Witam.Mam taki problem ze swoim ABFem.Odpalam go jak jest zimny,wszystko jest w porzadku ale gdy zaczyna sie rozgrzewac to przestaje sie wkrecac na obroty i w miare uplywu czasu jest coraz wieksze przerywanie az do momentu gdy silnik juz kuleje,kuleje,kuleje i buuuuu zdechł...Szukam ciagle na stronie czegos na ten temat ale nie moge sie doszukac dlatego pisze moze ktos mi podesle jakis link.
Pompa niby podaje paliwo,sonda miala jeden kabel przepalony ale go zaizolowalem, jesli to jakis czujnik to jaka jest mozliwosc zeby go sprawdzic czy to na pewno on czy tylko komp pozostaje??? z gory dziekuje za wszystkie odp.
ABF jak sie rozgrzeje to mu odbija...
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
ABF jak sie rozgrzeje to mu odbija...
Ostatnio zmieniony sob lut 21, 2009 19:34 przez gadom67, łącznie zmieniany 1 raz.
Jest tak.Podlaczylem manometr,odpalilem auto i pokazywal mi 2.5 atmosfery czyli delikatnie ponad 2.5 bara ale nie odlaczalem tego przewodu od podcisnienia.Auto pochodzilo troszke az sie zagrzalo,powkrecalem je na obroty i raptem cisnienie zaczelo spadac,powoli powoli az doszlo do ponizej 1 bara i auto zaczelo nie rowno chodziic a jak bylo ponizej 0.5 to juz kulalo ostro az w koncy zgaslo.pozniej ponownie odpalilem to juz pokazywalo 3 bary na odlaczonym przewodzie od podcisnienia chodzil caly czas ale zauwazylem przeciek w moim zajebistym przyrzadzie wlasne roboty i wylaczylem silnik.Odlaczylem manometr podpialem przewody i sie przejechalem.Na poczatku normalnie sie wkrecal a pozniej to samo co bylo...czyli jak pompa zajzdy ma jakies????
Wymień na początek filtr paliwa i obserwuj co się dzieje. Podepnij manomtr i jeździj. Jak ciśnienie będzie spadać to pompa do wymiany.gadom67 pisze:Jest tak.Podlaczylem manometr,odpalilem auto i pokazywal mi 2.5 atmosfery czyli delikatnie ponad 2.5 bara ale nie odlaczalem tego przewodu od podcisnienia.Auto pochodzilo troszke az sie zagrzalo,powkrecalem je na obroty i raptem cisnienie zaczelo spadac,powoli powoli az doszlo do ponizej 1 bara i auto zaczelo nie rowno chodziic a jak bylo ponizej 0.5 to juz kulalo ostro az w koncy zgaslo.pozniej ponownie odpalilem to juz pokazywalo 3 bary na odlaczonym przewodzie od podcisnienia chodzil caly czas ale zauwazylem przeciek w moim zajebistym przyrzadzie wlasne roboty i wylaczylem silnik.Odlaczylem manometr podpialem przewody i sie przejechalem.Na poczatku normalnie sie wkrecal a pozniej to samo co bylo...czyli jak pompa zajzdy ma jakies????
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 188 gości