Do autora tematu: najpierw zobacz jakie masz napięcie na żarówkach przy odpalonym silniku. Jak masz mniej niż jakieś 12,5V to zakładaj przekaźniki. Po drugie jaki masz stan swoich lamp? Może odbłyśniki już powypalane albo brudne? A żarówki kup jakieś dobre, tylko nie badziewie malowane niebieską farbą no i nie kupuj gigantycznych mocy - bo tylko lampy będa się przegrzewać, odbłyśniki wypalać no i niezgodne to z prawem. Możesz mieć max 60W. Ja mam Tungsram Megalight +50% i jestem zadowolony. Ludzie chwalili też m.in. Philips Blue Vision czy jakoś tak i jakieś Helli. Było o tym sporo na forum.
Co do przekaźników, to ja tam mam je pod maską i nie narzekam. Wszystko upchałem w dwie obudowy (po jednej na każdą stronę) i nie wygląda najgorzej, chociaż moje obudowy mogłyby być mniejsze, ale akurat takie miałem. Kabli do prawej lampy prawie nie widać - poprowadzone w pasie przednim.
t-tas pisze:z powodzeniem pracują przekaźniki w metalowej obudowie pochodzące ze skasowanego już dużego fiata rocznik 86( a tam po włączeniu na długie świeciły 4 lampy z przodu- 2x60W+2x100W co daje 320W na jednym przekaźniku) .
To tak jak u mnie
Tylko, że ja miałem już chyba tylko 1 czy 2 takie przekaźniki (dałem w sumie 4 - osobny na każda żarówkę).
A Fiat 125p to był mój pierwszy samochód i do dziś mam do niego sentyment
Jakbym miał luźną kasę i znalazłbym takiego z dobrą blachą to bym go sobie jeszcze odrestaurował
I tam to były światła zarąbiste jak strzeliłeś długimi - chociaż wg mnie nie było żarówek 100W tylko 2x60W + 2x60W, czy tam nawet 55W - zwykłe H4.
Poza tym jakie tam były grube kable
Sorry za offtop...