Dziwne kręcenie rozrusznika w dieslu

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

T_E_D_I
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: pn cze 20, 2005 11:47
Lokalizacja: Śląsk

Dziwne kręcenie rozrusznika w dieslu

Post autor: T_E_D_I » ndz sty 22, 2006 14:16

W tamtym roku kupiłem żonie diesla (1.6 D z 1986 roku) i do zimy nie było problemu.Nawet w zimie do - 10 stopni zapalał od pierwszego kręcenia.Problem pojawił się w temperaturze od -15 w dół.Chodzi o to,że w takiej temperaturze rozrusznik nie chce obracać wałem i odrzuca bendiks.
Rozrusznik jest w stanie BDB,tzn. ma nową przekładnię planetarną i nowe szczotki.Panewki nie wymagały wymiany.Bendiks w stanie idealnym i koło zamachowe też.Wszystkie połączenia elektryczne są "na błysk".Akumulator nowiutki.
Wygląda to tak,że rano rozrusznik robi tylko pół obrotu wałem i wyłącza się.Próbuję drugi,trzeci i dziesiąty raz i wciąż to samo.Robię tak do skutku,nawet kilkadziesiąt razy,aż silnik rozrusza się i zacznie się obracać w przyzwoitym tempie i wreszcie zapali.
Rozumiem że silnik jest zimny a olej gęsty.Chodzi mi o to czy to normalne że w takiej sytuacji odrzuca bendiks.Wydaje mi się że rozrusznik powinien kręcić tak długo jak długo trzymam przekręcony kluczyk.Czy jest może jakiś ukryty "czujnik"który wyłącza rozrusznik ?Jak jest ciepły zapala od razu więc nigdy nie musiałem kręcić dłużej niż sekundę,dlatego nie wiem czy jest jakiś limit czasu dla jego kręcenia.
Proszę o jakieś wskazówki.



Awatar użytkownika
TaOa
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 108
Rejestracja: wt sie 09, 2005 23:41
Lokalizacja: Płock
Kontakt:

Post autor: TaOa » ndz sty 22, 2006 14:51

a akumulator nie padł ? :P



greg

Post autor: greg » ndz sty 22, 2006 14:55

no mnie dzisiaj przy -20 też bendiks odrzucał - pomogło potrzymanie w cieple aku + lekkie podładowanie. A zapomniałem dodać ze jak kręciłem rozrusznikiem to zapomniałem wyłączyć podgrzewania foteli i szyby.. to tez swoje pewnie miało znaczenie...



Awatar użytkownika
Bondas
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 842
Rejestracja: pt gru 30, 2005 16:52
Lokalizacja: okolice warszawy

Post autor: Bondas » ndz sty 22, 2006 16:20

za slaby akumulator i tak sie dzieje

pozdrawiam



T_E_D_I
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: pn cze 20, 2005 11:47
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: T_E_D_I » ndz sty 22, 2006 21:16

Napisałem przecież,że akumulator jest nowy.Ma parę dni i jest naładowany na maximum.Napewno nie jest to wina braku prądu.



Awatar użytkownika
Bondas
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 842
Rejestracja: pt gru 30, 2005 16:52
Lokalizacja: okolice warszawy

Post autor: Bondas » ndz sty 22, 2006 21:20

w takim raze padl ci automat i trzeba nowy koszt 40 zeta



T_E_D_I
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: pn cze 20, 2005 11:47
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: T_E_D_I » ndz sty 22, 2006 22:25

Co masz na myśli mówiąc "automat" ? Bendiks czy elektromagnes ?
Jak oglądałem bendiks to działał bardzo dobrze (tzn.jak grzechotka,w jedną stronę ciągnął) i zęby miał w idealnym stanie.



Mariusz D.
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 520
Rejestracja: śr sty 05, 2005 17:25
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Mariusz D. » ndz sty 22, 2006 22:46

Automat do diesla tego kosztuje około 90 zł , miałem taki objaw jak Ty piszesz. Myślałem że rozrusznik, bo aku spory i to 3 miesięczny czyli nówka. A okazało się że pasek z alternatora był słabo naciągnięty i nie ładował tak akumulatora jak miał ładować. Pasek został naciągnięty i teraz nie mam najmniejszego problemu z paleniem choć też jest z 1986 roku.



greg

Post autor: greg » ndz sty 22, 2006 22:46

dzisiaj na mrozie u mnie było podbnie a do tej pory nic takiego się nie działo, więc albo nam się szcotki lub tulejki na rozruszniku kończą albo mamy zbyt gęsty olej bo jak już pokręciłem trochę silnikiem (rozbełtało olej) to nic się takiego nie działo.



Awatar użytkownika
awl
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 11:49
Lokalizacja: okolice W-wy
Kontakt:

Post autor: awl » sob sty 28, 2006 10:00

A u mnie silnik martwy (1.9 TDI), przekręcam stacyjkę w pozycję zapłon i nic. Drugi, trzeci raz i zapalił. Zgasiłem go próbuję zapalić i znowu nic martwy, żadnej reakcji. I znów drugi, trzeci raz i zapalił. Co to jest?? Automat rosrusznika? Jak były małe mrozy nie było problemu. Akumulator jest Ok, bo przy rozruchu nawet kontrolki nie przygasają.
Ostatnio zmieniony sob sty 28, 2006 15:20 przez awl, łącznie zmieniany 1 raz.


Pozdrawiam,
Adam

greg

Post autor: greg » sob sty 28, 2006 13:04

awl pisze:Drugi, trzeci raz i zapalił
ciekawe czy nie stacyjka- tj czy daje za każdym razem prąd na rozrusznik, bo objaw z tym mi się kojarzy



Awatar użytkownika
awl
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 11:49
Lokalizacja: okolice W-wy
Kontakt:

Post autor: awl » sob sty 28, 2006 15:19

greg pisze:ciekawe czy nie stacyjka
To dlaczego nie było problemów przed mrozami?? Choroba taki mróz, że nawet nie mam jak pogrzebać, bo garaż zasypany :(


Pozdrawiam,
Adam

greg

Post autor: greg » sob sty 28, 2006 15:23

no tego to ja nie wiem....



jarek44
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pt lut 18, 2005 12:24
Lokalizacja: jędrzejów

Post autor: jarek44 » sob sty 28, 2006 17:42

ja też mam ten problem , gdy jest poniżej -15 rozrusznik chwilę kręci potem wyrzuca bendiks myślę ze to duze opory w silniku i gestość oleju [przejechałem na nim 11kkm]
moga to powodować olej lotos półsyntetyk 10\40 najwtzszy czas go wymienic.


nowicjusz

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości