Citroen Berlingo 1.9D Brak mocy
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Citroen Berlingo 1.9D Brak mocy
Witam, problem nie dotyczy VW a citroena berlingo,
Ten silnik 1.9D 70KM nigdy nie był bardzo żwawy ale jako tako dało się jechać. Od kilku miesięcy stanowczo brak mocy, do rozpędzenia się do 100 potrzeba naprawdę dużo czasu, o ile nie braknie drogi...
Mechanik obejrzał i mówi że na pewno nie wtryski, mówi że może coś z pompą.
Dodam że czasami (ale rzadko) ma takie chwile że idzie lepiej niż aktualnie ale nie tak jak kiedyś. Aktualnie jeżdżone około 1000km miesięcznie.
Czekam na porady
pozdrawiam
Ten silnik 1.9D 70KM nigdy nie był bardzo żwawy ale jako tako dało się jechać. Od kilku miesięcy stanowczo brak mocy, do rozpędzenia się do 100 potrzeba naprawdę dużo czasu, o ile nie braknie drogi...
Mechanik obejrzał i mówi że na pewno nie wtryski, mówi że może coś z pompą.
Dodam że czasami (ale rzadko) ma takie chwile że idzie lepiej niż aktualnie ale nie tak jak kiedyś. Aktualnie jeżdżone około 1000km miesięcznie.
Czekam na porady
pozdrawiam
przegrzany...teoretycznie cięzko podniesc jego temperature ponad optimum, raczej nie, chyba że wskaznik pokazuje bzdury...
Zapala bez problemu, zimą zaczynał miec małe problemy z odpaleniem ale w tym wypadku stawiam raczej na swiece,
Oleju jak ubędzie 150ml od wymiany do wymiany to wszystko
Filtr paliwa wymieniłem
Filtr powietrza wyglada nieźle, po zapaleniu mocno "zasysa" powietrze
Kolektor dolotowy drożny chociaż cały grubo i tłusto osmolony
Przebieg...Niedługo stuknie 300k ale ludzie na tych silnikach robia po 800k....
Chodzi równiutko, Przez pierwsze 260k lane paliwo z orlenu, potem przez 20k auchan, teraz shell ale to już mu chyba nie pomoze. Niektórzy pewnie powiedzą że 300k to już najwyższy czas na remont, ale to na pewno nie ze zużycia bo to tak w zimie przez miesiąc stracił forme... Był wtedy na konserwacji ale to mu raczej nie zaszkodziło, chyba że konserwując koleś przestwaił coś??? istnieje taka możliwość??
Dodam że ten sam silnik był montowany w polonezach dieslach.
Zapala bez problemu, zimą zaczynał miec małe problemy z odpaleniem ale w tym wypadku stawiam raczej na swiece,
Oleju jak ubędzie 150ml od wymiany do wymiany to wszystko
Filtr paliwa wymieniłem
Filtr powietrza wyglada nieźle, po zapaleniu mocno "zasysa" powietrze
Kolektor dolotowy drożny chociaż cały grubo i tłusto osmolony
Przebieg...Niedługo stuknie 300k ale ludzie na tych silnikach robia po 800k....
Chodzi równiutko, Przez pierwsze 260k lane paliwo z orlenu, potem przez 20k auchan, teraz shell ale to już mu chyba nie pomoze. Niektórzy pewnie powiedzą że 300k to już najwyższy czas na remont, ale to na pewno nie ze zużycia bo to tak w zimie przez miesiąc stracił forme... Był wtedy na konserwacji ale to mu raczej nie zaszkodziło, chyba że konserwując koleś przestwaił coś??? istnieje taka możliwość??
Dodam że ten sam silnik był montowany w polonezach dieslach.
Ostatnio zmieniony czw lip 09, 2009 08:52 przez carter19, łącznie zmieniany 1 raz.
Aha, ale zanim ściągne bak myslałem jeszcze coś sprawdzic...
ominąć bak, i pompe podłączyć pod jakąs butelke,gdyby wtedy rzeczywiscie chodzil lepiej to juz nie mialbym wątpliwości... Tyle że jak włożyłem wężyk do butelki 0.7 to poziom w mgnieniu oka spada, więc nie ma szans żeby sprawdzić podczas jazdy... czy jakoś się reguluję odpływ?? albo nie wiem, wężyk odpływu ścisnąć??
ominąć bak, i pompe podłączyć pod jakąs butelke,gdyby wtedy rzeczywiscie chodzil lepiej to juz nie mialbym wątpliwości... Tyle że jak włożyłem wężyk do butelki 0.7 to poziom w mgnieniu oka spada, więc nie ma szans żeby sprawdzić podczas jazdy... czy jakoś się reguluję odpływ?? albo nie wiem, wężyk odpływu ścisnąć??
kiedy byly regulowane zawory??
pewnie nigdy-warto sprawdzic
potem wtryski do sprawdzenia
no i tam jest prawdopodobnie nieszczesna pompa lucasa-ona moze zle dawkowac
pewnie nigdy-warto sprawdzic
potem wtryski do sprawdzenia
no i tam jest prawdopodobnie nieszczesna pompa lucasa-ona moze zle dawkowac
Ostatnio zmieniony śr lip 01, 2009 17:40 przez Tommi029, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzisiaj rano odpalam, jak nowy, aż zapomniałem że tak kiedyś jeździł.... (kończyło się paliwo) zatankowałem, odpalam, trochę gorzej idzie. Po kilku kilometrach i ponownym odpaleniu znowu muł jak ch**. Objaw pasuje trochę na zanieczyszczonego smoka, ale sprawdzone, podłączony na bańce nie chodził tak jak dziś rano... Czy taki objaw pasuje na rozregulowane zawory???chyba nie... co o tym myślicie???
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 152 gości