Golf 3 '95 - nie pali
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Golf 3 '95 - nie pali
Dziwna sprawa - wjechałem moim golfikiem do garażu. po tygodniu chcę wyjechać i silnik nie zapala- rozrusznik chechła chechła i nic. Czytałem że po 94 standardowo montowano immobilizer (u mnie jest chip w kluczyku) - może coś z tym- nie mam pomysłu. Jakiś czas temu odłączyłem akumulator na ok. 30min ale potem normalnie jeździł. Proszę o pomoc.
Aha - paliwo jest, akumulator naładowany
Silnik ABD(1,4L)
Aha - paliwo jest, akumulator naładowany
Silnik ABD(1,4L)
- Kaczajazda
- Mały gagatek
- Posty: 66
- Rejestracja: ndz gru 26, 2004 12:33
- Lokalizacja: Jarocin
- Kontakt:
Ja miałem podobą sytuację! Wjechałem na około tydzień do garażu. Zamontowałem nowy akumulatorek i pełen zadowolenia próbuje odpalić a tu nic. Podobne objawy kręci i kręci i prawie bierze i nic. Paliwo było, iskra była, wszystko w miarę normalnie ale nie chciał odpalić. Przyjechal znajomy mechanik i pierwsze co to wymienił świecie. I silnik jak zaklęty zaczął palić Mechanik powiedział że jak troche przymrozi to często zdarzają mu sie tego typu przypadki! Także to może być to? Pozdrawiam
- Kaczajazda
- Mały gagatek
- Posty: 66
- Rejestracja: ndz gru 26, 2004 12:33
- Lokalizacja: Jarocin
- Kontakt:
No to Wam teraz powiem- jak dziwnie się zaczęło - tak dziwnie skończyło.
Wstawiłem świece pożyczone od ojca- golfik zaczął jakbyłapać ale nie odpalał. Dla mnie to już była radocha bo przynajmniej widać było poprawę (wcześniej nawet nie beknął). Zajarany poleciałem do motosklepu po zakupy.
Zamontowałem nowe świeczki i (dla pewności przewód WN cewka-rozdzielacz). Odpalam i ... nic - sytuacja jak sprzed wstawienia świec pożyczonych. No i znów załamka. Kumpel mówi "weż zobacz czy sucho pod kopółką rozdzielacza" - zdjąłem i założyłem, tu wszystko ok.
Pomyślałem że dam sobie spokój , jutro pożyczę od ojca komplet kabli WN. Wk...wiony zamykam machę i myślę " a spróbuję jeszcze raz".
Przekręcam kluczyk i ... zapalił. Wszystko chodzi jak w zegarku a ja nie wiem co było przyczyną. Może mój golf wyluzował się na Święta...
Dzieęki wszystkim za pomoc, a szczególnie @Kaczajazda za inspirację co by się wziać za świeczki.
Wstawiłem świece pożyczone od ojca- golfik zaczął jakbyłapać ale nie odpalał. Dla mnie to już była radocha bo przynajmniej widać było poprawę (wcześniej nawet nie beknął). Zajarany poleciałem do motosklepu po zakupy.
Zamontowałem nowe świeczki i (dla pewności przewód WN cewka-rozdzielacz). Odpalam i ... nic - sytuacja jak sprzed wstawienia świec pożyczonych. No i znów załamka. Kumpel mówi "weż zobacz czy sucho pod kopółką rozdzielacza" - zdjąłem i założyłem, tu wszystko ok.
Pomyślałem że dam sobie spokój , jutro pożyczę od ojca komplet kabli WN. Wk...wiony zamykam machę i myślę " a spróbuję jeszcze raz".
Przekręcam kluczyk i ... zapalił. Wszystko chodzi jak w zegarku a ja nie wiem co było przyczyną. Może mój golf wyluzował się na Święta...
Dzieęki wszystkim za pomoc, a szczególnie @Kaczajazda za inspirację co by się wziać za świeczki.
- Kaczajazda
- Mały gagatek
- Posty: 66
- Rejestracja: ndz gru 26, 2004 12:33
- Lokalizacja: Jarocin
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości