[mkII] Kontrolka ciśnienia oleju straszy
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
[mkII] Kontrolka ciśnienia oleju straszy
Myślałem że mam walnięty czujnik ciśnienia oleju. Wymieniłem na nowy ale problem pozostał Niekiedy potrafi sie na chwilke włączyć kontrolka ciśnienia oleju wraz z sygnałem dźwiękowym (bzyczek). Dzisiaj jechałem w trasie (ok 40km) i włączyła się dwa razy przy około 2500-3000rpm. Jeźdze na mineralnym Castrolu który wymieniałem kilka tysięcy km temu. Oleju mi nie bierze, nie kopci. Jak sądzicie co robić ?
=-Pinhead-=
czujnik
witam miałem ten sam problem po przekroczeniu 2500 - 3000 obr włączał mi się ten brzęczyk i kontrolka aby po jakimś czasie przestać mrugać. pogrzebałem i dalej tak samo a od tygodnia samo się naprawiło nie wiem co ci doradzić ale czujniki miałem dobre
odp
są 2 zgadza się jeden dokładnie nad filtrem oleju drugi w bloku.
kiedyś mi napisali że jak brzęczy odpiąć przewód i pryknąć go do masy czy coś w tym stylu jak przestanie brzęczeć to do wymiany czujnik
pozdrawiam.
ja się na tym nie znam ale tak napisali
kiedyś mi napisali że jak brzęczy odpiąć przewód i pryknąć go do masy czy coś w tym stylu jak przestanie brzęczeć to do wymiany czujnik
pozdrawiam.
ja się na tym nie znam ale tak napisali
No i jestem już pare dni po wymianie drugiego czujnika. Tak więc mam dwa nowe czujniki i.... niestety problem pozostał Jechałem dzisiaj w trase i po około 15km zaczołem się wlec pod górke (~2500rpm) jak kontrolka zaczeła się świecić Podgazowałem i przestało. Za chwile znowu bzyczek i kontrolka to ja sprzęgło i przygazówka. I tak pare razy ale w końcu postanowiłem że nie przygazuje tylko zatrzymam sie na poboczu i jak będzie kontrolka świecić to poruszam kabelkami. Kontrolka świeci, bzyczek oczywiście bzyczy no to zatrzymałem się, maska do góry i ruszam kabelkami ale nic No to przygazowałem i potrzymałem go troche na 5000rpm. I już się kontrolka nie zaświeciła. Jechałem potem jeszcze z 80km i nic. Z tego co dało się spostrzec to kontrolka straszy tylko jak są jakieś górki, na równym nic. Już nie wiem co robić... zadzwonie jutro do fachowców może cos poradzą.
=-Pinhead-=
Na początku problemu też sądziłem że pewnie coś nie łączy ale po ostatnim "ataku" diody i bzyczka raczej wątpie aby problemem były kabelki. Wtedy raczej diodka włączała by się nieregularnie i miało by to związek z drganiami a tak nie jest. Włącza się bardzo rzadko i praktycznie tylko podczas jazdy pod górke z obrotami nie większymi niż 3000. No i to że diodka gaśnie po przygazowaniu wyklucza problem po stronie styków i kabelków.
=-Pinhead-=
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 873
- Rejestracja: pt lis 05, 2004 14:18
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot] i 354 gości