[MK2] Odma 1.3NZ mk2
Moderatorzy: Moderatorzy, VIP
[MK2] Odma 1.3NZ mk2
Temat odmy w okresie zimowym przyprawia o dreszcze wszystkich
posiadaczy golfow glownie mk2 z silnikami 1.3 na pełnym wtrysku (NZ)
Osobiscie ten temat przerabialem 3 razy w swoim poprzednim golfie
wlasnie z takim silnikiem.
Dlaczego zamarza? wychodzi na to ze VW się rąbną i trochę źle
zaprojektował te silniki, problem istnieje tez chyba w mk3 z silnikiem 1.4,
ba jakis czas temu VW wzywał swoich klientów z małymi silnikami
z ta koncepcja odmy i montował podgrzewacze za frico. W 1.3 kolektor
wydechowy (emitujący dużo ciepła) jest umieszczony z przodu silnika
a odma z tyłu, przez to jest niedogrzana i jeżdżąc w cyklu miejskim
na krótkich odcinkach w zime zamarza. Zamarza odkładająca się w niej
mazia, woda, no nie wiem w każdym razie to "g...no" ma to do siebie
ze potrafi totalnie zapchać odmę co owocuje wywaleniem oleju przez
najsłabszy punkt. Mi osobiście najpierw wywaliło bagnetem - kopiłem nowy
ASO, później korkiem - tez kupiłem nowy ASO na końcu pękł cienki
przewód odprowadzający opary do odmy z pod pokrywy zaworów (fi 8mm).
Oprócz tego przykrego aspektu jakim jest wywalenie całego czasami
nawet oleju (miałem tak prawie raz) słyszałem o przypadkach
problemów z biegiem jałowym. Jeżeli odma jest drożna ale nieszczelna
mogą się pojawić z tym problemy, Wydaje mi się ze im wyżej/bliżej
przepustnicy odma się przerwie tym bardziej może zakłócić prace silnika
ta nieszczelność.
Zaznaczam ze wszelkie napisane poniżej rady wywodzą się z moich
własnych doświadczeń a mechanikiem z wykształcenia nie jestem i nie
biorę odpowiedzialności jak ktoś coś spieprzy
TEORIA
Na końcu schematy odmy w silnikach 1.3.
Opis do rysunku pierwszego
7 - trójnik w kształcie litery S 10/8/10. Mały wężyk o średnicy 8 mm
łączy się z pokrywa zaworów(obok korka od oleju)
UPDATE: Na trójnik jest założone oryginalnie gąbczaste wdzianko,
taka osłonka termiczna, żeby ocenić dobrze jego stan należy zdjąć,
podwinąć ta okrągłą osłonę z gąbki
5 - separator oleju (podejrzewam jego zadanie jest odseparowanie oleju od oparów)
8 - przewód gumowy o średnicy 18mm i długości 50mm
9- regulator ciśnienia oleju
10 - kolanko - wąż gumowy o średnicy 18mm
NAPRAWA
Elementy które IMHO moga ulec uszkodzeniu pod wpływem czasu,
czy tez zamarznięcia to trzy węzę gumowe, nr 7,8,10.
NR 8
Tutaj zadnej filozofi i problemu nie ma, wystarczy w pierwszym lepszym
sklepie z artykułami gumowymi kupic kawałek (dokladnie 50mm) węż
gumowego olejoodpornego i po problemie (u mnie raz go przerwalo).
Znam przypadki zastapienia go wezem ogrodowym
NR10
W tym przypadku podobnie jak w poprzednim tez łatwo ten problem
rozwiazac, potrzebne bedzie kolanko i waz o srednicy jak powyzej 18mm
(CHYBA) - u mnie nigdy tego elementu nie przerwalo wiec sa to moje
domysly - kolega ten problem rozwiazal wlasnie kolankiem)
NR7
Tu zaczynaja sie male problemy. Koszt nowego elementu - trójnik 18/8/18
to cos kolo 270 PLN w ASO. Mozemy poszukac na szrotach ale stan nalezy
bardzo dobrze sprawdzic cobysmy takiego samego nie kupili.
Mozemy tez zrobic tak jak ja wykombinowalem - trójnik olejoodporny
firmy NORMAPLAST TRS 18-10-18, do tego waz oczywiscie 18mm i długi
(do pokrywy zaworów) 10mm. Fabrycznie waz do pokrywy zaworów ma
srednice 8mm ale wsadzajac tam 10mm poprawimy droznosc tego
elementu i bez problemu na pokrywie sie go zaciska.
Wszystkie weze oczywiscie zaciskami opaskami metalowymi co by bylo szczelne i mocnie skrecone.
KONSERWACJA
Warto pod koniec lata zadbac o ten element naszego silnika co by nie
miec niemilych niespodzianek. Wyjac wszystyko, wyczyscic, wymienic
ewentualnie. W zimie to malo przyjemne...
FALUJACE OBROTY (UPDATE2)
Jest chyba jedna dosyc dobra metoda na falujace obroty. Tak sie ostatnio
zaczolem zastanawiac dlaczego mimo iz odme mi pare razy przerwalo nie
mialem nigdy jazdy z flaujacymi obrotami i znalazlem odpowiedz.
Gazownicy instalujac gaz przez przypadek uchronili mnie przed ta
niedogodnoscia. Mianowicie: Zamiast prowadzic odme kolankiem do rury
idacej do przepustnicy dziurke w tejze rurze zatkali a odme przedluzajac
przewod wyprowadzili do puszki od filtra powietrza. Tłumaczyli mi to tak
ze zeby nie mieszac w mieszance od gazu dajac dodatkowe powietrze
z odmy przeprowadzili to przed przeplywke a co za tym idzie przed mikser.
Tak teraz sie nad tym zastanawiam u stwierdzam ze jest to zajebiste
rozwiazanie.... tyle ze nie oryginalne ale wazne ze skuteczne...
THE END
JAk macie jakies sugestje doświadczenia piszcie, moglem gdzies sie pomylic... Jak macie pyania na gg lub maila walcie
pozdrawiam
Edit 30.01.2006 Foty odmy kompletnej, trojnik oczywiscie wywalony... to z mojego poprzedniego samochodu, za jakosc przepraszam...
posiadaczy golfow glownie mk2 z silnikami 1.3 na pełnym wtrysku (NZ)
Osobiscie ten temat przerabialem 3 razy w swoim poprzednim golfie
wlasnie z takim silnikiem.
Dlaczego zamarza? wychodzi na to ze VW się rąbną i trochę źle
zaprojektował te silniki, problem istnieje tez chyba w mk3 z silnikiem 1.4,
ba jakis czas temu VW wzywał swoich klientów z małymi silnikami
z ta koncepcja odmy i montował podgrzewacze za frico. W 1.3 kolektor
wydechowy (emitujący dużo ciepła) jest umieszczony z przodu silnika
a odma z tyłu, przez to jest niedogrzana i jeżdżąc w cyklu miejskim
na krótkich odcinkach w zime zamarza. Zamarza odkładająca się w niej
mazia, woda, no nie wiem w każdym razie to "g...no" ma to do siebie
ze potrafi totalnie zapchać odmę co owocuje wywaleniem oleju przez
najsłabszy punkt. Mi osobiście najpierw wywaliło bagnetem - kopiłem nowy
ASO, później korkiem - tez kupiłem nowy ASO na końcu pękł cienki
przewód odprowadzający opary do odmy z pod pokrywy zaworów (fi 8mm).
Oprócz tego przykrego aspektu jakim jest wywalenie całego czasami
nawet oleju (miałem tak prawie raz) słyszałem o przypadkach
problemów z biegiem jałowym. Jeżeli odma jest drożna ale nieszczelna
mogą się pojawić z tym problemy, Wydaje mi się ze im wyżej/bliżej
przepustnicy odma się przerwie tym bardziej może zakłócić prace silnika
ta nieszczelność.
Zaznaczam ze wszelkie napisane poniżej rady wywodzą się z moich
własnych doświadczeń a mechanikiem z wykształcenia nie jestem i nie
biorę odpowiedzialności jak ktoś coś spieprzy
TEORIA
Na końcu schematy odmy w silnikach 1.3.
