, że ja to jestem idiota i krętacz, i powinien mi tu na miejscu wpierdolić (niestety nie wpierdolił).
Ale oddam mu to auto do poprawek chociaż spodziewam się, że znów partaninę odstawi.
- co do nie ściągniętej listwy dachowej powiedział: "ja nie będę ściągał listw bo potem się łamią albo wykrzywiają i klient ma pretensje do mnie a nie będę dzwonił do każdego klienta z zapytaniem czy chce mieć ściągnięte na własne ryzyko listwy"
- co do spartolonego baranka na pasie tylnym dolnym powiedział: "bo to szybko robiliśmy, baranek nie wysechł dobrze a wie pan- każdemu się spieszy"
- co do wychodzących babolków na tylnej klapie: "to jest stara klapa i są w niej maleńkie dziurki wielkości szpilki i nie da się ich zauważyć; myśmy wyczyścili dokładnie klapę i przygotowali ją przed malowaniem"
- co do niewyciągniętych plastików spod rejestracji nie powiedział nic a co do pęknięcia pod rejestracją powiedział: "dużo kitu tam jest dlatego pęką i będzie pękać"
Do tego wszystkiego powiedział, że na lakier w nowych autach to daje pół roku gwarancji a na takie stare auta to właściwie nie ma żadnej gwarancji. Z wielką łaską powiedział, że popoprawia to, że ja to jestem idiota i krętacz, i powinien mi tu na miejscu wpierdolić (niestety nie wpierdolił).
Ale oddam mu to auto do poprawek chociaż spodziewam się, że znów partaninę odstawi.
Jeśli nad wszystkim panujesz to znaczy, że nie jedziesz wystarczająco szybko.
-
- Wamia Mazury
- Posty: 1250
- Rejestracja: sob mar 29, 2008 19:07
- Auto: Golf V
- Silnik: BKC
- Kontakt:
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
Sam ściągałem ta listwę i potem zakładałem - ściągałem z rozbitka na szrocie i wkładałem do siebie - jak zrobi się to delikatnie i z głową, to nie ma śladu, że było coś ruszane, coś wykrzywione. Jak ktoś nie myśli i robi to na siłę, to na bank pokrzywi - ale lakiernik to powinien takie rzeczy z miejsca robić.
U mnie gościu np. wyciągał kołki na których wisi tylna półka w bagażniku - nie ma śladu, że coś było wyciągane - kołek jest stabilny itp - nie jest rozkołysany itp - i do dziś zastanawiam się, jak to wyciągnął nie kalecząc kołka. A wiem, że na bank do wyciągnął, bo do wnętrza kołka wchodzi drugi i lakiernik założył go odwrotnie - płaską krawędzią do wewnątrz, powinno być na zewnątrz - ale to szczegół. Ale np. wyciągając znaczek VW na tylnym pasie połamał kołki od znaczka - przykleił go na klej. Nie dziwię się mu - sam kiedyś próbowałem wyciągnać ten znaczek bez uszkodzenia - ciężka sprawa - ja nie wiem, jak to zrobić i lakiernikowi też się nie dziwię. No ale żeby listwy nie wyciągnął... Bez przesady.
U mnie gościu np. wyciągał kołki na których wisi tylna półka w bagażniku - nie ma śladu, że coś było wyciągane - kołek jest stabilny itp - nie jest rozkołysany itp - i do dziś zastanawiam się, jak to wyciągnął nie kalecząc kołka. A wiem, że na bank do wyciągnął, bo do wnętrza kołka wchodzi drugi i lakiernik założył go odwrotnie - płaską krawędzią do wewnątrz, powinno być na zewnątrz - ale to szczegół. Ale np. wyciągając znaczek VW na tylnym pasie połamał kołki od znaczka - przykleił go na klej. Nie dziwię się mu - sam kiedyś próbowałem wyciągnać ten znaczek bez uszkodzenia - ciężka sprawa - ja nie wiem, jak to zrobić i lakiernikowi też się nie dziwię. No ale żeby listwy nie wyciągnął... Bez przesady.
- Lukasz_mk2
- Forum Master
- Posty: 1300
- Rejestracja: sob lut 17, 2007 16:47
- Lokalizacja: Kraków
Ja nie płaciłem bezpośrednio lakiernikowi tylko blacharzowi, który zawoził auto do tego lakiernika i powiedział, że bierze on 200 zł za element. Ale jak dzisiaj gadałem z tym lakiernikiem to okazało się, że za dwa progi, tylny pas (od zderzaka w dół bo od zderzaka w górę to już dla niego inny element), dwa boki i klapę wziął 900 zł.Lukasz_mk2 pisze:ile kazał sobie zapłacić za "robotę" bez żadnej gwarancji
Jeśli nad wszystkim panujesz to znaczy, że nie jedziesz wystarczająco szybko.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 124 gości