MK III 1.8ABS Odma?!
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Ma gadane
- Posty: 204
- Rejestracja: śr kwie 20, 2005 08:40
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
MK III 1.8ABS Odma?!
Siemanko!
Dziś mam trudny dzień.
Rano zawiozłem żonke do szkoły (bryczka zapaliła jak ta lala) i z powrotem odstawiłem na parking. Po dwóch godzinach miałem już ruszać do kolesia gdy parkingowy zapytał "ta ścieżka oleju to pana?". No i faktycznie okazało się że moja. Sprawdziłem bagnet i sucho jak pieprz! (wczoraj rano sprawdzałem i stan był podręcznikowy).
Tak się wku...łem że nawet nie zaglądałem nigdzie pod spód tylko do prosto do Netto po browara. Pewny jestem że patrząc na silnik z góry wszystko pozornie jest ok.
Na razie fura bedzie stała (wyjazd z parkingu pod góre taki że sam ledwo wyjeżdżałem a co tu mówić o holowaniu) aż pogoda nie znormalnieje.
Myślicie, że to odma?
Nie dokońca kumam na czym to polega ale nie zauważyłem postów o niej w motorach ABS (z reguły MKII mniejszych pojemnosci).
Orientujecie się jak może wyglądać pesymistyczny wariant naprawy?
A może to nie odma? (nie przypominam sobie abym przydzwonił miską ale jeżdząc w tym śniegu niczego nie wykluczam)
Ktoś pomoże?
Pozdrowionka
Dziś mam trudny dzień.
Rano zawiozłem żonke do szkoły (bryczka zapaliła jak ta lala) i z powrotem odstawiłem na parking. Po dwóch godzinach miałem już ruszać do kolesia gdy parkingowy zapytał "ta ścieżka oleju to pana?". No i faktycznie okazało się że moja. Sprawdziłem bagnet i sucho jak pieprz! (wczoraj rano sprawdzałem i stan był podręcznikowy).
Tak się wku...łem że nawet nie zaglądałem nigdzie pod spód tylko do prosto do Netto po browara. Pewny jestem że patrząc na silnik z góry wszystko pozornie jest ok.
Na razie fura bedzie stała (wyjazd z parkingu pod góre taki że sam ledwo wyjeżdżałem a co tu mówić o holowaniu) aż pogoda nie znormalnieje.
Myślicie, że to odma?
Nie dokońca kumam na czym to polega ale nie zauważyłem postów o niej w motorach ABS (z reguły MKII mniejszych pojemnosci).
Orientujecie się jak może wyglądać pesymistyczny wariant naprawy?
A może to nie odma? (nie przypominam sobie abym przydzwonił miską ale jeżdząc w tym śniegu niczego nie wykluczam)
Ktoś pomoże?
Pozdrowionka
Jednak wskazane jest abyś zlokalizował miejsce skąd ubyło (wybył) Ci olej i chyba musisz autko od spodu pooglądać. A odmę pewnie masz bo odpowietrzenie skrzyni korbowej powinno miec każde autko i ją też Ci moglo wyrwać jak się zarkała, ale wcale nie jest powiedziane - może uszczelka pod filtrem oleju
jest już nas troje i dlatego nie mam czasu odwiedzać formu.....
-
- Ma gadane
- Posty: 204
- Rejestracja: śr kwie 20, 2005 08:40
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Dzisiaj to już za wiele nie zwojuje. Zaczynam się nastawiać psychicznie na oględziny w poniedzialek.
Doła złapałem niezłego. Najgorsze jest jednak że im więcej dbam tym zawsze większe kłopoty nadchodzą. I teraz jeszcze to. Inni tylko tankują i jeżdżą (zasada: "jak jeździ to sie nie grzebie"). Żona twierdzi że jest napewno na to jakieś medyczne okreslenie.
Pozdrowionka
Doła złapałem niezłego. Najgorsze jest jednak że im więcej dbam tym zawsze większe kłopoty nadchodzą. I teraz jeszcze to. Inni tylko tankują i jeżdżą (zasada: "jak jeździ to sie nie grzebie"). Żona twierdzi że jest napewno na to jakieś medyczne okreslenie.