Opis do rysunku pierwszego
7 - trójnik w kształcie litery S 10/8/10. Mały wężyk o średnicy 8 mm
łączy się z pokrywa zaworów(obok korka od oleju)
UPDATE: Na trójnik jest założone oryginalnie gąbczaste wdzianko,
taka osłonka termiczna, żeby ocenić dobrze jego stan należy zdjąć,
podwinąć ta okrągłą osłonę z gąbki
5 - separator oleju (podejrzewam jego zadanie jest odseparowanie oleju od oparów)
8 - przewód gumowy o średnicy 18mm i długości 50mm
9- regulator ciśnienia oleju
10 - kolanko - wąż gumowy o średnicy 18mm
NAPRAWA
Elementy które IMHO moga ulec uszkodzeniu pod wpływem czasu,
czy tez zamarznięcia to trzy węzę gumowe, nr 7,8,10.
NR 8
Tutaj zadnej filozofi i problemu nie ma, wystarczy w pierwszym lepszym
sklepie z artykułami gumowymi kupic kawałek (dokladnie 50mm) węż
gumowego olejoodpornego i po problemie (u mnie raz go przerwalo).
Znam przypadki zastapienia go wezem ogrodowym
NR10
W tym przypadku podobnie jak w poprzednim tez łatwo ten problem
rozwiazac, potrzebne bedzie kolanko i waz o srednicy jak powyzej 18mm
(CHYBA) - u mnie nigdy tego elementu nie przerwalo wiec sa to moje
domysly - kolega ten problem rozwiazal wlasnie kolankiem)
NR7
Tu zaczynaja sie male problemy. Koszt nowego elementu - trójnik 18/8/18
to cos kolo 270 PLN w ASO. Mozemy poszukac na szrotach ale stan nalezy
bardzo dobrze sprawdzic cobysmy takiego samego nie kupili.
Mozemy tez zrobic tak jak ja wykombinowalem - trójnik olejoodporny
firmy NORMAPLAST TRS 18-10-18, do tego waz oczywiscie 18mm i długi
(do pokrywy zaworów) 10mm. Fabrycznie waz do pokrywy zaworów ma
srednice 8mm ale wsadzajac tam 10mm poprawimy droznosc tego
elementu i bez problemu na pokrywie sie go zaciska.
Wszystkie weze oczywiscie zaciskami opaskami metalowymi co by bylo szczelne i mocnie skrecone.
KONSERWACJA
Warto pod koniec lata zadbac o ten element naszego silnika co by nie
miec niemilych niespodzianek. Wyjac wszystyko, wyczyscic, wymienic
ewentualnie. W zimie to malo przyjemne...
FALUJACE OBROTY (UPDATE2)
Jest chyba jedna dosyc dobra metoda na falujace obroty. Tak sie ostatnio
zaczolem zastanawiac dlaczego mimo iz odme mi pare razy przerwalo nie
mialem nigdy jazdy z flaujacymi obrotami i znalazlem odpowiedz.
Gazownicy instalujac gaz przez przypadek uchronili mnie przed ta
niedogodnoscia. Mianowicie: Zamiast prowadzic odme kolankiem do rury
idacej do przepustnicy dziurke w tejze rurze zatkali a odme przedluzajac
przewod wyprowadzili do puszki od filtra powietrza. Tłumaczyli mi to tak
ze zeby nie mieszac w mieszance od gazu dajac dodatkowe powietrze
z odmy przeprowadzili to przed przeplywke a co za tym idzie przed mikser.
Tak teraz sie nad tym zastanawiam u stwierdzam ze jest to zajebiste
rozwiazanie.... tyle ze nie oryginalne ale wazne ze skuteczne...
THE END
JAk macie jakies sugestje doświadczenia piszcie, moglem gdzies sie pomylic... Jak macie pyania na gg lub maila walcie
pozdrawiam
Edit 30.01.2006 Foty odmy kompletnej, trojnik oczywiscie wywalony... to z mojego poprzedniego samochodu, za jakosc przepraszam...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czw maja 13, 2010 19:01 przez MaLiBU, łącznie zmieniany 8 razy.
[b][color=blue]Volkswagen Klub Polska #107[/color][/b][b] | Frakcja Member | VW Silesia Club[/b]
[b][color=czerwony][url]http://www.majoVWka.pl/[/url][/color][/b]
[img]http://malibu.vwgolf.pl/malibu4.jpg[/img]
[b][color=czerwony][url]http://www.majoVWka.pl/[/url][/color][/b]
[img]http://malibu.vwgolf.pl/malibu4.jpg[/img]
Re: Odma 1.3NZ mk2
[Dlaczego zamarza? wychodzi na to ze VW sie rąbnol i troche zle
zaprojektowal te silniki,[/quote] Też takie mam spostrzeżenie. A ja po takich przygodach za światłą poradą z forum poszukałem i znalazłem błąd VW polegający na tym, że ta odma fi8 od pokrywy zaworów jest za długa i dynda za silnikiem nad jezdnią gdzie zimno i jest syfon zbierający skropliny. Uciąłem z 15 cm i poprowadziłem blisko bloku silnika pomiędzy kanałami dolotowymi. Nie jest załamana i ma jeszcze luz Syfon zniknął a rura jest dłużej ciepła jak silnik stygnie.
zaprojektowal te silniki,[/quote] Też takie mam spostrzeżenie. A ja po takich przygodach za światłą poradą z forum poszukałem i znalazłem błąd VW polegający na tym, że ta odma fi8 od pokrywy zaworów jest za długa i dynda za silnikiem nad jezdnią gdzie zimno i jest syfon zbierający skropliny. Uciąłem z 15 cm i poprowadziłem blisko bloku silnika pomiędzy kanałami dolotowymi. Nie jest załamana i ma jeszcze luz Syfon zniknął a rura jest dłużej ciepła jak silnik stygnie.
MIŁEGO DNIA ew NOCY ;)
nie grubsze raczej, na trojniku jest gumowa oslona termiczna - gabka taka i dlatego takie grube jest IMHOguli pisze: a u mnie element nr 7 (trójnik) ma zupełnie inne wymiary (rok 91) grubsza część ma chyba z 45 mm. Na szczęście pękł element nr 8 i dał się tanio zastąpić (wąż olejoodporny) i już przepustnica nie dostaje fałszywego powietrza
[b][color=blue]Volkswagen Klub Polska #107[/color][/b][b] | Frakcja Member | VW Silesia Club[/b]
[b][color=czerwony][url]http://www.majoVWka.pl/[/url][/color][/b]
[img]http://malibu.vwgolf.pl/malibu4.jpg[/img]
[b][color=czerwony][url]http://www.majoVWka.pl/[/url][/color][/b]
[img]http://malibu.vwgolf.pl/malibu4.jpg[/img]
prawda Panie, prawdaoptiman pisze:przerażacie mnie...
jest chyba jedna dosyc dobra metoda na falujace obroty. Tak sie teraz zaczolem zastanawiac dlaczego mimo jaz z odma nie mialem nigdy jazdy z flaujacymi obrotami i znalazlem odpowiedz. Gazownicy instalujac gaz przez przypadek uchronili mnie przed ta niedogodnoscia. Mianowicie: Zamiast prowadzic odme trojnikiem do rury idacej do przepustnicycollo pisze:mam sparcialy przewod 7 pytalem sie w sklepie 300 zl niezle chyba kupie jakas uzywke jak dostane lub tasma klejaca i heja raz jak mi spadla opaska od 8 to lapal falszywe powietrze i na wolnych chodzil jak traktor
dziurke w tejze rurze zatkali a odme przedluzajac przewod wyprowadzili do puszki od filtra powietrza. Tłumaczyli mi to tak ze zeby nie mieszac w mieszance od gazu daja dodatkowe powietrze przeprowadzili to przed przeplywke a co za tym idzie przed mikser. Tak teraz sie nad tym zastanawiam u stwierdzam ze jest to zajebiste rozwiazanie.... tyle ze nie oryginalne ale wazne ze skuteczne...
[b][color=blue]Volkswagen Klub Polska #107[/color][/b][b] | Frakcja Member | VW Silesia Club[/b]
[b][color=czerwony][url]http://www.majoVWka.pl/[/url][/color][/b]
[img]http://malibu.vwgolf.pl/malibu4.jpg[/img]
[b][color=czerwony][url]http://www.majoVWka.pl/[/url][/color][/b]
[img]http://malibu.vwgolf.pl/malibu4.jpg[/img]
odmę 1.3 NZ rozpracowałem
Znów mrozy i znów olej mi wypluło tym razem przez bagnet miarki poziomu.
Zaparłem się i przy -15 żeby nie odmarzło - rozbierałem systematycznie odmę na części żeby znaleźć zamarzniętyn odcinek. U mnie to był regulator ciśnienia oleju na samej górze (nr9) - zakitowany zgęstniałym "majonezem".
Dojechałem dzięki temu że:
1. Miałem bankę oleju
2. Skróciłem kiedyś tą gałązkę fi8 (od cz 7) i poprowadziłem blisko bloku silnika - była ciepła i drożna więc jak zdjąłem ją z króćca na pokrywie rozrządu to tamtędy dmuchało i pojechałem. Zapamiętajcie ten sposób.
Ważna obserwacje:
1. Jak odma była zatkana i połączona jeszcze do pokrywy zawirów - przy pracującym silniku otwarłem korek wlewu oleju to wystrzeliły sprężone opary.
2. Udrożniłem odmę - to przy pracującym silniku ZASYSA powietrze przez otwarty korek wlewu oleju.
Nauka (nauczka):
Jak 1.3 NZ dobrze zmarzł na postoju to go odpal i sprawdź ręką lub kartką papieru czy z wlewu oleju:
A - dmuchaja opary = zamarznięta odma a wtedy zdejmij cienką rurkę z króćca na pokrywie rozrządu. Jak z niej dmucha to trochę śmierdzi ale możesz pojechać.
B - czy zasysa powietrze = OK.
Jeśli jest dobrze i pojedziesz bądź czujny bo w duży mróz w czasie jazdy zamarznąć potrafi regulator ciśnienia oleju poz. 9. Ma cieniutkie przeloty i nie jest ocieplony jak poz. 5 i 7 więc cała willgoć zawarta w oparach z miski olejowej w poz.9 się skrapla i zamarza. Ja cały odcinek poz. 8, 9, 10 owijam teraz folią "bąbelkową". Po jeździe jest teraz ciepławy.
Uwaga: Najprostszy a ważny zabieg serwisowy wykonalny nawet na mrozie (w ciepełku lepiej). Koniecznie zdemontuj regulator ciśnienia oleju poz. 9 (dwie opaski) i sprawdź czy nie gromadzi już zgęstniałego "majonezu". Trochę ropy do środka i "shaker", aż przestanie wypływać "kawa z mlekiem". Niczym nie grzeb w środku bo membranę uszkodzisz. Ja jeszcze zassałem denaturatu w malutki otworek nad membraną, żeby wykluczyć tam wilgoć która też może zablokować regulator.
Szkic z tej naprawy poniżej.
Zaparłem się i przy -15 żeby nie odmarzło - rozbierałem systematycznie odmę na części żeby znaleźć zamarzniętyn odcinek. U mnie to był regulator ciśnienia oleju na samej górze (nr9) - zakitowany zgęstniałym "majonezem".
Dojechałem dzięki temu że:
1. Miałem bankę oleju
2. Skróciłem kiedyś tą gałązkę fi8 (od cz 7) i poprowadziłem blisko bloku silnika - była ciepła i drożna więc jak zdjąłem ją z króćca na pokrywie rozrządu to tamtędy dmuchało i pojechałem. Zapamiętajcie ten sposób.
Ważna obserwacje:
1. Jak odma była zatkana i połączona jeszcze do pokrywy zawirów - przy pracującym silniku otwarłem korek wlewu oleju to wystrzeliły sprężone opary.
2. Udrożniłem odmę - to przy pracującym silniku ZASYSA powietrze przez otwarty korek wlewu oleju.
Nauka (nauczka):
Jak 1.3 NZ dobrze zmarzł na postoju to go odpal i sprawdź ręką lub kartką papieru czy z wlewu oleju:
A - dmuchaja opary = zamarznięta odma a wtedy zdejmij cienką rurkę z króćca na pokrywie rozrządu. Jak z niej dmucha to trochę śmierdzi ale możesz pojechać.
B - czy zasysa powietrze = OK.
Jeśli jest dobrze i pojedziesz bądź czujny bo w duży mróz w czasie jazdy zamarznąć potrafi regulator ciśnienia oleju poz. 9. Ma cieniutkie przeloty i nie jest ocieplony jak poz. 5 i 7 więc cała willgoć zawarta w oparach z miski olejowej w poz.9 się skrapla i zamarza. Ja cały odcinek poz. 8, 9, 10 owijam teraz folią "bąbelkową". Po jeździe jest teraz ciepławy.
Uwaga: Najprostszy a ważny zabieg serwisowy wykonalny nawet na mrozie (w ciepełku lepiej). Koniecznie zdemontuj regulator ciśnienia oleju poz. 9 (dwie opaski) i sprawdź czy nie gromadzi już zgęstniałego "majonezu". Trochę ropy do środka i "shaker", aż przestanie wypływać "kawa z mlekiem". Niczym nie grzeb w środku bo membranę uszkodzisz. Ja jeszcze zassałem denaturatu w malutki otworek nad membraną, żeby wykluczyć tam wilgoć która też może zablokować regulator.
Szkic z tej naprawy poniżej.
Ostatnio zmieniony sob mar 05, 2005 13:12 przez jo55, łącznie zmieniany 2 razy.
MIŁEGO DNIA ew NOCY ;)
Załczam swoje notatki - szkic z naprawy o której wcześniej pisałem.
Jednocześnie mam pytanie. Po cholerę ta rurka prowadząca bagnet sięga prawie do dna miski olejowej? Nie widziałem ale tak musi być skoro olej wypluwa cały prawie. Przecież gdyby była krótsza to by oleju nie wypluło ale wydmuchnęło opary bez zagrożenia silnika zatarciem? Wiem wiem - ekologia, ale wystarczy żeby bagnet miał swoją uszczelkę a w wypadku zamarznięcia odmy robił za awaryjny zawór bezpieczeństwa wypuszczając opary.
Jeśli ktoś wie lub ma skróconą tą rurkę proszę o post.
Jednocześnie mam pytanie. Po cholerę ta rurka prowadząca bagnet sięga prawie do dna miski olejowej? Nie widziałem ale tak musi być skoro olej wypluwa cały prawie. Przecież gdyby była krótsza to by oleju nie wypluło ale wydmuchnęło opary bez zagrożenia silnika zatarciem? Wiem wiem - ekologia, ale wystarczy żeby bagnet miał swoją uszczelkę a w wypadku zamarznięcia odmy robił za awaryjny zawór bezpieczeństwa wypuszczając opary.
Jeśli ktoś wie lub ma skróconą tą rurkę proszę o post.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
MIŁEGO DNIA ew NOCY ;)
hmm ciekawy pomysl z ta rurka od bagnetu ale,
pewnie jest po to zeby wskazania poziomu oleju byly dobre? moze
a wg mnie nic to nie da - u mnie za pierwszym razem wywalilo bagnetem
a za drugim po wymianie na nowy z ASO wywalilo korkiem... pozniej po wymianie korka odme rozerwalo. Zostawiajac nieszczelnosc w ktoryms z tych elementow byloby ryzyko nirownych obrotow chyba...ale nie mam jak tego sprawdzic...
pewnie jest po to zeby wskazania poziomu oleju byly dobre? moze
a wg mnie nic to nie da - u mnie za pierwszym razem wywalilo bagnetem
a za drugim po wymianie na nowy z ASO wywalilo korkiem... pozniej po wymianie korka odme rozerwalo. Zostawiajac nieszczelnosc w ktoryms z tych elementow byloby ryzyko nirownych obrotow chyba...ale nie mam jak tego sprawdzic...
