Dziś nad ranem podczas sprintu bardzo kreta droga, gdy się zatrzymalem doslownie wydobywaly sie kleby dymu z klocków hamulcowych. Przechodzeń krzyczał- opony sie panu zapalily, tak to wygladalo
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Moje pytanko-
czy czy to normalne by klocki się paliły, bo dosc dlugo jestem juz kierowca ale czegos takiego jeszcze nie spotkalem
- czy klocki mogly stracic swe wlasciwosci i mimo tego ze sa jeszcze duze kwalifikuja sie do wymiany?