tuleja wahacza mk 2
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Wamia Mazury
- Posty: 1250
- Rejestracja: sob mar 29, 2008 19:07
- Auto: Golf V
- Silnik: BKC
- Kontakt:
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
jak to bez podnosnika ? lewarek typu zaba wystarczy , podsaw cos pod belke i opus,a koło sciagnij , bedziesz miał wiecej miejsa to raz, a dwa, bedzie Ci ciezko odkrecic sworzen wahacza ( ta tylko jedna sruba )tomi-ex pisze:czyli obejdzie się bez podnośnika i koła nie trzeba ściągać
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
No tak bez kanału może być ciężko - tzn. dostęp jest do wszystkich śrub po zdjęciu koła, ale obawiam się, że nie dasz rady odkręcić tej śruby trzymającej wahacz, tej wkręcone pionowo w nadwozie. Po prostu u mnie to był najtrudniejszy element całej wymiany - bardzo ciężko było ją odkrecić - jeżeli u Ciebie też tak będzie, to bez kanału możesz nie mieć dobrego podejścia, zeby się zaprzeć jakoś i użyć odpowiedniej siły. Co do śrub - tych trzech, o których piszesz - jeżeli chodzi Tobie o te trzy, co są przy kole, na wahaczu, to tych nie ruszaj - tam ustawia się kąt pochylenia kola - potem bedziesz musiał geometrię robić. Po drugiej stronie wahacza (na górze) w miejscu gdzie zwrotnica łączy się wahaczem jest jedna śruba, umieszczona poziomo - ta wykręć i wyciągnij. Potem popukaj młotkiem w wahacz z góry, to wahacz wyjdzie ze zwrotnicy. No i żeby tę śrubę odkręcić, to kolo trzeba ściagnąć. W ogóle, jeżeli masz zamiar brać się za to bez kanału, tylko na podnośniku, to postaw lepiej samochód na jakiś cegłach, deskach - bo ze zwykłego lewarka, to raczej spadnie podczas tej walki.
- t-tas
- Gadatliwa bestia
- Posty: 720
- Rejestracja: pt wrz 23, 2005 23:48
- Lokalizacja: Brzezia Łąka-Wrocław
- Kontakt:
da radę bez kanału, sam w ostatni piątek zmieniałem sobie tuleje w passacie B3, a to przecież to samo zawieszenie, wszystko bezproblemowo, robiona strona stała na chodniczku betonowym przed domem, auto na lewarku(z kobyłką czy innym podparciem, bo trzeba się czasem położyć)
jeśli śruby stwarzają podejrzenie, że się urwą, przerwać prace i zrezygnować z pracy bez kanału, u mnie jednak śruby poszły elegancko, a dodam tylko, że passat mój ma 18 lat, a na prawym wahaczu na gumach były znaki VW-Audi....
robota z imadłem to bajka- tylko sobie trzeba dopasować tulejki aby wybić stare i wprasować nowe, do tulejek przednich do wyprasowania(też w imadle) pasuje nasadka 19, i wyprasowanie to chyba jedyna metoda aby ją wyjąć, nową się wprasowuje (powlec smarem tulejkę i otwór w wahaczu- mazidła nie żałować), tulejkę tą trzeba wprasować za głęboko aby wyszedł kołnierz, a następnie cofnąć aby dobrze leżała(wystawała równo z obydwu stron wahacza)
montując wahacz na auto zaczynałem od tylnej tulei, jak już weszła wkręcałem delikatnie śrubę(bez wkładania tej cieniutkiej tulejki), osadzałem przednią część wahacza na swoim miejscu, przyłapywałem przednią śrubę i wtedy dopiero wykręcałem przyłapaną tylną śrubę i wkładałem tulejkę blaszaną
polecam posmarować obwicie smarem śruby wahacza podczas montażu, łatwiej będzie rozbierać następnym razem
ot miało być o możliwości prac bez kanału, a wyszło tyćkę więcej..
jeśli śruby stwarzają podejrzenie, że się urwą, przerwać prace i zrezygnować z pracy bez kanału, u mnie jednak śruby poszły elegancko, a dodam tylko, że passat mój ma 18 lat, a na prawym wahaczu na gumach były znaki VW-Audi....
robota z imadłem to bajka- tylko sobie trzeba dopasować tulejki aby wybić stare i wprasować nowe, do tulejek przednich do wyprasowania(też w imadle) pasuje nasadka 19, i wyprasowanie to chyba jedyna metoda aby ją wyjąć, nową się wprasowuje (powlec smarem tulejkę i otwór w wahaczu- mazidła nie żałować), tulejkę tą trzeba wprasować za głęboko aby wyszedł kołnierz, a następnie cofnąć aby dobrze leżała(wystawała równo z obydwu stron wahacza)
montując wahacz na auto zaczynałem od tylnej tulei, jak już weszła wkręcałem delikatnie śrubę(bez wkładania tej cieniutkiej tulejki), osadzałem przednią część wahacza na swoim miejscu, przyłapywałem przednią śrubę i wtedy dopiero wykręcałem przyłapaną tylną śrubę i wkładałem tulejkę blaszaną
polecam posmarować obwicie smarem śruby wahacza podczas montażu, łatwiej będzie rozbierać następnym razem
ot miało być o możliwości prac bez kanału, a wyszło tyćkę więcej..
mk1- wycofany ze służby- stoi jak ikarusy w kącie zajezdni
PASSAT- silnik- dół PF, reszta 2E powered by BLOS - nadal w służbie
PASSAT- silnik- dół PF, reszta 2E powered by BLOS - nadal w służbie
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
ja tez wlaczylem bez kanału srałem ze sie urwie cos w podłuznicy , sruba trzeszczała , piszczała, ja zapierałem sie noga o auto , długa grzechotka , taka 40 cm, dobra nasadka, wczesniej budzenie obowiazkowe młotkiem i jakos poszło, ale ja to kidys wymieniałem, daaaaawno daaaawno, dlatego tak ciezko szło, u kumpla w pasku z 91 roku poszło jak po masle , powiedziałbym ze nawet lepiej jak u mnie , lekko sie poodkrecało, sruby az błyszczace takie nowe
ja posmarowalem na wszelki wypadek smarem sruby, jakby nie daj Boze kidys trzeba było odkrecac znowu
ja posmarowalem na wszelki wypadek smarem sruby, jakby nie daj Boze kidys trzeba było odkrecac znowu
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Ja wczoraj wymieniałem na wieczór w swoim. Obie strony na raz. Bez kanału to robiłem.
Ze swoich doświadczeń mogę powiedzieć że na początek przy montażu wahacza wsadź w mocowanie tą dużą tuleje a potem tą blaszkę i dokręć lekko śrubą. Potem tą poprzeczną. Pamiętaj aby tą poprzeczną śrube którą w poziomie dokręcać mocno jak auto już stoi na kołach.
Z trudniejszych rzeczy może być wyjęcie tej blaszki z tej tulei. Ja zaopatrzyłem się w takie kleszcze które po ściśnięciu z drugiej strony rozchodzą się na boki dzięki czemu blaszka wyszła fajnie bez kombinowania.
I polecam przesmarowanie śrub. Ja poprzednie gumy wymieniałem w 2003 roku i smarowałem i teraz bez najmniejszego problemu odkręciłem
Do wahaczy użyłem gum Lemforder pochodzących z golfa 3
Ze swoich doświadczeń mogę powiedzieć że na początek przy montażu wahacza wsadź w mocowanie tą dużą tuleje a potem tą blaszkę i dokręć lekko śrubą. Potem tą poprzeczną. Pamiętaj aby tą poprzeczną śrube którą w poziomie dokręcać mocno jak auto już stoi na kołach.
Z trudniejszych rzeczy może być wyjęcie tej blaszki z tej tulei. Ja zaopatrzyłem się w takie kleszcze które po ściśnięciu z drugiej strony rozchodzą się na boki dzięki czemu blaszka wyszła fajnie bez kombinowania.
I polecam przesmarowanie śrub. Ja poprzednie gumy wymieniałem w 2003 roku i smarowałem i teraz bez najmniejszego problemu odkręciłem
Do wahaczy użyłem gum Lemforder pochodzących z golfa 3
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
ojj , to moze byc ciezko, jeszcze jakbys mial znajomego wulkanizatora z podnosnikiem, to niech Cie podniesie , wz pneumatyka i walcz, ale nastaw sie na to , ze cos moze sie urwac, albo ukręcic, waliles młotem w srube ? tylko nie za mocno zeby grzybka nie zrobictomi-ex pisze:dzisiaj byłem na kanale i mam problem z odkręceniem tych śrub .Siłowałem się z nimi 2 h a sruby ani drgnęły . W nasadowy klucz 19 włożyłem rurkę żeby ramie było dłuższe i to tez nic nie pomogło
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości