źle założone klocki?krzywa tarcza? nie przylegają klocki
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
źle założone klocki?krzywa tarcza? nie przylegają klocki
okolo 300-350 km temu zmienilem tarcze (mikoda) i klocki (steinhof) do mk3
ogolnie myslalem ze hamowanie bedzie bardziej efektywne niz przed zmiana, gdyz klocki mialy chyba z 2mm okladziny,ale efektywonosc sie nie poprawila a jest coanjmniej taka sama
i wydaje mi sie ze problem tkwi w tym ze klocek nie przylega całą swoją powierzchnią do tarczy, jest tak na pewno poniewaz po opadach deszczu na tarczach robi sie taka cienka rdza i po kilku hamowaniach sciera sie to oczywiscie ale u mnie zostaje jakies 1.5cm na calym obwodzie tarczy, załóżmy ze powierzchnia hamowania na tarczy to 5cm , to 1,5cm z tej powierzchni jest wyłączona co widać po tym ze zostaje tam rdza
koledzy poradzcie gdzie szukac przyczyny?? czy jeszcze troche pojezdzic i podocierać te klocki???
ogolnie myslalem ze hamowanie bedzie bardziej efektywne niz przed zmiana, gdyz klocki mialy chyba z 2mm okladziny,ale efektywonosc sie nie poprawila a jest coanjmniej taka sama
i wydaje mi sie ze problem tkwi w tym ze klocek nie przylega całą swoją powierzchnią do tarczy, jest tak na pewno poniewaz po opadach deszczu na tarczach robi sie taka cienka rdza i po kilku hamowaniach sciera sie to oczywiscie ale u mnie zostaje jakies 1.5cm na calym obwodzie tarczy, załóżmy ze powierzchnia hamowania na tarczy to 5cm , to 1,5cm z tej powierzchni jest wyłączona co widać po tym ze zostaje tam rdza
koledzy poradzcie gdzie szukac przyczyny?? czy jeszcze troche pojezdzic i podocierać te klocki???
- flatron316
- Gadatliwa bestia
- Posty: 868
- Rejestracja: sob cze 18, 2005 19:34
- Lokalizacja: 3miasto
- Kontakt:
nie,nie nie przypalilem klocków-jezdzilem te 300-350 km tak jak trzeba,
flatron316, nie mam zamiaru raczej przetaczac nowych tarcz ani kupowac nowych,
najbardziej mnie to dziwi ze rownomiernie tyle samo(1,5cm) nie dociskają klocki z prawej i lewej strony, zobacze dzisiaj jeszcze czy tak samo sie dzieje od wewnetrznej strony
moze byc tego przyczyna ze nie zostalo wszystko dokladnie wyczyszczone przed zalozeniem?
flatron316, nie mam zamiaru raczej przetaczac nowych tarcz ani kupowac nowych,
najbardziej mnie to dziwi ze rownomiernie tyle samo(1,5cm) nie dociskają klocki z prawej i lewej strony, zobacze dzisiaj jeszcze czy tak samo sie dzieje od wewnetrznej strony
moze byc tego przyczyna ze nie zostalo wszystko dokladnie wyczyszczone przed zalozeniem?
- wasiak
- Gadatliwa bestia
- Posty: 734
- Rejestracja: sob lis 24, 2007 12:18
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
nowa tercza moze byc krzywa
przerabialem juz to
choc jest to bardzo malo prawdopodobne w tym przypadku szczegolnie ze na obu taczach jest to samo
nie robiles nic za bardzo silowo przy zaciskach??
ewentualnie spradz czy klocki ladnie chodza [ czy sie nie przekrzywiaja] w czasie naciskania hamulca bo o tym tez sie dosc "czesto" slyszy ze rowki maja zla szerokosc i lataja na prowadnicach
przerabialem juz to
choc jest to bardzo malo prawdopodobne w tym przypadku szczegolnie ze na obu taczach jest to samo
nie robiles nic za bardzo silowo przy zaciskach??
ewentualnie spradz czy klocki ladnie chodza [ czy sie nie przekrzywiaja] w czasie naciskania hamulca bo o tym tez sie dosc "czesto" slyszy ze rowki maja zla szerokosc i lataja na prowadnicach
http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=190127 MOJE MK2 2E ZAPRASZAM
ogolnie wykluczam jakos intuicyjnie mozliwosc tego ze moga byc krzywe te tarcze- bo do obu tarcz w identyczny sposob nie przylegają te klocki i tak samo widac tą rdzę a poza tym nie czuje zadnego bicia przy hamowaniu...
wasiak, caly zestaw zakladali mi "mechanicy-specjalisci" , i na poczatku wciskali na sile klocki i mi pokazywali ze sa za grube i po zamknieciu zacisku juz dociskaly do tarczy, wiec zdarli mi z zewnetrznej strony klocka taką jak by gumowo - metalową płytkę ktora byla przyklejona do klocka i wtedy pasowalo i normalnie sie krecilo kolo...
czy to moze miec jakis zwiazek????
poza tym nie przykrecili mi tej jednej sruby ktora trzyma tarcze,ale to chyba nie ma zadnego wplywu bo i tak tarcze dociskane sa przez sruby kola... czy sie myle?? (trzeba bylo przeciąć te sruby)
jak by co , to wyglada to teraz tak:
wasiak, caly zestaw zakladali mi "mechanicy-specjalisci" , i na poczatku wciskali na sile klocki i mi pokazywali ze sa za grube i po zamknieciu zacisku juz dociskaly do tarczy, wiec zdarli mi z zewnetrznej strony klocka taką jak by gumowo - metalową płytkę ktora byla przyklejona do klocka i wtedy pasowalo i normalnie sie krecilo kolo...
czy to moze miec jakis zwiazek????
poza tym nie przykrecili mi tej jednej sruby ktora trzyma tarcze,ale to chyba nie ma zadnego wplywu bo i tak tarcze dociskane sa przez sruby kola... czy sie myle?? (trzeba bylo przeciąć te sruby)
jak by co , to wyglada to teraz tak:
- flatron316
- Gadatliwa bestia
- Posty: 868
- Rejestracja: sob cze 18, 2005 19:34
- Lokalizacja: 3miasto
- Kontakt:
sorki nie zauważyłem że tarcze też zmieniałeśseboljeiv pisze: flatron316, nie mam zamiaru raczej przetaczac nowych tarcz ani kupowac nowych
jak tak to spoko -chodzi głównie o to żeby się klocki przesuwały swobodnie w tych prowadnicach zacisków-tam przy wymianie warto przeczyścić /poskrobać
Ale tam takie siły idą że jeszcze nie widziałem żeby się komuś zblokowały i nie dawały docisnąć do tarczy.Tyle że własnie z równomiernością może być lekki kłopot.Ale nie przejmuj się -dotrze się wszystko z czasem.
Ostatnio zmieniony wt lip 21, 2009 23:30 przez flatron316, łącznie zmieniany 1 raz.
Warto to w fundusze zainwestowac. TRZEBA przy wymianie klockow aby nam sie nie zapiekaly i nie stawaly kantem wyczyscic i dobrze nasmarowac smarem (dla mniej wprawionych pilnikiem dla wprawionych mozna o robic szlifierka) miejsce w jarzmie po ktorych klocki chodza (sie przesuwaja). Nalezy bezwzglednie wyczyscic i przesmarowac prowadnice zacisku. To recepta zeby nam klocki nie piszczaly i sie nie blokowaly.flatron316 pisze:przy wymianie warto przeczyścić /poskrobać
Ktorys raz z rzedu (chyba 4) wybijalem klocki (w pracy) mlotkiem bo tak sie spiekly z jarzmem ze nie szlo ich wyciagnac,tylko mlotek. Klocek w takim wypadku potrafi sie nie cofac i caly czas byc dociniety do tarczy i sie sciera bardzo szybko. Takie zblokowanie klockow mozna rozpoznac po piszczeniu gdy cofamy.flatron316 pisze:Ale tam takie siły idą że jeszcze nie widziałem żeby się komuś zblokowały i nie dawały docisnąć do tarczy.Tyle że własnie z równomiernością może być lekki kłopot.Ale nie przejmuj się -dotrze się wszystko z czasem.
seboljeiv, pojezdzij jeszcze i zobaczysz co bedzie sie dzialo powinny cie dotrzec. Btw tarcze mikody ktore kupiles to bardzo niska polka jakosciowa...
- flatron316
- Gadatliwa bestia
- Posty: 868
- Rejestracja: sob cze 18, 2005 19:34
- Lokalizacja: 3miasto
- Kontakt:
Wiesz mnie tam uczyli że nic się raczej nie traktuje smarem przy hamulcach(a szczególnie "dobrze") -raz że może się smar wytopić i popłynąć sobie po tarczy,dwa że z powodu temperatur ,smar ze rdzą tworza wspaniała pastę co "spieka,klei,spawa" czy jak to zwał elementy.Dlatego też nikt nie smaruje srub od kół-ciężko potem odkręcić.Majek666 pisze:TRZEBA przy wymianie klockow aby nam sie nie zapiekaly i nie stawaly kantem wyczyscic i dobrze nasmarowac smarem
Ew cieniutka!!! warstwa wazeliny technicznej może być stosowana na gładzie tłoczków.
Ale może teraz jest inaczej-więc śmiało smarować
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 318 gości