Walki z klimą ciąg dalszy...
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Walki z klimą ciąg dalszy...
Witam!
Klima po uszczelnieniu sprężarki i wymianie zaworu rozprężnego. Sprężarka to Harrison (V5?), klima manualna oczywiście.
Po napełnieniu 850 g czynnika pierwszy raz uruchomiła się ładnie i chłodziła dobrze (nawet 1-3 stopnie w kratkach). Po paru minutach przestała... Potem znowu zaczęła chłodzić. Kiedy wyglądało, że już jest ok opuściłem serwis, ale niestety wkrótce problem powrócił - najczęściej było tak, że po włączeniu chłodziła maksymalnie przez kilka minut, a potem leciało już ciepłe powietrze. Na ogół po kilku takich włączeniach i wyłączeniach zaskakiwała na dobre i chłodziła ok.
Dodam, że sprężarka cały czas pracuje - nawet wtedy jak klima nie chłodzi.
Pojechałem drugi raz do gościa od klimy, zrobił dłużej próżnię i wpuścił 750 g czynnika sądząc, że może było za dużo - bez efektu. Ciśnienia: 8 bar na tłoczeniu, 2 bary na ssaniu. Jak gość włączał i wyłączał klimę to niskie ciśnienie skakało na ponad 2 bary, tylko nie wiem czy przy włączaniu czy przy wyłączaniu. Zawór rozprężny jest zimny, ale w tamtym roku chyba miałem zimniejszy. Rurka przy zaworze jedna zimna lub lekko zimna, druga letnia. Przy chłodnicy ta, która idzie od sprężarki gorąca, sprężarka też gorąca. Wentylatory ok, no chyba, że zbyt często włącza się drugi bieg - a włącza się co parę minut.
Postanowiłem wymienić jeszcze osuszacz - choć bez przekonania, ale skoro klima była długo nieszczelna to uznałem, że jednak warto. Nadal bez zmian. Dodatkowo w momencie jak klima chłodzi po tej wymianie pojawił się jakiś straszny hałas (jak wiertarka za ścianą) gdzieś z okolic zaworu rozprężnego. Słychać to tylko z kabiny, a towarzyszą temu mocne wibracje tej cieńszej rurki przy zaworze rozprężnym. Czy to jest spowodowane jakimiś naprężeniami mechanicznymi powstałymi po wymianie osuszacza, czy też może to kwestia nieprawidłowych ciśnień?
Facet od klimy twierdzi, że z klimą jest już wszystko ok (tych wibracji jak na złość u niego jeszcze nie było), a wina leży w zaworze nagrzewnicy - nie zamyka ciepłego powietrza. Może i tak, ale nie wiem czy się z tym zgodzić, bo jak na zewnątrz jest chłodno (np. 12-15st) to z kratek nie leci jakieś ciepłe czy gorące powietrze tylko tez te 15 stopni czy coś koło tego. Poza tym jakby tu coś było nie tak, to by chyba stale było źle - a u mnie czasem leci zupełnie zimne. Miałem nawet 1,3 -1,6 stopnia parę razy. Nie wiem niestety jak jest zamykane to ciepłe powietrze w golfie 3. Z tego co gdzieś tutaj czytałem, to przez nagrzewnicę jest cały czas obieg płynu chłodniczego. Jak można jednoznacznie wykluczyć lub potwierdzić problem w tej części?
Wymieniłem jeszcze filtr kabinowy i dalej to samo.
Zastanawiam się czy może to być wina zaworu rozprężnego... Jest nowy, ale kto wie? Chciałem już nawet wrzucić z powrotem ten stary, który działał ok tylko był nieszczelny. A może parownik - np. zapchany? Przy okazji: ile powinno być czynnika w golfie 3 na Harrissonie? Może nadal jest za dużo?
Może ktoś podpowie, bo już pomysły się skończyły W ogóle od czego zacząć? Nie znam dobrego serwisu klimy, a ten, do którego jeździłem jest w miarę tani, ale chyba... jaka cena taka usługa.
Klima po uszczelnieniu sprężarki i wymianie zaworu rozprężnego. Sprężarka to Harrison (V5?), klima manualna oczywiście.
Po napełnieniu 850 g czynnika pierwszy raz uruchomiła się ładnie i chłodziła dobrze (nawet 1-3 stopnie w kratkach). Po paru minutach przestała... Potem znowu zaczęła chłodzić. Kiedy wyglądało, że już jest ok opuściłem serwis, ale niestety wkrótce problem powrócił - najczęściej było tak, że po włączeniu chłodziła maksymalnie przez kilka minut, a potem leciało już ciepłe powietrze. Na ogół po kilku takich włączeniach i wyłączeniach zaskakiwała na dobre i chłodziła ok.
Dodam, że sprężarka cały czas pracuje - nawet wtedy jak klima nie chłodzi.
Pojechałem drugi raz do gościa od klimy, zrobił dłużej próżnię i wpuścił 750 g czynnika sądząc, że może było za dużo - bez efektu. Ciśnienia: 8 bar na tłoczeniu, 2 bary na ssaniu. Jak gość włączał i wyłączał klimę to niskie ciśnienie skakało na ponad 2 bary, tylko nie wiem czy przy włączaniu czy przy wyłączaniu. Zawór rozprężny jest zimny, ale w tamtym roku chyba miałem zimniejszy. Rurka przy zaworze jedna zimna lub lekko zimna, druga letnia. Przy chłodnicy ta, która idzie od sprężarki gorąca, sprężarka też gorąca. Wentylatory ok, no chyba, że zbyt często włącza się drugi bieg - a włącza się co parę minut.
Postanowiłem wymienić jeszcze osuszacz - choć bez przekonania, ale skoro klima była długo nieszczelna to uznałem, że jednak warto. Nadal bez zmian. Dodatkowo w momencie jak klima chłodzi po tej wymianie pojawił się jakiś straszny hałas (jak wiertarka za ścianą) gdzieś z okolic zaworu rozprężnego. Słychać to tylko z kabiny, a towarzyszą temu mocne wibracje tej cieńszej rurki przy zaworze rozprężnym. Czy to jest spowodowane jakimiś naprężeniami mechanicznymi powstałymi po wymianie osuszacza, czy też może to kwestia nieprawidłowych ciśnień?
Facet od klimy twierdzi, że z klimą jest już wszystko ok (tych wibracji jak na złość u niego jeszcze nie było), a wina leży w zaworze nagrzewnicy - nie zamyka ciepłego powietrza. Może i tak, ale nie wiem czy się z tym zgodzić, bo jak na zewnątrz jest chłodno (np. 12-15st) to z kratek nie leci jakieś ciepłe czy gorące powietrze tylko tez te 15 stopni czy coś koło tego. Poza tym jakby tu coś było nie tak, to by chyba stale było źle - a u mnie czasem leci zupełnie zimne. Miałem nawet 1,3 -1,6 stopnia parę razy. Nie wiem niestety jak jest zamykane to ciepłe powietrze w golfie 3. Z tego co gdzieś tutaj czytałem, to przez nagrzewnicę jest cały czas obieg płynu chłodniczego. Jak można jednoznacznie wykluczyć lub potwierdzić problem w tej części?
Wymieniłem jeszcze filtr kabinowy i dalej to samo.
Zastanawiam się czy może to być wina zaworu rozprężnego... Jest nowy, ale kto wie? Chciałem już nawet wrzucić z powrotem ten stary, który działał ok tylko był nieszczelny. A może parownik - np. zapchany? Przy okazji: ile powinno być czynnika w golfie 3 na Harrissonie? Może nadal jest za dużo?
Może ktoś podpowie, bo już pomysły się skończyły W ogóle od czego zacząć? Nie znam dobrego serwisu klimy, a ten, do którego jeździłem jest w miarę tani, ale chyba... jaka cena taka usługa.
Hmm, może i masz rację! Sam zakładałem sprężarkę i się zastanawiałem jak ma być. Ale mam na takiej przejściówce, tzn. do sprężarki są nakrętki, a potem płytka z jedną śruba na imbus. Wydaje mi się jednak, że odwrotnie by nie pasowało - różne średnice. Sprawdzę to jeszcze tylko czy mógłbyś napisać który przewód ma gdzie iść? Gniazda sprężarki są oznaczone chyba D i S. Ale po zamianie miałbym taki efekt? Nie wiem czy ciśnienia nie byłyby odwrotnie?