[b][color=blue]Volkswagen Klub Polska #107[/color][/b][b] | Frakcja Member | VW Silesia Club[/b]
[b][color=czerwony][url]http://www.majoVWka.pl/[/url][/color][/b]
[img]http://malibu.vwgolf.pl/malibu4.jpg[/img]
[b][color=czerwony][url]http://www.majoVWka.pl/[/url][/color][/b]
[img]http://malibu.vwgolf.pl/malibu4.jpg[/img]
O kurcze. Rok prawie mnie tu nie było i widzę że moje szkice z naprawy odmy 263 razy ściągali! Jeśli choć jednego posiadacz Golfika uratowałem przed kłopotami to mi miło. Wymyśliłem co trzeba zrobić zamiast ucinania rurki prowadzącej bagnet do pomiaru poziomu oleju. Trzeba w tej rurce wywierci otwór ok. 3 mm powyżej poziomu oleju w misce olejowej. A żeby być w zgodzie z ekologią i przy przeglądzie rejestracyjnym nie podpaść, trzeba mieć bagnet z dobrą uszczelką, żeby obcego powietrza nie zasysało do miski olejowej i dalej do rury ssącej. Jak odma zamarznie - opary pujdą przez ten otworek, wypchną nieco bagnet i wydostaną się nie wypluwając oleju z miski. Teoretyzuję bo jeszcze nie miałem okazji dostawać się do miski olejowej. Może ktoś zechce wypróbować. Ja na wszelki wypadek jesienią płukałem ropą zasyfiały reduktor podciśnienia (poz. 9). Życzę małych mrozów i spokojnej jazdy.
[ Dodano: 08-01-2006 ]
Znów mam coś o odmie. Mrozy słabe na szczęście a jesienią czyściłem reduktorek podciśnienia (cz. nr 9). Po przygodach z syfem w reduktorze LPG sprawdziłem cały dolot. Z przerażeniem widzę, że reduktorek 9 po trzech miesiącach znów pełny majonezu Woda az pociekła z dużej rury dolotu. Sądę, że owinięcie reduktorka 9 folią bąbelkową uratiwało mnie przed zamarznięciem przelotu odmy. Uważajcie na ten reduktorek nr 9. Niech mróz będzie dla Was łaskawy.[quote][/quote]
A jeszcze informacja dodatkowa. Ten syfiasty majonez z wodą tak mnie zaskoczył bo był tylko w reduktorku 9 i poniższych rurach, a na korku wlewu oleju od lata jest czysto. Więc jak masz majonez pod korkiem oleju to reduktorek na bank zakitowany i przy lepszym mrozie zamarznie.
[ Dodano: 08-01-2006 ]
Znów mam coś o odmie. Mrozy słabe na szczęście a jesienią czyściłem reduktorek podciśnienia (cz. nr 9). Po przygodach z syfem w reduktorze LPG sprawdziłem cały dolot. Z przerażeniem widzę, że reduktorek 9 po trzech miesiącach znów pełny majonezu Woda az pociekła z dużej rury dolotu. Sądę, że owinięcie reduktorka 9 folią bąbelkową uratiwało mnie przed zamarznięciem przelotu odmy. Uważajcie na ten reduktorek nr 9. Niech mróz będzie dla Was łaskawy.[quote][/quote]
A jeszcze informacja dodatkowa. Ten syfiasty majonez z wodą tak mnie zaskoczył bo był tylko w reduktorku 9 i poniższych rurach, a na korku wlewu oleju od lata jest czysto. Więc jak masz majonez pod korkiem oleju to reduktorek na bank zakitowany i przy lepszym mrozie zamarznie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czw sty 12, 2006 20:28 przez jo55, łącznie zmieniany 1 raz.
MIŁEGO DNIA ew NOCY ;)
- tauka
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2270
- Rejestracja: wt lip 26, 2005 11:29
- Lokalizacja: Nowa Sól
- Kontakt:
jo55, ja też walczę z odma. Tych regulatorów cisnienia już z 5 załozyłem. Wszystkie były czyste. Ale jest taki wałek, że jak go założe tak jak jest na rystnku w etce(czyli kapeluszem do góry) to mi olej bagnetem wywala. A jak założe kapeluchem w dól to jest ok. Jak to w końcu powinno być. Dodam że regulator ma w numerze katalogowym "E" na końcu bo spotkałem się jeszcze z regulatorami z literką "C".
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości