[All VW] Przekaźniki świateł

Gotowe opisy różnych podzespołów aut, także nasze porady.

Moderatorzy: Moderatorzy, VIP

Awatar użytkownika
Tical
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: czw sty 13, 2005 23:50
Lokalizacja: GMB
Kontakt:

Post autor: Tical » pt mar 13, 2009 00:59

Coz moge powiedziec i ja, jak nie potwierdzic wszystkie opinie o efektach zamontowania przekaznikow...?

Porownanie napiec u mnie:

Aku - 14.19V

PRZED
Lewe Mijania - 12.50V
Prawe Mijania - 12.52V
Lewe Drogowe - 11.00V
Prawe Drogowe - 11.00V

PO
Lewe Mijania - 13.82VV
Prawe Mijania - 13.87V
Lewe Drogowe - 13.57V
Prawe Drogowe - 13.60V

ZYSK
Mijania - ~1.33V na lampe
Drogowe - ~2.58V na lampe

Jesli chodzi o zmiany widoczne "okiem" to sa ogromnie widoczne, swiatlo ewidentnie bielsze, nawet w dzien po zalozeniu zauwazylem od razu, ze swiatlo jest biale, a jak sie wlaczy dlugie... masakra...
Szkoda, ze akurat mi padla jedna lampa, a konkretniej mocowanie wnetrza lampy do regulacji i swieci mocno w dol bo wtedy widzialbym praktycznie wiecej jak w dzien ;))

Jak juz ktos powiedzial - po tym zabiegu istny dzien w nocy :bigok:
Dzieki za opis :))

P.S.
Chcialem dodac jeszcze jedna mala informacje.
Zarowno w mk2 jak i w aktualnym aucie zauwazylem, ze jak sie zmienia swiatla z krotkich na dlugie to podczas pociagniecia manetki do konca swiatla mocniej swiecily, ale po zmianie swiatel te manetke sie puszcza i swiatla swiecily slabiej.
Podczas jazdy na swiatlach dlugich rowniez jak sie dociagnie manetke do siebie do konca to takze swiatla swieca mocniej, zastanawialem sie dlaczego tak jest a to jest po prostu ten spadek napiecia, ktory mamy na zarowkach i ktory widac w momencie jak zmieniamy swiatla :)
Po zamontowaniu przekaznikow tego efektu juz nie ma.
Dociagam sobie manetke w dowolnej chwili a swiatla ani nie swieca mocniej ani nie przygasaja jak ja puszczam.

Jesli widzicie roznice w takiej sytuacji w swoich autach to mozecie byc pewni, ze po zamontowaniu przekaznikow swiatlo bedzie conajmniej tak mocne jak maksymalnie dociagnieta do siebie manetka od zmiany swiatel w pozycji drogowych.
Ostatnio zmieniony pt mar 13, 2009 01:05 przez Tical, łącznie zmieniany 2 razy.



Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » pt mar 13, 2009 07:28

Tical pisze:Chcialem dodac jeszcze jedna mala informacje.
Zarowno w mk2 jak i w aktualnym aucie zauwazylem, ze jak sie zmienia swiatla z krotkich na dlugie to podczas pociagniecia manetki do konca swiatla mocniej swiecily, ale po zmianie swiatel te manetke sie puszcza i swiatla swiecily slabiej.
Podczas jazdy na swiatlach dlugich rowniez jak sie dociagnie manetke do siebie do konca to takze swiatla swieca mocniej, zastanawialem sie dlaczego tak jest a to jest po prostu ten spadek napiecia, ktory mamy na zarowkach i ktory widac w momencie jak zmieniamy swiatla
Po zamontowaniu przekaznikow tego efektu juz nie ma.
Dociagam sobie manetke w dowolnej chwili a swiatla ani nie swieca mocniej ani nie przygasaja jak ja puszczam.
- no trochę nie tak. Podczas zmiany świateł świecą one przez chwilę lepiej, bo zapalone są dwa włókna żarówki na raz - i długie i krótkie jednocześnie.


- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.

Awatar użytkownika
Rydzu
_
_
Posty: 6046
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 16:30
Lokalizacja: DDZ Dzierżoniów
Kontakt:

Post autor: Rydzu » pt mar 13, 2009 08:13

Lipek81 pisze:dwa włókna żarówki na raz - i długie i krótkie jednocześnie
Tylko w wypadku lamp h4, lamy z oddzielnymi żarówkami (czyli np. mk3 z H1+H1) jeśli były zamontowane fabrycznie mają tak w serii, czyli przy włączeniu świateł drogowych mijania nie gasną.
Przy zmianie lamp z h4 na inne należy zmostkować dwa przewody przy manetce świateł lub w skrzynce bezpieczników....ale to już zupełnie inna historia.


Opisana zresztą na forum.



Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » pt mar 13, 2009 10:27

A to fakt - to co pisałem odnosi się do H4. W H1 + H1 to rzeczywiście spowodowane jest to spadkiem napięcia na przełącznikach - bo przyciągając manetkę mostkujemy wszystko i światła długie zasilone są praktycznie bezpośrednio z aku.


- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.

Awatar użytkownika
miś fazi
_
_
Posty: 6627
Rejestracja: ndz cze 11, 2006 13:01
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: miś fazi » pt mar 13, 2009 10:48

ponowie czytam te wszystkie posty o przekaźnikach i o spadku napięć i tak dalej , a czy kiedykolwiek sprawdzaliście spadki , ale nie napięć , a prądu , ja twierdze że przekaźniki dają bardzo wiele , niech ktoś podłączy sobie amperomierz szeregowo do włókna żarówki , lub masy lampy , a wtedy zobaczycie jaka jest różnica , to jest to samo co pomiar napięcia akumulatora , mierzymy napięcie na klemach i jest ładne 12 V , a chcemy zapalić auto a tu ani ani



Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » pt mar 13, 2009 13:38

miś fazi, w swoich rozważaniach tutaj większość osób przjęła (świadomie, lub chyba większośc - mniej świadomie ;) ), że żarówka ma charakter obciażenia rezystancyjnego. Jak wynika z prawa ohma spadek napięcia jest proporcjonalny w takim przypadku do spadku pradu - stad uproszczenie - pisze się, że spadło napięcie, więc żarówka słabo świeci - ale tak na prawdę to prąd jest tą siłą, która powoduje, że żarówka świeci - lecz skoro jego spadek idzie za spadkiem napięcia, to mówi się, że to spadek napięcia ma wpływ na słabe światła.

Pomiar spadku prądu - hmmm - chyba nie za bardzo - prąd w danym obwodzie elektrycznym ma takie samo natężenie w dowolnym punkcie obwodu elektrycznego - wiec nie spada np. po przejściu przez przełącznik. Chyba, że może coś źle zrozumiałem z Twojej wypowiedzi.

Chyba, że Tobie chodzi o różnicę, w poborze prądu przez żarówkę z i bez przekaźników - ale to jak już wyżej napisałem - to, że żarówka świeci z większą mocą, można równie dobrze sprawdzić woltomierzem - przy tej samej rezystancji włókna żarówki podanie większego napięcia spowoduje proporcjonalnie większy przepływ prądu. Pomiar napięcia jest wygodniejszy niż pomiar prądu (nie trzeba przerywać obwodu) - stad częściej używany w sytuacjach, które tutaj opisujemy.

Ja na razie pomierzyłem gdzie mam największe spadki napięć (rezultaty pomiarów kilka postów wczesniej) - wniosek - na początek poprawić ładowanie. Udało mi się to - mam alternator Valeo - jakiś czes temu wymieniałem regulator napięcia, bo w starym zużyły się szczotki. Kupiłem regulator Hella - na 14.1V (ori był na 14,5V). Rezultat był taki, że na zapalonych światłach ładowanie było 13,6V. Odnalazłem więc ori regulator i wymieniłem w nim szczotki - założyłem go do samochodu. Napięcie na aku przy włączonych światlach jest teraz 14,1V (bez świateł 14,3V) - czyli o wiele lepiej. Napięcie na żarówkach podniosło się z 10,6 i 11 do 11,1 i 11,4V na żarówce.
Biorąc pod uwagę tabelkę zamieszczoną przez koelgę Cefaloid, w pierwszym poście tego tematu poprawiłem świecenie reflektorów o jakieś 17%. Jak będzie trochę cieplej postaram się jeszcze popatrzeć w instalację, tam, gdzie są najwyższe spadki - mże usa się osiągnąc te 12,5V - przy tym napięciu reflektory powinny już całkiem nieźle świecić.


- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.

Awatar użytkownika
miś fazi
_
_
Posty: 6627
Rejestracja: ndz cze 11, 2006 13:01
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: miś fazi » pt mar 13, 2009 18:40

ogólnie można powiedzieć , ze przy połączeniu równoległym większej ilości żarówek odwrotność ich rezystencji wypadkowej jest równa sumie odwrotności poszczególnych rezystencji . Odwrotność rezystencji to konduktancja , a więc inaczej konduktancja wypadkowa równolegle połączonych żarówek będzie sumą każdej z nich , zauważ , że prąd dopływający do równolegle połączonych żarówek rozdziela sie na dwa prądy których wielkości są proporcjonalne do rezystencji w sąsiedniej gałęzi , więc mamy do czynienia z rozdziałem prądu który wybiera łatwiejszą droge , dla tego większa część prądu popłynie przez mniejszą rezystencje , a jak wiesz w instalacji samochodowej nie ma idealnych połączeń , oczywiście długie i cienkie kabelki też są sprawcami



Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » pt mar 13, 2009 19:45

miś fazi pisze:więc mamy do czynienia z rozdziałem prądu który wybiera łatwiejszą droge , dla tego większa część prądu popłynie przez mniejszą rezystencje
- a mniejsza rezystancja to np. żarówka o większej mocy. Masz rację - ale co to ma do rzeczy? Jaki to ma związek z Twoją propozycją, aby mierzyć prąd zamiast napięcia? Twoim zdaniem pomiar spadku napięcia nie jest miarodajny?


- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.

Awatar użytkownika
miś fazi
_
_
Posty: 6627
Rejestracja: ndz cze 11, 2006 13:01
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: miś fazi » pt mar 13, 2009 20:23

nie mówie że nie jest miarodajny , tylko chce przez to powiedzieć że przy odbiornikach o dużym poborze prądu bardzo łatwo sobie uzmysłowić jaki wpływ w naszym przypadku , czyli w przypadku żarówek jest założenie przekaźników , bo jak koledzy pisali prawa lampa ma 12,3 a lewa już 12,9 , samo to mówi jaki jest wpływ już samych kabli , oczywiście to są dyskusje akademickie i nie ma po co ich dalej ciągnąć , jedyny słuszny wniosek jest taki że lepiej jest mieć przekaźniki



Awatar użytkownika
Ryś Stepowy
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 508
Rejestracja: śr mar 09, 2005 18:58
Lokalizacja: Dżersej Siti DDZ
Kontakt:

Post autor: Ryś Stepowy » wt maja 26, 2009 07:42

miś fazi pisze:jedyny słuszny wniosek jest taki że lepiej jest mieć przekaźniki
Właśnie! W srebrnym miałem i różnica w swieceniu była znaczna. W czarnym brak, a że rzadko jeżdże w nocy to sobie odpuszczałem, ale szykuje się całonocna jazda więc nie ma wyjścia trzeba robić :bajer: . Po przeczytaniu wszystkiego musiałem się z tym "przespać" i zrobie tak:
-Mijania na 2 przekaźnikach (Bezpieczeństwo)
-Długie na 1 przekaźniku
-Halogeny na 1 przekaźniku
-Kable zasilania min 2,5mm2
-Kable sterowania min 1,0mm2
-Bezpieczniki oczywiście, peszele itp.
Wczoraj mierzyłem spadki mam -2V na mijania. Wiec strata lumenów spora.
Ostatnio zmieniony śr maja 27, 2009 21:53 przez Ryś Stepowy, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » wt maja 26, 2009 21:09

Ryś Stepowy, na halogenach masz już przekaźnik, jeżeli są ori. Zmierz na nich napiecie - możoże się okazać, że wcale nie ma takiego dużego spadku.



