[mk3] Jak zabezpieczyc akumulator na mroz -30st?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
[mk3] Jak zabezpieczyc akumulator na mroz -30st?
Witam
Idzie ostry mroz. Z niedzieli na poniedzialek mowi sie ze moze byc -30st w nocy.
Zastanawiam sie czy nie brac aku do domu. Serio mowie. Samochod pod chmurka w nocy.
Jak na razie wszystko ladnie odpala, woda w srodku jest, nie ma problemu.
Ale do tej pory bylo max -15.
Wiec wielka proba przed moim aku.
Myslalem jeszcze czy by go czyms nie opakowac, jakas folia, izolacja itp. Nie sadze jednak by to go moglo zabezpieczyc wystarczajaco.
Wiec jak bedzie -30 to chyba do domu z nim
A jakie Wy macie plany na zblizajace sie dni? Bedziecie wymontowywac aku czy liczycie na szczescie i jego sprawnosc?
Pozdrowionka
T.
Idzie ostry mroz. Z niedzieli na poniedzialek mowi sie ze moze byc -30st w nocy.
Zastanawiam sie czy nie brac aku do domu. Serio mowie. Samochod pod chmurka w nocy.
Jak na razie wszystko ladnie odpala, woda w srodku jest, nie ma problemu.
Ale do tej pory bylo max -15.
Wiec wielka proba przed moim aku.
Myslalem jeszcze czy by go czyms nie opakowac, jakas folia, izolacja itp. Nie sadze jednak by to go moglo zabezpieczyc wystarczajaco.
Wiec jak bedzie -30 to chyba do domu z nim
A jakie Wy macie plany na zblizajace sie dni? Bedziecie wymontowywac aku czy liczycie na szczescie i jego sprawnosc?
Pozdrowionka
T.
Wczoraj rano w Białymstoku było -17 stopni. Mój benzyniak odpalił bez problemu, ale rozrusznik nie kręcił tak żwawo, jak w normalnych temperaturach. Ponieważ wiedziałem, że tej nocy będzie poniżej -20( w tej chwili w dzień jest -22), postanowiłem wyjąć na noc mój akku i naładować go do pełna. Myślę, że teraz i przy -30 zapalę bez kłopotów, chyba, że zamarznie wacha.
Co do zabezpieczenia, to kiedyś, jak miałem Poloneza kupiłem takie "ubranko" na akku i nieco chroniło ono przed wyźiębieniem baterii. Także w lato było lepiej, bo mnie parowała woda z akumulatora, ale też nie można oczekiwać cudów od takiego patentu
PZDR.
Co do zabezpieczenia, to kiedyś, jak miałem Poloneza kupiłem takie "ubranko" na akku i nieco chroniło ono przed wyźiębieniem baterii. Także w lato było lepiej, bo mnie parowała woda z akumulatora, ale też nie można oczekiwać cudów od takiego patentu
PZDR.
Tak naprawdę podłączenie kablami do innego aku niewiele daje jeśli jest to połączenie kiepskie (zaciski mają za małą powierzchnię styku).W ten sposób można doładować i nagrzać swój aku. Ale to musi chwilę potrwać.jaca79 pisze:ale mam pytanie dlaczego nie odpalił po podłączeniu do innego samochodu??
Opakowanie na aku jest przydatne, bo wolniej się wychładza, a latem ma mniejsze odparowywanie elektrolitu.
Jednak przez całą noc aku nabiera temperatury otoczenia, czy w "ubranku", czy bez. Po prostu musi być sprawny, naładowany, a klemy czyste. Innej rady nie ma.
A jeśli jest już leciwy, to go pod pachę i do domu, no i od czasu do czasu poładować.
Jednak przez całą noc aku nabiera temperatury otoczenia, czy w "ubranku", czy bez. Po prostu musi być sprawny, naładowany, a klemy czyste. Innej rady nie ma.
A jeśli jest już leciwy, to go pod pachę i do domu, no i od czasu do czasu poładować.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 160 gości