Pozdrowionka
W ABSie odpowietrzenie silnika jest przez dekiel głowicy. Gumowy wąż z dekla głowicy leci do pokrywy wtrysku. To raczej nie to. Problemy z odmą i wywalanie oleju to 1.3 NZ w Mk2
Niestety musisz nagiąć karku i zajrzeć pod spód.
Przychodzą mi do głowy:
- nie dokręcony korek miski albo wywalona uszczelka miedziana (podkładka)
- na mrozie strzeliło kompletnie któreś uszczelnienie wału (zwł. od strony kół pasowych - jak dostała się woda {lub śnieg, który potem się stopił} i zamarzła, to przy rozruchu mogło rozerwać simering)
- raczej nie przydzwoniłeś miską w jakąś bryłę lodu, tak, żeby ją mocno pogiąć?
- wystrzelił oring bagnetu?
Metalowa rurka z przodu silnika leci raczej od pompy wody w kierunku skrzyni, potem przechodzi nad sprzęgłem? Powrót wody z nagrzewnicy, więc to nie odma.
Niestety musisz nagiąć karku i zajrzeć pod spód.
Przychodzą mi do głowy:
- nie dokręcony korek miski albo wywalona uszczelka miedziana (podkładka)
- na mrozie strzeliło kompletnie któreś uszczelnienie wału (zwł. od strony kół pasowych - jak dostała się woda {lub śnieg, który potem się stopił} i zamarzła, to przy rozruchu mogło rozerwać simering)
- raczej nie przydzwoniłeś miską w jakąś bryłę lodu, tak, żeby ją mocno pogiąć?
- wystrzelił oring bagnetu?
Metalowa rurka z przodu silnika leci raczej od pompy wody w kierunku skrzyni, potem przechodzi nad sprzęgłem? Powrót wody z nagrzewnicy, więc to nie odma.
MH po przeszczepie bloku - alive&kicking!
-
- Ma gadane
- Posty: 204
- Rejestracja: śr kwie 20, 2005 08:40
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Wydaje mi się że mogło cieknąć jak ruszałem z samego rana. Potem jak się przyjrzałem po południu to były dwie ścieżki (w tą i z powrotem).
Jedyna (choć też nie wielka) pociecha to to że do samego miejsca parkowania prowadzą też dwa olejowe ślady (tzn. że jak wróciłem z powrotem to miało jeszcze co ciec).
Jestem tak wkórw...y że nie da rady opisać.
Ciekawe czy przy tej okazji nie narobiło się jeszcze więcej rabanu który wyjdzie u mechaniora?
Pozdowionka
Jedyna (choć też nie wielka) pociecha to to że do samego miejsca parkowania prowadzą też dwa olejowe ślady (tzn. że jak wróciłem z powrotem to miało jeszcze co ciec).
Jestem tak wkórw...y że nie da rady opisać.
Ciekawe czy przy tej okazji nie narobiło się jeszcze więcej rabanu który wyjdzie u mechaniora?
Pozdowionka
u mnie tez nagle zeczeło ubywac oleju nie wiem skad.....juz sie zmatwiłem ze zaczał mi brac olej...ale pojechałem na kompresje i tam wyszlo ze silnik w stanie idealnym....hmmm wiec mówie sobie pjezdze troche i zobacze co sie bedzie działo...pewnego ranka zapalam sobie autko(było ok 30 stopni mrozu a stał na dworzu)...cofam i jakos tak mie cos tkneło zeby zobaczyc czy nie mam rzadnej plamy pod autkiem skro ubywa olej a kompresja bdb...i patrze a tam kałuza.......schyliłem sie pod samochód a tam kap kap kap....nieraz curkiem porafiło leciec...nieraz przestawało...biegiem do mechaniora i na kanał....co sie okazało semering wału sie wysunał....jak juz rozebralem rozrzad to wymieniłem wszystkie trzy...pompe wody oraz pasek ja napedzajacy...wlałem takze nowy płyn do chłodnicy (na -44:))i narazie mam spokój...autko az ciszej chopdzi ze silnika praktycznienie słychac.....taka pszczółka sie z niego zrobiła:)
ALPINE CDA-7894RB
RAINBOW SAC 465.20
STEG K4.02
RF P3D410
DLS A6
RAINBOW SAC 465.20
STEG K4.02
RF P3D410
DLS A6
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 103 gości