Dziwne objawy związane z silnikiem. Uszczelka?
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Dziwne objawy związane z silnikiem. Uszczelka?
Witam Serdecznie!
Jako że jest to mój pierwszy post na forum chciałbym się serdecznie przywitać z innymi miłośnikami marki VW
Kilka dni temu postanowiłem kupić swoje kolejne autko - tym razem wybór padł na VW Borę 1.9 TDI 116ps Oznaczenie silnika AJM z rocznika 2000 (końcówka - grudzień). Autko jest niesamowicie wyposażone, w wersji Highline, zainstalowano duże radyjko 2DIN, rewelacyjne głośniki - po prostu cud miód i orzeszki
Całkowicie bezwypadkowy, z oryginalnym przebiegiem 96250km na dzień dzisiejszy (przebieg oryginalny - sprawdzałem w ASO).
Autko na razie stoi w garażu - nie jeżdżę nim (do wymiany płyny, rozrząd, pompa wody).
Jednakże podczas ostatniej przejażdżki zauważyłem, iż na wyświetlaczu pojawiło mi się ostrzeżenie o niskim poziomie płynu chłodzącego - jako że nie miałem nic innego pod ręką zalałem 100-200 ml wody destylowanej (nie wiem ile można go wlać - coś mi zjadło oznaczenia na zbiorniczku wyrównawczym).
Po przejechaniu dość dynamicznie odcinka 100 km płynu ubyło i znów wyskoczył komunikat.
Na forum już jestem od dawna - czytam różne tematy (dzięki temu sam wykasowałem komunikat inspekcji serwisowej, zmieniłem menu komputera pokładowego)
Dość mocno zagłębiłem się w temat o uszczelkach pod głowicą (mam gwarancję rozruchową na autko 45 dni od daty zakupu - na piśmie).
Dodam że autko nie kopci, pali po pierwszym przekręceniu wału (na dotyk), nie puszcza białego ani czarnego dymka, na korku oleju NIE MAM żadnego masełka, węże od chłodnicy są miękkie, na bagnecie olej jest jednolicie czarny (przepracowany - we wtorek wymieniam), zbiorniczek wyrównawczy czysty. Dodatkowo sprawdzałem VAGiem czy przypadkiem nie ma jakiś błędów w silniku - i nie ma - czyściutko.
Silnik pracuje miarodajnie, nie hałasuje, nie stuka - przyspieszenie rewelacyjne - brak jakichkolwiek "dziur" w przyspieszeniu.
W zbiorniczku nie wyczułem na swój nos spalin (choć śmierdzi niemiłosiernie - nie wiem czym - stęchlizną - może to zapach płynu G12)
Jako że mam gwarancję rozruchową na silnik i turbinę w razie jakichkolwiek poważniejszych uszkodzeń zrobię to z funduszu gwarancyjnego
Teraz pytanie do Szanownych Forumowiczów - czy jeśli silnik tak jak opisałem - pracuje idealnie i nie ma jednoznacznych objawów pęknięcia głowicy czy uszczelki - jest szansa że to nic groźnego?
I najpesymistyczniejszy wariant - ile kosztuje wymiana uszczelki?
Pozdrawiam Serdecznie i liczę na pomoc - ewentualnie jeśli ktoś zechciałby pogadać na GG podaję numer : 3618366
Jako że jest to mój pierwszy post na forum chciałbym się serdecznie przywitać z innymi miłośnikami marki VW
Kilka dni temu postanowiłem kupić swoje kolejne autko - tym razem wybór padł na VW Borę 1.9 TDI 116ps Oznaczenie silnika AJM z rocznika 2000 (końcówka - grudzień). Autko jest niesamowicie wyposażone, w wersji Highline, zainstalowano duże radyjko 2DIN, rewelacyjne głośniki - po prostu cud miód i orzeszki
Całkowicie bezwypadkowy, z oryginalnym przebiegiem 96250km na dzień dzisiejszy (przebieg oryginalny - sprawdzałem w ASO).
Autko na razie stoi w garażu - nie jeżdżę nim (do wymiany płyny, rozrząd, pompa wody).
Jednakże podczas ostatniej przejażdżki zauważyłem, iż na wyświetlaczu pojawiło mi się ostrzeżenie o niskim poziomie płynu chłodzącego - jako że nie miałem nic innego pod ręką zalałem 100-200 ml wody destylowanej (nie wiem ile można go wlać - coś mi zjadło oznaczenia na zbiorniczku wyrównawczym).
Po przejechaniu dość dynamicznie odcinka 100 km płynu ubyło i znów wyskoczył komunikat.
Na forum już jestem od dawna - czytam różne tematy (dzięki temu sam wykasowałem komunikat inspekcji serwisowej, zmieniłem menu komputera pokładowego)
Dość mocno zagłębiłem się w temat o uszczelkach pod głowicą (mam gwarancję rozruchową na autko 45 dni od daty zakupu - na piśmie).
Dodam że autko nie kopci, pali po pierwszym przekręceniu wału (na dotyk), nie puszcza białego ani czarnego dymka, na korku oleju NIE MAM żadnego masełka, węże od chłodnicy są miękkie, na bagnecie olej jest jednolicie czarny (przepracowany - we wtorek wymieniam), zbiorniczek wyrównawczy czysty. Dodatkowo sprawdzałem VAGiem czy przypadkiem nie ma jakiś błędów w silniku - i nie ma - czyściutko.
Silnik pracuje miarodajnie, nie hałasuje, nie stuka - przyspieszenie rewelacyjne - brak jakichkolwiek "dziur" w przyspieszeniu.
W zbiorniczku nie wyczułem na swój nos spalin (choć śmierdzi niemiłosiernie - nie wiem czym - stęchlizną - może to zapach płynu G12)
Jako że mam gwarancję rozruchową na silnik i turbinę w razie jakichkolwiek poważniejszych uszkodzeń zrobię to z funduszu gwarancyjnego
Teraz pytanie do Szanownych Forumowiczów - czy jeśli silnik tak jak opisałem - pracuje idealnie i nie ma jednoznacznych objawów pęknięcia głowicy czy uszczelki - jest szansa że to nic groźnego?
I najpesymistyczniejszy wariant - ile kosztuje wymiana uszczelki?
Pozdrawiam Serdecznie i liczę na pomoc - ewentualnie jeśli ktoś zechciałby pogadać na GG podaję numer : 3618366
O to chodzi że nie mam żadnych wycieków Tj w garażu na podłodze sucho, a może zbiera się na osłonie silnika na dole? tego nie wiem - mam zabudowany cały silnik od dołu także nie zobaczę.
Co do kopcenia - tak jak mówiłem - nie kopci - w ogóle dziwna sprawa z tym samochodem - spaliny prawie nie mają zapachu
W moim poprzednim dieslu (Opel Vectra B) śmierdziało masakrycznie - tutaj nie - leciutki zapaszek - nawet przyjemny.
Co do ogrzewania - działa w jaknajlepszym porządku - szybko się nagrzewa (w samochodzie ciepło po przejechaniu 6-7 km). Temperatura na trasie na stałym poziomie 87 stopni (wg VAGa)
Tak czy inaczej boję się....
Najgorsze jest to że nawet jakbym miał to autko oddać to już nie oddam - przez te 4 dni za bardzo się przywiązałem
Co do kopcenia - tak jak mówiłem - nie kopci - w ogóle dziwna sprawa z tym samochodem - spaliny prawie nie mają zapachu
W moim poprzednim dieslu (Opel Vectra B) śmierdziało masakrycznie - tutaj nie - leciutki zapaszek - nawet przyjemny.
Co do ogrzewania - działa w jaknajlepszym porządku - szybko się nagrzewa (w samochodzie ciepło po przejechaniu 6-7 km). Temperatura na trasie na stałym poziomie 87 stopni (wg VAGa)
Tak czy inaczej boję się....
Najgorsze jest to że nawet jakbym miał to autko oddać to już nie oddam - przez te 4 dni za bardzo się przywiązałem
-
- Ma gadane
- Posty: 163
- Rejestracja: pn paź 29, 2007 14:08
- Lokalizacja: WLKP
Witam
Miałem to samo w Passacie 1.9 TDI 116ps ATJ. Do wymiany była uszczelka pod głowicą, no i odrazu trzeba było uszczelniacze pompowtrysków wymienic, śruby, itp.
Autko pracowało wrecz idealnie, ale płynu ubywało... Dodam, ze komunikat o braku płynu pojawiał sie po ostrej jeździe ub w trakcie. W jezdzie miejskiej nic nie było odczuwalne.
Sprawdz jeszcze, czy na biegu jalowym nie słychac "bąblowania" pod deską rozdzielczą. Ja tak miałem.
Miałem to samo w Passacie 1.9 TDI 116ps ATJ. Do wymiany była uszczelka pod głowicą, no i odrazu trzeba było uszczelniacze pompowtrysków wymienic, śruby, itp.
Autko pracowało wrecz idealnie, ale płynu ubywało... Dodam, ze komunikat o braku płynu pojawiał sie po ostrej jeździe ub w trakcie. W jezdzie miejskiej nic nie było odczuwalne.
Sprawdz jeszcze, czy na biegu jalowym nie słychac "bąblowania" pod deską rozdzielczą. Ja tak miałem.
Ostatnio zmieniony sob maja 30, 2009 21:50 przez michal_m18, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kris-THC
- Gadatliwa bestia
- Posty: 592
- Rejestracja: pt lut 11, 2005 22:00
- Lokalizacja: Oława
- Auto: Polo 9N Audi A3 8P Golf MK4
- Silnik: AHF
- Kontakt:
Zanim zdejmiesz głowicę sprawdź organoleptycznie wszystkie węże (pozaginaj je ręką) na rozgrzanym pracującym silniku. U mnie walnięty był wąż zespolony który biegnie przy kole pasowym pompy wspomagania, wyskoczył z clipa i pasek go ładnie przytarł, wysieków mimo zdjętej osłony nie widziałem dopiero ruszając wężami na podnośniku wyszło szydło z worka Cała przygoda zaczęła się od wymiany alternatora, którą byłem zmuszony wykonać na terenie III Rzeszy i pan czeski mechanior nie wpiął węża w obejmę. Sprawdź sam cały układ chłodzenia zanim czapkę ściągniesz. Nieraz bywa tak że przez nieszczelność na krućcach węży wydobywa się para i nic nie kapie spod autka a płynu ubywa sporo także dobra latarka w łapy i dźwigaj auto do góry bo usterka może być błacha. Swoją drogą sam mam Highline i ciężko by było się z nim rozstać (nie bacząc na koszta)
300 pln... chodziło mi o "haracz" mojego mechanika Nie wliczając części oraz planowania głowicy (bo podejrzewam że nie ma do tego odpowiedniego oprzyrządowania.roman58 pisze:Za 300zł nie kupisz uszczelki pod głowicę i uszczelek pompo wtrysków śrub a gdzie reszta planowanie głowicy robocizna a jak jeszcze coś wyskoczy.
Jutro, tak jak radził Kris-THC będę dokładnie sprawdzał układ chłodzenia, wykluczę wszelkie inne możliwości - i dopiero wtedy odstawię furaka na gruntowny remont na koszt sprzedawcy
Pozdrawiam
Dobra, wstępna diagnoza się przypuściła - niestety, w zbiorniczku wyrównawczym dzisiaj "organoleptycznie" wyczułem dość mocny zapach spalin - także to jednak na 99% uszczelka.
Nic, trudno - za jednym zamachem zrobię full serwis - wymiana rozrządu, oleju, płynów i tej nieszczęsnej uszczelki
Powiedzcie mi - czy taki zestaw - http://moto.allegro.pl/item639100260_ro ... n_1_9.html - będzie zacny? Można go śmiało kupić? Czytałem na Forum iż firmy Ruville oraz Continental cieszą się dużym powodzeniem.
I druga sprawa - jak myślicie - ile czasu zajmie taki zabieg wprawnemu mechanikowi?
Pozdrawiam
Nic, trudno - za jednym zamachem zrobię full serwis - wymiana rozrządu, oleju, płynów i tej nieszczęsnej uszczelki
Powiedzcie mi - czy taki zestaw - http://moto.allegro.pl/item639100260_ro ... n_1_9.html - będzie zacny? Można go śmiało kupić? Czytałem na Forum iż firmy Ruville oraz Continental cieszą się dużym powodzeniem.
I druga sprawa - jak myślicie - ile czasu zajmie taki zabieg wprawnemu mechanikowi?
Pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 178 gości