Dziś rano jechałem ponad 60 km i męczyłem trochę tą klimę - za każdym razem efekt taki, że chłodzi mniej więcej przez minutę po włączeniu. I to chłodzi dobrze, ale tylko przez ten krótki czas. Przy wyłączonej klimie z kratek dmucha gdzieś 22-23 stopnie przy obiegu otwartym i temperaturze na zewnątrz ok. 20 stopni - więc to raczej nie jest spowodowane niedomykaniem ciepłego powietrza. Zresztą to jest chyba linką sterowane i nie ma takiej możliwości żeby nagle ta linka się przesunęła (gdy klima zaskoczy). Chyba, że źle to rozumiem, jeśli tak niech mnie ktoś poprawi.
Jakieś 5 km przed końcem podróży miałem krótką przerwę (przed sklepem). Po odpaleniu włączyłem klimę i już do końca działała dobrze, tzn. 7 stopni z nawiewu, a może i mniej, bo nie wiem czy termometr zdążył się schłodzić (wolno reaguje). Powietrze było naprawdę zimne. Aha, jak chłodziła to oczywiście pojawił się ten hałas i drżenie tego cienkiego przewodu pomiędzy zaworem rozprężnym i osuszaczem. Nie ma tego objawu kiedy chłodzi tak krótko tylko przez chwilę po włączeniu, a jedynie gdy "zaskoczy" na dobre.
W ogóle wygląda to tak, że jak się pomęczy tą klimę to w końcu działa, ale to trzeba naprawdę długo. Nie wiem czy to zdrowe dla układu...
[ Dodano: 27 Maj 2009 11:47 ]
Wejście D (u mnie oznaczenie DIS) połączone mam z chłodnicą klimy. Wejście S idzie na zawór rozprężny - ta grubsza rurka, która jest chłodna. Ta cieńsza przy zaworze jest ciepła. Czy tak powinno być? Jakie powinny być ciśnienia na obydwu rurkach na złączkach przy zaworze?
Dziś rano jechałem ponad 60 km i męczyłem trochę tą klimę - za każdym razem efekt taki, że chłodzi mniej więcej przez minutę po włączeniu. I to chłodzi dobrze, ale tylko przez ten krótki czas. Przy wyłączonej klimie z kratek dmucha gdzieś 22-23 stopnie przy obiegu otwartym i temperaturze na zewnątrz ok. 20 stopni - więc to raczej nie jest spowodowane niedomykaniem ciepłego powietrza. Zresztą to jest chyba linką sterowane i nie ma takiej możliwości żeby nagle ta linka się przesunęła (gdy klima zaskoczy). Chyba, że źle to rozumiem, jeśli tak niech mnie ktoś poprawi.
Jakieś 5 km przed końcem podróży miałem krótką przerwę (przed sklepem). Po odpaleniu włączyłem klimę i już do końca działała dobrze, tzn. 7 stopni z nawiewu, a może i mniej, bo nie wiem czy termometr zdążył się schłodzić (wolno reaguje). Powietrze było naprawdę zimne. Aha, jak chłodziła to oczywiście pojawił się ten hałas i drżenie tego cienkiego przewodu pomiędzy zaworem rozprężnym i osuszaczem. Nie ma tego objawu kiedy chłodzi tak krótko tylko przez chwilę po włączeniu, a jedynie gdy "zaskoczy" na dobre.
W ogóle wygląda to tak, że jak się pomęczy tą klimę to w końcu działa, ale to trzeba naprawdę długo. Nie wiem czy to zdrowe dla układu...
[ Dodano: 27 Maj 2009 11:47 ]
Wejście D (u mnie oznaczenie DIS) połączone mam z chłodnicą klimy. Wejście S idzie na zawór rozprężny - ta grubsza rurka, która jest chłodna. Ta cieńsza przy zaworze jest ciepła. Czy tak powinno być? Jakie powinny być ciśnienia na obydwu rurkach na złączkach przy zaworze?
Ostatnio zmieniony śr maja 27, 2009 09:59 przez lwlw, łącznie zmieniany 2 razy.
ja mam tak samo Harrisona , tylko że nie mam przejściówki , tylko węże mam przykręcane bezpośrednio do kompresora , obojętnie czy masz przejściówkę czy nie , pomylić się można , z samymi wężami to żaden problem , a przejściówkę tak samo można odwrotnie przykręcić , tak są oznaczenia D i S , końcówka bliżej krawędzi kompresora jest połączona z zaworem rozprężnym , a końcówka bardziej oddalona od krawędzi kompresora ma być podłączona do chłodnicy
[ Dodano: 27 Maj 2009 11:59 ]
masz trzy możliwości które powodują złą prace klimy , pierwszy to jakieś uszkodzenie sprężarki , drugi problem może być w zaworze rozprężnym , a trzeci powód to złe działanie czujnika przy osuszaczu , powinieneś mieć czteropinowy
[ Dodano: 27 Maj 2009 12:14 ]
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p= ... t=#2021246
[ Dodano: 27 Maj 2009 11:59 ]
masz trzy możliwości które powodują złą prace klimy , pierwszy to jakieś uszkodzenie sprężarki , drugi problem może być w zaworze rozprężnym , a trzeci powód to złe działanie czujnika przy osuszaczu , powinieneś mieć czteropinowy
[ Dodano: 27 Maj 2009 12:14 ]
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p= ... t=#2021246
U mnie jest tak samo. <<Edytowałem tutaj post, bo wcześniej odwrotnie napisałem>>miś fazi pisze:są oznaczenia D i S , końcówka bliżej krawędzi kompresora jest połączona z zaworem rozprężnym , a końcówka bardziej oddalona od krawędzi kompresora ma być podłączona do chłodnicy
Prawdopodobnie jest to sprężarka o zmiennej wydajności, steruje jakiś zawór i być może on robi takie psikusy. Ale sam tego raczej nie sprawdzę, dobry fachman powinien jednak to wychwycić na manometrach.miś fazi pisze:masz trzy możliwości które powodują złą prace klimy , pierwszy to jakieś uszkodzenie sprężarki
Też to brałem pod uwagę, może założę ten stary nieszczelny na próbę. Tylko gaz trzeba jechać odciągnąć... Na razie muszę jednak zweryfikować podłączenie sprężarki.miś fazi pisze:drugi problem może być w zaworze rozprężnym
Tutaj nic nie było robione poza wymianą osuszacza i przełożeniem czujnika do nowego osuszacza. A efekt przed wymianą i po taki sam. Czujnik był i jest czteropinowy.miś fazi pisze:a trzeci powód to złe działanie czujnika przy osuszaczu , powinieneś mieć czteropinowy
Ostatnio zmieniony śr maja 27, 2009 15:30 przez lwlw, łącznie zmieniany 3 razy.
Witam.
lwlw, możesz mi zdradzić, ile kosztowała Cię ta wizyta u fachowca? też mam rozszczelnioną klimę ręczną (nie znam się na tym zupełnie) i jak włączę, to nie zaskakuje to koło, co jest napędzane od paska. Zbliża się lato i jednak chętnie bym się powoził z zamkniętymi szybami.
Pozdrawiam,
Mateusz
lwlw, możesz mi zdradzić, ile kosztowała Cię ta wizyta u fachowca? też mam rozszczelnioną klimę ręczną (nie znam się na tym zupełnie) i jak włączę, to nie zaskakuje to koło, co jest napędzane od paska. Zbliża się lato i jednak chętnie bym się powoził z zamkniętymi szybami.
Pozdrawiam,
Mateusz
Sama wizyta to koszt napełnienia i sprawdzenia szczelności - 150zł. Części sam kupowałem i montowałem, z wyjątkiem osuszacza - tu koleś wziął 50zł z odciągnięciem gazu i ponownym napełnieniem.
A u Ciebie koszty zależeć będą od przyczyny niedziałania klimy. Przy poważnych awariach (sprężarka chłodnica) mogą być duże.
A u Ciebie koszty zależeć będą od przyczyny niedziałania klimy. Przy poważnych awariach (sprężarka chłodnica) mogą być duże.
Re: Walki z klimą ciąg dalszy...
za niskie masz ciśnienia. na tłoczeniu powinno być 12-15, na ssaniu 2-2,5lwlw pisze: Ciśnienia: 8 bar na tłoczeniu, 2 bary na ssaniu. Jak gość włączał i wyłączał klimę to niskie ciśnienie skakało na ponad 2 bary
850glwlw pisze:Przy okazji: ile powinno być czynnika w golfie 3 na Harrissonie?
tak ma byćlwlw pisze:Wejście D (u mnie oznaczenie DIS) połączone mam z chłodnicą klimy. Wejście S idzie na zawór rozprężny - ta grubsza rurka, która jest chłodna. Ta cieńsza przy zaworze jest ciepła. Czy tak powinno być? Jakie powinny być ciśnienia na obydwu rurkach na złączkach przy zaworze?
sprawdź - jak jest wszystko ok czy jak zwiększysz obroty to przestaje chłodzić
[url=http://www.motostat.pl/vehicle-stats/20575][img]http://www.motostat.pl/user_images/20575/icon1.png[/img][/url]
Re: Walki z klimą ciąg dalszy...
Czym to może być spowodowane? Sprężarka? Ale wydaje mi się, że przy 8 jeszcze powinno być chyba w miarę ok, poza tym było nawet 12 (widziałem na zegarach jak byłem u gościa) i efekt był ten sam. No chyba, że był to moment kiedy akurat chłodziła, sam już nie wiem. Jak tutaj można by coś sprawdzić jeszcze?tom17 pisze:za niskie masz ciśnienia. na tłoczeniu powinno być 12-15, na ssaniu 2-2,5lwlw pisze: Ciśnienia: 8 bar na tłoczeniu, 2 bary na ssaniu. Jak gość włączał i wyłączał klimę to niskie ciśnienie skakało na ponad 2 bary
Nie, jak już zaskoczy na dobre po wielu próbach to działa niezależnie od obrotów. Jedynie jest taka różnica, że na biegu jałowym temperatura nieco wzrasta (8-9 st.),a przy wyższych obrotach wydajność jest większa - ale to chyba normalne?tom17 pisze:sprawdź - jak jest wszystko ok czy jak zwiększysz obroty to przestaje chłodzić
Re: Walki z klimą ciąg dalszy...
najpierw uzupełnij czynnik. ma być 850g w tym układzie. jak czynnik będzie ok wtedy trzeba sprawdzić ciśnienia jak chłodzi i co się z nimi dzieje jak przestaje.lwlw pisze:Jak tutaj można by coś sprawdzić jeszcze?
swoją drogą zawór rozprężny nie powinien hałasować
[url=http://www.motostat.pl/vehicle-stats/20575][img]http://www.motostat.pl/user_images/20575/icon1.png[/img][/url]
chodziło mi o to że zawór nie powinien hałasować jeżeli jest ok.lwlw pisze:To co tak hałasuje?
co do zaworu sprężarki może być uszkodzony ale jak pisałeś że masz 2bar na ssaniu to przy sprawnym też nie będzie pompowała. ja raczej skłaniam się ku rozprężnemu (szczególnie że hałasuje)
[url=http://www.motostat.pl/vehicle-stats/20575][img]http://www.motostat.pl/user_images/20575/icon1.png[/img][/url]
A to ok, trochę źle Cię zrozumiałem.
Rozprężny może być, zwłaszcza, że był wymieniany - na starym nie było takich jaj.
[ Dodano: 20 Lip 2009 23:53 ]
No i to była wina zaworu rozprężnego (NOWEGO!). Albo dali mi nie taki jak powinien być, albo ma on jakąś wadę fabryczną. Założyłem stary na próbę i działa elegancko! Tylko stary był niby nieszczelny - sprawdzę to jeszcze.
Rozprężny może być, zwłaszcza, że był wymieniany - na starym nie było takich jaj.
[ Dodano: 20 Lip 2009 23:53 ]
No i to była wina zaworu rozprężnego (NOWEGO!). Albo dali mi nie taki jak powinien być, albo ma on jakąś wadę fabryczną. Założyłem stary na próbę i działa elegancko! Tylko stary był niby nieszczelny - sprawdzę to jeszcze.
Ostatnio zmieniony pn lip 20, 2009 23:55 przez lwlw, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 140 gości