znowu zamarzły :-/
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
No tak, zima i zamki to bolączka VW.
Najpierw musiałem naprawiać uszkodzenia mechaniczne obu klamek w moim Passku (wypadnięte tulejki).
Teraz w tym sezonie zamarzające zamki. Latem myłem oba zamki w drzwiach i smarowałem tylko WD, chociaż powinny być suche na zimę. Niedawno psiknąłem WD we wkładki, jednak to nic nie daje. -5 i nie idzie obrócić kluczykiem. Najprawdopodobniej blaszki we wkładce nie chcą się przesunąć i one blokują bębenek (jak niewłaściwy klucz).
Myślę, że podgrzewanie wkładek (jak dysz spryskiwaczy) napewno pomogłoby. Przykleić opornik do obudowy wkładki w klamce, może to pomoże. Uruchamiane pilotem kilka minut przed inwazją kierowcy w samochód.
Co do niemożliwości zatrzaśnięcia drzwi po otwarciu..... Miałem taki problem kilka dni temu.
Oczywiście pomimo wszechobecności w zamku czynnika smarnego wilgoć skleiła mechanizmy i zamek nie zatrzaskiwał się. Banalna sprawa. Zdjąłem plastikową obudowę zamka, przykładałem na zmianę dłonie (by były ciepłe ) i po minucie może mniej drzwi normalnie się zatrzasnęły.
Ale quuurficy można dostać, na następną zimę napewno podkleję rezystor. A jeśli przerobić przekaźnik świec żarowych, by podawał napięcie kilka minut, to będzie git.
Myślę, że rezystor 12Ω/15W wystarczy. to będzie ok 12W grzałka. Przy okazji pobudzi się akumulator.
Audi podobno montuje podgrzewane wkładki.
Najpierw musiałem naprawiać uszkodzenia mechaniczne obu klamek w moim Passku (wypadnięte tulejki).
Teraz w tym sezonie zamarzające zamki. Latem myłem oba zamki w drzwiach i smarowałem tylko WD, chociaż powinny być suche na zimę. Niedawno psiknąłem WD we wkładki, jednak to nic nie daje. -5 i nie idzie obrócić kluczykiem. Najprawdopodobniej blaszki we wkładce nie chcą się przesunąć i one blokują bębenek (jak niewłaściwy klucz).
Myślę, że podgrzewanie wkładek (jak dysz spryskiwaczy) napewno pomogłoby. Przykleić opornik do obudowy wkładki w klamce, może to pomoże. Uruchamiane pilotem kilka minut przed inwazją kierowcy w samochód.
Co do niemożliwości zatrzaśnięcia drzwi po otwarciu..... Miałem taki problem kilka dni temu.
Oczywiście pomimo wszechobecności w zamku czynnika smarnego wilgoć skleiła mechanizmy i zamek nie zatrzaskiwał się. Banalna sprawa. Zdjąłem plastikową obudowę zamka, przykładałem na zmianę dłonie (by były ciepłe ) i po minucie może mniej drzwi normalnie się zatrzasnęły.
Ale quuurficy można dostać, na następną zimę napewno podkleję rezystor. A jeśli przerobić przekaźnik świec żarowych, by podawał napięcie kilka minut, to będzie git.
Myślę, że rezystor 12Ω/15W wystarczy. to będzie ok 12W grzałka. Przy okazji pobudzi się akumulator.
Audi podobno montuje podgrzewane wkładki.
- wlodi2001
- Mały gagatek
- Posty: 141
- Rejestracja: sob cze 25, 2005 16:26
- Lokalizacja: Piaseczno
- Kontakt:
a juz myslałem ze ja mam ten problem u mnie tylko drzwi od kierowcy niechca sie otworzyc a jak je dzis otworzyłem to niemogłem zamknąć:))musialem na max ogrzewanie i mineło:) Pozdro ale i tak niezmienia to faktu ze uwielbiam ta marke VW MK III GTI teraz śpi i zamarza na dworku:)
####GTI EDITION####
nA zAwSzE dObRa MaRkA
nA zAwSzE dObRa MaRkA
- Jackq
- Mały gagatek
- Posty: 139
- Rejestracja: pn gru 26, 2005 11:37
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Heh, ja mam znów inaczej, od kierowcy z pilota chodzi miodzio ale za to nie zamyka/otwiera od pasażera i bagażnika (mam 3 drzwiowego), więc jak chce zamknąc na noc (żeby nie obkradli przez bagażnik) to jedynie ręcznie od strony pasażera, przekręcę kluczyk i wszystko sie zamknie
Smarowałem i wazeliną i WD, rozbierałem, suszyłem, ale to nic nie daje, zauważyłem, że w drzwiach od kierowcy jest dużo więcej wilgoci, niż u pasażera, pompka była cała mokra, to samo przewody, przysłoniłem to folią, zaizolowałem, poobklejałem, ale problem jak był tak pozostał
Pozdro dla wszystkich walczących z zamkami
Smarowałem i wazeliną i WD, rozbierałem, suszyłem, ale to nic nie daje, zauważyłem, że w drzwiach od kierowcy jest dużo więcej wilgoci, niż u pasażera, pompka była cała mokra, to samo przewody, przysłoniłem to folią, zaizolowałem, poobklejałem, ale problem jak był tak pozostał
Pozdro dla wszystkich walczących z zamkami
Audi A3 1,8T Quattro 201PS by COMPsport
komfortowy kierunkowskaz raz ruszasz manetka kierunek mignie 3 razy.
Info na PW.
AUKCJA ALLEGRO
komfortowy kierunkowskaz raz ruszasz manetka kierunek mignie 3 razy.
Info na PW.
AUKCJA ALLEGRO
Myślę, że wszelkie wtyczki, złączki w przedziale kabinowym i w drzwiach powinno się popsikać sprayem do zabezpieczania styków. Do wtyczek może być nawet gęsty olej, byleby zrobić to na sucho a napewno woda jub wilgoć nie przebiją się poprzez tłuszcz.
Niektóre spraye pozostawiają cienką powłokę niedopuszczając wilgoć do styków.
Niektóre spraye pozostawiają cienką powłokę niedopuszczając wilgoć do styków.
Re: znowu zamarzły :-/
U mnie sytuacja byla podobna. Otwieralem zamek wszystkie drzwi sie otwieraly poza kierowcy. Nie dosc tego bolec w drzwiach kierowcy nie wyskakiwal go gory. Powodowalo to ze za chwile centralny zamykal wszystkie drzwi(Jakbys bracie klucze zostawil w srodku to zapinkalasz po zapasowe ).
Trza bylo wejsc innymi drzwiami. Recznie przy uzyciu kombinerek wytargac bolec w gore i juz. Ale drzwi kierowcy trzymaly nadal.
Rozwiazanie:
Zapadka metalowa lapiaca przy drzwiach na dole nie odskakiwala i nie mozna bylo drzwi otworzyc przy otwartym zamku. Okazalo sie ze zebrala sie tam wilgoc z jakims smarem i brudem. Rozgrzalem to najpierw takim grzejnikiem domowym ktory wsadzilem do samochodu i skierowalem na drzwi a potem jeszcze dowalilem wypalarka 500 Watowa. Jak sie wszystko ladnie wygrzalo zaczalem patyczkiem wyskrobywac smar i brud. 30min roboty. Potem spryskalem benzyna, przeczyscilem patyczkiem raz jeszcze, przedmuchalem porzadnie sprezonym powietrzem i problemy zniknely jak reka odjal.
Oczywiscie zamek mozna wyjac z drzwi i zrobic wsio bardzo dokladnie. Ale jak sie nie ma dosc miejsca w garazu albo robi sie to pod chmurka to jest maly problem przy obecnym mrozie. Poza tym zamek trzeba wiedziec jak wyjac bo jak sie nie wie to 2h w plecy na zebranie wiedzy potem to 10min.
Pozdrowionka
T.
Nadal to mi sie zbiera wilgoc w bebnie zamka ze klucz musze wbijac i troche sie silowac zeby przekrecic... ale jak juz impuls pojdzie to ok. W sobote sie biore za suszenie bebna.
Trza bylo wejsc innymi drzwiami. Recznie przy uzyciu kombinerek wytargac bolec w gore i juz. Ale drzwi kierowcy trzymaly nadal.
Rozwiazanie:
Zapadka metalowa lapiaca przy drzwiach na dole nie odskakiwala i nie mozna bylo drzwi otworzyc przy otwartym zamku. Okazalo sie ze zebrala sie tam wilgoc z jakims smarem i brudem. Rozgrzalem to najpierw takim grzejnikiem domowym ktory wsadzilem do samochodu i skierowalem na drzwi a potem jeszcze dowalilem wypalarka 500 Watowa. Jak sie wszystko ladnie wygrzalo zaczalem patyczkiem wyskrobywac smar i brud. 30min roboty. Potem spryskalem benzyna, przeczyscilem patyczkiem raz jeszcze, przedmuchalem porzadnie sprezonym powietrzem i problemy zniknely jak reka odjal.
Oczywiscie zamek mozna wyjac z drzwi i zrobic wsio bardzo dokladnie. Ale jak sie nie ma dosc miejsca w garazu albo robi sie to pod chmurka to jest maly problem przy obecnym mrozie. Poza tym zamek trzeba wiedziec jak wyjac bo jak sie nie wie to 2h w plecy na zebranie wiedzy potem to 10min.
Pozdrowionka
T.
Nadal to mi sie zbiera wilgoc w bebnie zamka ze klucz musze wbijac i troche sie silowac zeby przekrecic... ale jak juz impuls pojdzie to ok. W sobote sie biore za suszenie bebna.
Ja jakoś tej zimy nie mam problemów z zamkami ( nie mam centralki) narazie raz mi przymarzly drzwi od kierowcy(uszczelki) a drugim razem sam uchwyt klamki bo zamek otworzyłem , gorzej miał mój kumpel w swoim "tragicznym" matizie, bo jak otwieralismy drzwi od strony pasazera to zerwalismy całą uszczelkę
Człowiek uczy się przez całe życie !
No to wczoraj zaliczylem porazke. Mroz niewielki -11st ale za to mala mgielka i wilgosc - szron. Wilgoc sie wdarla zamki zamarzly. Jeden juz mialem zlamany a drugi wczoraj zlamalem sam. Najpierw sam klucz nie wchodzil do bebna ale go teczka go wbilem... potem z przekreceniem byl problem az cos gruchlo i po zabawie. Jedyna droga wejscia to bagaznik. Tez zamarzniety ale dal sie otworzyc... Tylko co z tego jak od srodka nie moglem zamkow otworzyc. Popma trzymala, gdzies wilgoc zlodowaciala i po sprawie. Zamkne od srodka bagaznik i nie wyjde. Byla 6:30 am. Wzialem wolne.
Rozebralem jedne i drugie drzwi (jeden z zamkow juz zlamalem 2miesiace temu ale mi sie wtedy robic nie chcialo, bo jest drugi dobry). Wykrecilem zamki rozebralem mechanizmy znalazlem awarie. W obu przypadkach zlamane byly lopatki laczace bebenek z mechanizmem. Konkretnie lamia sie w nich takie male haczyki. Nie do naprawienia - element odlewany (probowalem wiercic dziurki i zawleczkami problem rozwiazac ale polaczenie jest nietrwale). Trzeba kupic nowy element. Dodatkowo w jednym zamku polamal sie maly bolec blokujacy haczyk lopatki.
30min dzwonienia po sklepach (juz po 9am) i udalo sie znalesc taki w ktorym potrzebne elementy maja. Co prawda nowego typu i mi facet mowi ze cos tam trzeba podszlifowac ale taki problem to nie problem. Grunt ze maja lopatki i gniazda... nawet sprezynki maja. Ja imadlo mam i pilniki tez.
Koszt lopatki - 10zl
Koszt gniazda - 15zl.
Kupilem 2x lopatki i 1 gniazdo = 35zl. Taniocha.
(facet w serwisie zamkow powiedzial - kilka dni bez samochodu 70zl za jeden element + robocizna czyli w sumie kilka stow jak nic.)
Przywiozlem wszystko na miejsce i zaczalem sie przygladac reszcie.
Na bebnach zamkow pelno jakiegos smaru - grafitowego czy cus... straszne swinstwo
Na mechnizmach zamkow (tych w plastikowych obudowach) bylo widac krople wilgoci.
Wiec 1) wymienilem zlamane elementy. 2) wzialem sie za czyszczenie.
Wszystko ladnie benzyna przemylem, wygrzalem opalarka... zaczalem skrecac.
No oczywiscie na dworze mroz. Co prawda mam plac przy domku (tescia) i sie moge bawic ale zimno to zimno przerwy trza robic. Dodatkowo jeszcze mi sie pomieszaly gniazda kluczow w mechanizmach i do lewego wsadzilem prawy a do prawego lewy, co sprawilo ze jeden zamek tylko zamykal a drugi tylko otwieral.
Koniec koncow nastepne 2h zajelo mi znalezienie tejze przyczyny
Powiem tak. Zaczalem walczyc z problemem o 8am. Skonczylem o 8pm. 12h roboty... ale warto. Nie ze wzgledu na wydane pieniadze ale ze wzgledu na pewnosc.
Wiem co zrobilem i jak. Jakbym wiedzial ze machanik zrobi tak samo to bym nie mial zalu dac mu 100 czy 200zl... ale jakos im nie wierze. Pewnie bym uslyszal ze caly zamek do wymiany a taki zamek nowy to 300zl.
Dzis rano. Zadnych problemow. Zamek suchy wiec nic zamarznac nie ma prawa.
No i satysfakcja z wlasnej wykonanej roboty.
Pozdrowionka
T.
P.S.
Te lopatki podobno czesto pekaja. I dobrze. Bo to jest wlasnie slaby punkt ktory peknie zamiast peknac mialby klucz.
Lopatki kupilem w Katowicach na Krakowskiej 208. Kolo gieldy Myslowickiej. Jest tam takie zaglebie sklepow do niemieckich wozow. Oryginalne czesci, szrot, filtry, karoseria.
4 sklepy w ktorych kupicie golfika na czesci
Rozebralem jedne i drugie drzwi (jeden z zamkow juz zlamalem 2miesiace temu ale mi sie wtedy robic nie chcialo, bo jest drugi dobry). Wykrecilem zamki rozebralem mechanizmy znalazlem awarie. W obu przypadkach zlamane byly lopatki laczace bebenek z mechanizmem. Konkretnie lamia sie w nich takie male haczyki. Nie do naprawienia - element odlewany (probowalem wiercic dziurki i zawleczkami problem rozwiazac ale polaczenie jest nietrwale). Trzeba kupic nowy element. Dodatkowo w jednym zamku polamal sie maly bolec blokujacy haczyk lopatki.
30min dzwonienia po sklepach (juz po 9am) i udalo sie znalesc taki w ktorym potrzebne elementy maja. Co prawda nowego typu i mi facet mowi ze cos tam trzeba podszlifowac ale taki problem to nie problem. Grunt ze maja lopatki i gniazda... nawet sprezynki maja. Ja imadlo mam i pilniki tez.
Koszt lopatki - 10zl
Koszt gniazda - 15zl.
Kupilem 2x lopatki i 1 gniazdo = 35zl. Taniocha.
(facet w serwisie zamkow powiedzial - kilka dni bez samochodu 70zl za jeden element + robocizna czyli w sumie kilka stow jak nic.)
Przywiozlem wszystko na miejsce i zaczalem sie przygladac reszcie.
Na bebnach zamkow pelno jakiegos smaru - grafitowego czy cus... straszne swinstwo
Na mechnizmach zamkow (tych w plastikowych obudowach) bylo widac krople wilgoci.
Wiec 1) wymienilem zlamane elementy. 2) wzialem sie za czyszczenie.
Wszystko ladnie benzyna przemylem, wygrzalem opalarka... zaczalem skrecac.
No oczywiscie na dworze mroz. Co prawda mam plac przy domku (tescia) i sie moge bawic ale zimno to zimno przerwy trza robic. Dodatkowo jeszcze mi sie pomieszaly gniazda kluczow w mechanizmach i do lewego wsadzilem prawy a do prawego lewy, co sprawilo ze jeden zamek tylko zamykal a drugi tylko otwieral.
Koniec koncow nastepne 2h zajelo mi znalezienie tejze przyczyny
Powiem tak. Zaczalem walczyc z problemem o 8am. Skonczylem o 8pm. 12h roboty... ale warto. Nie ze wzgledu na wydane pieniadze ale ze wzgledu na pewnosc.
Wiem co zrobilem i jak. Jakbym wiedzial ze machanik zrobi tak samo to bym nie mial zalu dac mu 100 czy 200zl... ale jakos im nie wierze. Pewnie bym uslyszal ze caly zamek do wymiany a taki zamek nowy to 300zl.
Dzis rano. Zadnych problemow. Zamek suchy wiec nic zamarznac nie ma prawa.
No i satysfakcja z wlasnej wykonanej roboty.
Pozdrowionka
T.
P.S.
Te lopatki podobno czesto pekaja. I dobrze. Bo to jest wlasnie slaby punkt ktory peknie zamiast peknac mialby klucz.
Lopatki kupilem w Katowicach na Krakowskiej 208. Kolo gieldy Myslowickiej. Jest tam takie zaglebie sklepow do niemieckich wozow. Oryginalne czesci, szrot, filtry, karoseria.
4 sklepy w ktorych kupicie golfika na czesci
u mnie tez czasami zamarzaja ale u mnie sie otwieraja tylko zamknac nie mozna... stary kierowca podpowiedział mi ze kiedys wszyscy uzywali płynu chamulcowego wystarczy strzykawka wyciagnac troszke ze zbiorniczka i juz..) sprubowałem w słuzbowym aucie i jak reka odjał jutro robie to samo swoim..::))
Mój Golf
jak czytam te posty to śmiać mi się chce, ponieważ mam te same doświadczenia, mianowicie albo wchodzenie przez drzwi pasażera albo tylne. WD 40 nic raczej nie pomoże, chociaż słyszałem że jak się wysuszy zamek np. suszarką i wszystko przesmaruje i ponownie poogrzewa suszarką, to może to pomóc, ja w każdym razie w sobotę zabieram się za ten zamek od pasażera, bo w tygodniu podjeżdżając co dzień rano pod pracę wstyd wychodzić cały czas przez drzwi pasażera...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 297 gości