kazdy robi to co lubi, ja nie wlaczam na poczatku ogrzewania, dmuchawa na 0, szyby sie odparowuja widocznie od pedu powietrza i nie widze problemu
jak zaczna parowac to proste i logiczne, ze sie wlacza ogrzewanie, mialem tylko na mysli to, zeby nie dawac od razu na maxa nagrzewnicy i wentylatora na 3 jesli ktos nie zrozumial
Nic takiego nie napisałem Coprawda też słyszałem o takim przypadku, ale w jakiejś słabszej skodzie :p poza tym i tak nie daje od razu max ogrzewania bo w takich temperaturach silnik sie wychładzajajko pisze:zaprzal napisał/a:
przez pierwsze kilometry wylaczone ogrzewanie i wylaczona dmuchawa
Tu się nie do końca zgodzę, znam przypadki, gdzie po nagrzaniu silnika, puszczeniu gorącego powietrza na szybę spowodowało szok termiczny i szyba pękła. Czyli sposób w miarę ok, ale ciepłe powietrze kierować do kabiny i na nogi, dopiero później na szybę.
oczywiscie. alternator rozgrzewa się, zanim jeszcze ruszę. nie ma w nim 5 litrow oleju który miałby się rozgrzewać. a mówiąc odbiorniki prądu, miałem na myśli w przypadku mojego wypasionego mk2: światła i ew. ogrzewanie tylnej szyby na kilka chwil jeśli samochód ruszy i tak wyłączam zbędne odbiorniki prądu bo to niewiele zmieniamozna wlaczyc dodatkowe odbiorniki prądu żeby było większe obciążenie
Gdy alternator jest zimny? Chyba tylko po to żeby go szybciej zniszczyć. Z włączaniem odbiorników prądu też trzeba trochę poczekać, nie tak długo jak na silnik, ale trochę trzeba.
bongo102, u Ciebie jest troche inaczej, bo chyba nie masz turbo i nie ma az takiej strasznej tragedii. napewno warto jechac delikatnie bo mimo wszystko olej nie ma takich wlasciwosci smarujacych