Awatar użytkownika
SloNiks
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 16
Rejestracja: wt maja 19, 2009 21:27
Lokalizacja: Krk

Post autor: SloNiks » wt maja 26, 2009 23:53

Fajna sprawa, musze to tez u siebie przetestowac.

Bardzo dal mi do myslenia kolega Lipek81 swoim dosc profesjonalnym podejsciem do sprawy i dokladnym przetestowanie spadkow napiecia.

Czesto ludzie nie mysla o masie, jednak prad nia musi wrocic a jest to najlatwiejsza czesc obwodu, nie ma ryzyka zwarcia. Jednak caly prad nia przechodzi mase mozna dodatkowo podpiac w pare punktow np. kolo reflektorow dobrze odczyscic blache, przykrecic blachowretem i zamalowac hammerite'm. Dobrze zeby masa byla odekwatna do plusow.

Izolacje sie wykonuje na postoju, a w momecie kiedy jedziemy autostrada 160km/h w deszczu moze ona nie byc tak szczelna i o tym trzeba pamietac. Sadze ze lepiej jest miec wszystko w srodku auta, choc nie zawsze sie da i nie zawsze tak jest lepiej, wiec nie zawsze sie to stosuje.

Taka moja zlota mysl na koniec: jesli nie izolujemy kabli koszulkami termokurczliwymi tylko izolacja to dobrze jest nia "podjechac" dalej i w momencie kiedy sie konczy zacisnac plastikowa opaska. Kazda nawet najlepsza izolacja po pewnym czasie sie odleja, sciasniecie opaska dodatkowo ja przytrzyma i nie bedzie narazac lutow na niespodziewane naprezenia.



Awatar użytkownika
Ryś Stepowy
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 508
Rejestracja: śr mar 09, 2005 18:58
Lokalizacja: Dżersej Siti DDZ
Kontakt:

Post autor: Ryś Stepowy » śr maja 27, 2009 19:05

Lipek81 pisze:Ryś Stepowy, na halogenach masz już przekaźnik, jeżeli są ori
Są ori, rzeczywiscie nie pomyslałem o tym :bajer: dzięki bardzo za info :bigok:
Na wszelki wypadek zmierze jutro Voltaż :grin:
W tej sytuacj robie mijania i długie na 4 przekaźnikach.
A co do masy to sprawdzałem masę przy żarówce w stosunku do aku i spadek jest tylko 0,01 V.

EDIT:
Lipek81 ma całkowita racje - jeśli halogeny mamy orginalnie to na pewno na przekaźnikach. U mnie zmierzone napięcia:
Aku - 13,33
Lewy halogen - 12,78 (Spadek 0,55V)
Prawy halogen - 13,33 (Spadek 0V? dziwne mierzyłem 3 razy i innaczej niechce wyjść). Prawy halogen mimo że miał lepsze napięcie świecił dużo gorzej, po rozebraniu okazało się że odbłyśnik spłonął jak abażur.
Więc w mk2 do halogenów nie ma potrzeby zakładać przekaźnika (ów).

No i przekaźniki zamontowane. Zrobiłem sobie taką "jednostkę centralną" i 2 przekaźniki do mijania i 2 do długich. Różnica w świeceniu ogromna, spadki nie ponad 2V jak przed modyfikacją tylko około 0,2V.
Obrazek
Ostatnio zmieniony pn cze 08, 2009 21:33 przez Ryś Stepowy, łącznie zmieniany 7 razy.



Awatar użytkownika
Arczi
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 350
Rejestracja: wt sty 18, 2005 21:09
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kontakt:

Post autor: Arczi » śr cze 10, 2009 20:09

Mam pytanko odnośnie łączenia mas. Mianowicie z aku minus idzie na przekaźnik następnie widzę że jeszcze idzie on dalej i łączy się z masą między lampą a instalacją jest to konieczne ?? czy wystarczy że masa pojdzie na przekaznik i tyle ??


1.9 TDI 110 PS i 247 Nm. ( + wtryski 216)
A to link do mojego golfika.
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=1363601#1363601

Sprzedam Golfa gg.23238162 tel. 721164930

ODPOWIEDZ

Wróć do „FAQ”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 8 gości