czerwony czujnik w RP
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
czerwony czujnik w RP
troche na ten temat juz znalazlem, ale mam kilka szybkihc pytan.
czy na zimnym ma byc opór na tym termowłaczniku czy nie ? ( podpinam miernik na zimnym i zero reakcji)
czy mozna podpiac niebieski czujnik i wtedy bedzie sie zmieniac liniowo opór ?
jak sprawdzic przekaznik od tegoz czerwonego ustrojstwa ?
jakie napiecie ma byc we wtyczce na zapłonie ?
po odpaleniu po okolo 15-20 sekundach auto zaczyna gubic obroty , spadaja , zaczyna przerywac, pluc beznyna z rury , smierdzi , czarno itd
na ciepłym sie tak nie dzieje , i to tylko sie dzieje na PB , na zimnym jak odpale na LPG ( wiem ze ryzykowne) to pracuje rowno i bez problemów, wiec podejrzewam podgrzewanie jeza, jeszcze musze sprawdzic czy jez jest sprawny , wydaje mi sie ze podpiecie na krotko 12V wyjasniłoby sprawe prawda ?
Opór na zimnym miedzy stykiem jeza a masa ma byc ok 0,25-0,50 Ohma, napiecie powinno byc 12V , tyle teorii dzieki za pomoc
a i skoro ten termowłacznik pracuje 1 lub 0 , to czy mostek albo przelacznik we wtyczce miałby szanse zeby dzialało ? w sensie ze samemu mozna sobie regulowac kiedy ma grzac jeza kiedy nie ? czy ten czerwony ma jakis opór przy danej temp ?
czy na zimnym ma byc opór na tym termowłaczniku czy nie ? ( podpinam miernik na zimnym i zero reakcji)
czy mozna podpiac niebieski czujnik i wtedy bedzie sie zmieniac liniowo opór ?
jak sprawdzic przekaznik od tegoz czerwonego ustrojstwa ?
jakie napiecie ma byc we wtyczce na zapłonie ?
po odpaleniu po okolo 15-20 sekundach auto zaczyna gubic obroty , spadaja , zaczyna przerywac, pluc beznyna z rury , smierdzi , czarno itd
na ciepłym sie tak nie dzieje , i to tylko sie dzieje na PB , na zimnym jak odpale na LPG ( wiem ze ryzykowne) to pracuje rowno i bez problemów, wiec podejrzewam podgrzewanie jeza, jeszcze musze sprawdzic czy jez jest sprawny , wydaje mi sie ze podpiecie na krotko 12V wyjasniłoby sprawe prawda ?
Opór na zimnym miedzy stykiem jeza a masa ma byc ok 0,25-0,50 Ohma, napiecie powinno byc 12V , tyle teorii dzieki za pomoc
a i skoro ten termowłacznik pracuje 1 lub 0 , to czy mostek albo przelacznik we wtyczce miałby szanse zeby dzialało ? w sensie ze samemu mozna sobie regulowac kiedy ma grzac jeza kiedy nie ? czy ten czerwony ma jakis opór przy danej temp ?
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
-
- Użytkownik
- Posty: 276
- Rejestracja: pt wrz 22, 2006 16:30
- Lokalizacja: Leszno
Do 55 stopni Celsjusza powinno być w granicach 0,25 - 0,50 Ohma. Powyżej 65 stopni powinien wskazywać nieskończoność. Ale można podpiąć żarówkę np od świateł mijania i śledzić jej świecenie. Najpóźniej po 65 powinna zgasnąć.guti pisze:czy na zimnym ma byc opór na tym termowłaczniku czy nie ? ( podpinam miernik na zimnym i zero reakcji)
Szczerze mówiąc to nie jestem pewien czy dałby sobie radę - tam płynie jednak prąd to spirali grzewczej. A przecież to tylko czujnik. Niemniej spróbować możeszguti pisze:czy mozna podpiac niebieski czujnik i wtedy bedzie sie zmieniac liniowo opór ?
Równe napięciu akumulatora, jednak ważne by nie spadło poniżej 8-9 V oznacza to zwarcie.guti pisze:jakie napiecie ma byc we wtyczce na zapłonie ?
Dlaczego nie. Pamiętaj jednak, że kolektor podgrzewany jest powyżej tych 65 stopni przez ciecz chłodzącą omywającą kolektor ssący. Musiałbyś śledzić temperaturę silnika by nie przedobrzyć z ilością ciepla. Zresztą są inne odbiorniki, na które można zużyć prąd albo ładować akumulator.guti pisze:a i skoro ten termowłacznik pracuje 1 lub 0 , to czy mostek albo przelacznik we wtyczce miałby szanse zeby dzialało ? w sensie ze samemu mozna sobie regulowac kiedy ma grzac jeza kiedy nie ?
PozdraVWiam!
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
dzieki za odpowiedz ,
teraz juz zglupialem, wymienilem czerwony czujnik (40 zł za jakas włoszczyzne) , resecik oczywiscie był na wszelki wypadek , załozylem wezyk od podcisnienia z puszki ( szczelny , nowe gumki itd, zeby chwytał cieple powietrze ) niestety nie posiadam jeszcze rury od puszki do tej blachy na kolektorze ( jej tez nie posiadam ) no i teraz ostatnia szansa jest ta rura, jak ja zanabede i jakos umiejscowie nad kolektorem zeby w jakiejs czesci lapało ciepłe( klapka w puszcze dziala poprawnie ) to myslicie ze sie poprawi cos ? pozostało mi sprawdzenie jeszcze samego jeza, bo do wtyczki na łaczeniu 12 V dochodzi , z tego co wyczytalem to te jeze sie nie psuja, predzej czujnik lub przekaznik ( cyka , dziala )
Nie wiem co mam sadzic o tym, to sie dzieje tylko na PB, jak zimny to jest tragediaa!! w sumie wykluczyłbym jeza , bo troszke sie poprawiło po wymianie czujnika, juz nie wali dymem z rury czarnym, teraz przeplata na zimnym , pozniej jak sie nagrzeje to jest ok i to tylko na PB, a na LPG od zimnego pracuje poprawnie.
zaloze jeszcze ta rure , moooze pomoze , a jak nie to juz nie mam pomysłów, to sie stało nagle , nigdy nie mialem problemów z odpaleniem w zime. z dnia na dzien powiedzial ze on nie lubi beznyny zimnej i tyle
dzieki za rady , kazda podpowiedz bedzie mile widziana
[ Dodano: Czw Sty 01, 2009 10:55 pm ]
to sie dzieje po powiedzmy 20 sekundach od odpalenia na PB, odpali pochodzi troszke na 1200 obrotów i zaczynaja spadac stopniowo , pomalutku , jest 1000 , pozniej troszke ponizej i zaczyna sie przeplatanka . Ssanie podejrzewam dziala ok, bo jak odpale na LPG to ma 1200, pozniej ok 1000 i jest rowno juz . To tak mi sie przypomniało
[ Dodano: Pią Sty 02, 2009 11:04 pm ]
nowe fakty :
jez działa, bo zostawilem na zapłonie i reke mozna było sobie podgrzac po paru minutkach na mrozie
nie wiem co jest z klapk , ciagnac ustami , klapka dziala , na odpalonym silniku ciagnie zimne powietrze , a to ciepłe , albo bardzo delikanie , albo wogóle ( włozylem łape i tak mi sie zdawało , ale jak zatkalem zimne to silnik pracował wiec podejrzewam ze jakos to dziala
kolejna sprawa to odkrylem ze po odpieciu sondy na tej przeplatance silnik odzyskał rowną prace, aaaaaleee po przełaczeniu na LPG zaczela sie przeplatanka dopoki nie podlaczyłem sondy
Gazownicy mowili ze sonda nie zyje , znaczy probuje dzialac , ale jej nie wychodzi , byc moze to jej wina ? wczesniej poprzednia nie sprawiala takich problemów, rece i nogi mi opadły.
teraz juz zglupialem, wymienilem czerwony czujnik (40 zł za jakas włoszczyzne) , resecik oczywiscie był na wszelki wypadek , załozylem wezyk od podcisnienia z puszki ( szczelny , nowe gumki itd, zeby chwytał cieple powietrze ) niestety nie posiadam jeszcze rury od puszki do tej blachy na kolektorze ( jej tez nie posiadam ) no i teraz ostatnia szansa jest ta rura, jak ja zanabede i jakos umiejscowie nad kolektorem zeby w jakiejs czesci lapało ciepłe( klapka w puszcze dziala poprawnie ) to myslicie ze sie poprawi cos ? pozostało mi sprawdzenie jeszcze samego jeza, bo do wtyczki na łaczeniu 12 V dochodzi , z tego co wyczytalem to te jeze sie nie psuja, predzej czujnik lub przekaznik ( cyka , dziala )
Nie wiem co mam sadzic o tym, to sie dzieje tylko na PB, jak zimny to jest tragediaa!! w sumie wykluczyłbym jeza , bo troszke sie poprawiło po wymianie czujnika, juz nie wali dymem z rury czarnym, teraz przeplata na zimnym , pozniej jak sie nagrzeje to jest ok i to tylko na PB, a na LPG od zimnego pracuje poprawnie.
zaloze jeszcze ta rure , moooze pomoze , a jak nie to juz nie mam pomysłów, to sie stało nagle , nigdy nie mialem problemów z odpaleniem w zime. z dnia na dzien powiedzial ze on nie lubi beznyny zimnej i tyle
dzieki za rady , kazda podpowiedz bedzie mile widziana
[ Dodano: Czw Sty 01, 2009 10:55 pm ]
to sie dzieje po powiedzmy 20 sekundach od odpalenia na PB, odpali pochodzi troszke na 1200 obrotów i zaczynaja spadac stopniowo , pomalutku , jest 1000 , pozniej troszke ponizej i zaczyna sie przeplatanka . Ssanie podejrzewam dziala ok, bo jak odpale na LPG to ma 1200, pozniej ok 1000 i jest rowno juz . To tak mi sie przypomniało
[ Dodano: Pią Sty 02, 2009 11:04 pm ]
nowe fakty :
jez działa, bo zostawilem na zapłonie i reke mozna było sobie podgrzac po paru minutkach na mrozie
nie wiem co jest z klapk , ciagnac ustami , klapka dziala , na odpalonym silniku ciagnie zimne powietrze , a to ciepłe , albo bardzo delikanie , albo wogóle ( włozylem łape i tak mi sie zdawało , ale jak zatkalem zimne to silnik pracował wiec podejrzewam ze jakos to dziala
kolejna sprawa to odkrylem ze po odpieciu sondy na tej przeplatance silnik odzyskał rowną prace, aaaaaleee po przełaczeniu na LPG zaczela sie przeplatanka dopoki nie podlaczyłem sondy
Gazownicy mowili ze sonda nie zyje , znaczy probuje dzialac , ale jej nie wychodzi , byc moze to jej wina ? wczesniej poprzednia nie sprawiala takich problemów, rece i nogi mi opadły.
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Heh guti mam to samo co Ty, tylko że u mnie wygląda to tak, iż nie za każdym razem po odpaleniu mi silnik tak chodzi. Nieraz zapalę i jest wszystko ok, innym razem zapalę wyjadę z garażu, zamykam drzwi i słyszę z tłumika jak silnik chodzi- nie ma równej pracy jakby jeden gar przestał pracować ale nie wpływa to na obroty i zaraz przestaje. Lecz nieraz jak odpalę auto to porażka, też zaczyna wariować, trzeba mu kilka razy dobrze przygazować żeby się opamiętał
Co ja robiłem?
1. Czujnik temperatury - sprawdzony, odczyty ma ok, mam drugi czujnik i na nim się to samo dzieje
2. Kable WN, i kopułka z palcem nowe, może z 1500 km na nich zrobione
3. Świece 3 elektrodowe NGK, mam też Iskry 3 elektrodowe, na nich to samo
4. Filtra paliwa nowy, zresztą stary nie był znów tak zasyfiony
5. Założony przekaźnik od resetu ECU po jeździe na gazie
6. Nowy filtr powietrza
Tylko u mnie pucha filtra powietrza ma zablokowaną klapkę na ciepłe powietrze gdyż były problemu podczas jazdy na lpg, wrzucałem luz i dmuchało w puchę i obroty spadały do bardzo niskich. Po tym jak ma obroty wzięte z tyłu na lpg już ok.
U mnie tej rury też nie ma, stara zsypała się z e starości. Tej blachy też nie mam, skorodowała i zaczęła wydawać bardzo nieprzyjemne odgłosy podczas jazdy, trzeba było odkręcić.
Sonda lambda mierzona no i coś się tam odczyty zmieniają, jeszcze na ciepłym silniku popatrzę jak to wygląda.
Zresztą miałem już kilka razy takie dziwne zdarzenie podczas jazdy na benzynie, że jechałem sobie spokojnie i gazuję aż tu nagle auto nie reaguje wcale na gaz, wciskam a ono jedzie tak samo. Po wciśnięciu sprzęgła, puszczeniu gazu już wszystko ok.
Zastanawia mnie jeszcze czy na to całe pajacowanie po odpaleniu nie ma wpływu ten reset ECU i że za każdym razem startuje bez ustawień. Może spróbuję zatankować więcej benzyny, wymontować ten przekaźnik i popróbować jazdy na samej benzynie. Może wyjaśni się, że to dokładnie to?
Zresztą to lpg w aucie moim zdaniem to jest porażka straszna. Powoduje problemy, u mnie nawet nie ma zakładu aby mieli interface do autornic-a 700, przeglądy, chodzi to jako tako, tankowanie co ponad 300km a jeżdżę niezbyt dużo.
Może wywalić to coś i o połowę mniej problemów.
[ Dodano: 09 Sty 2009 00:36 ]
A propos, ten wężyk idący do puszki od wtrysku sterujący klapką- jak go nie mam to zaślepić otwór we wtryskiwaczu? Czy po prostu założyć taki wężyk?
[ Dodano: 09 Sty 2009 00:38 ]
O jeszcze ten czerwony czujnik muszę sprawdzić
Co ja robiłem?
1. Czujnik temperatury - sprawdzony, odczyty ma ok, mam drugi czujnik i na nim się to samo dzieje
2. Kable WN, i kopułka z palcem nowe, może z 1500 km na nich zrobione
3. Świece 3 elektrodowe NGK, mam też Iskry 3 elektrodowe, na nich to samo
4. Filtra paliwa nowy, zresztą stary nie był znów tak zasyfiony
5. Założony przekaźnik od resetu ECU po jeździe na gazie
6. Nowy filtr powietrza
Tylko u mnie pucha filtra powietrza ma zablokowaną klapkę na ciepłe powietrze gdyż były problemu podczas jazdy na lpg, wrzucałem luz i dmuchało w puchę i obroty spadały do bardzo niskich. Po tym jak ma obroty wzięte z tyłu na lpg już ok.
U mnie tej rury też nie ma, stara zsypała się z e starości. Tej blachy też nie mam, skorodowała i zaczęła wydawać bardzo nieprzyjemne odgłosy podczas jazdy, trzeba było odkręcić.
Sonda lambda mierzona no i coś się tam odczyty zmieniają, jeszcze na ciepłym silniku popatrzę jak to wygląda.
Zresztą miałem już kilka razy takie dziwne zdarzenie podczas jazdy na benzynie, że jechałem sobie spokojnie i gazuję aż tu nagle auto nie reaguje wcale na gaz, wciskam a ono jedzie tak samo. Po wciśnięciu sprzęgła, puszczeniu gazu już wszystko ok.
Zastanawia mnie jeszcze czy na to całe pajacowanie po odpaleniu nie ma wpływu ten reset ECU i że za każdym razem startuje bez ustawień. Może spróbuję zatankować więcej benzyny, wymontować ten przekaźnik i popróbować jazdy na samej benzynie. Może wyjaśni się, że to dokładnie to?
Zresztą to lpg w aucie moim zdaniem to jest porażka straszna. Powoduje problemy, u mnie nawet nie ma zakładu aby mieli interface do autornic-a 700, przeglądy, chodzi to jako tako, tankowanie co ponad 300km a jeżdżę niezbyt dużo.
Może wywalić to coś i o połowę mniej problemów.
[ Dodano: 09 Sty 2009 00:36 ]
A propos, ten wężyk idący do puszki od wtrysku sterujący klapką- jak go nie mam to zaślepić otwór we wtryskiwaczu? Czy po prostu założyć taki wężyk?
[ Dodano: 09 Sty 2009 00:38 ]
O jeszcze ten czerwony czujnik muszę sprawdzić
Ostatnio zmieniony pt sty 09, 2009 01:38 przez muzykant, łącznie zmieniany 1 raz.
Ludzie musze odgrzac ten temat
Mam pytanie odnosnie czerwonego czujnika i przekaznika od niego,mianowicie wszystko cacy na zimnym ssanie jest itd.ale czy przekaznik ma pstryknac gdy temeratura na wskazniku przekracza dokladnie poczatek bialego pola?(mam tez drugi czujnik i przy nim przekaznik cyknie gdy temp. jest na koncu bialego pola) mi pstryka za kazdym razem gdy sie silnik nagrzewa(pojedyncze pstrykniecie i wiecej juz nie pstryka)
Czy to pstrykniecie oznacza wylaczenie podgrzewania jeza?wam tez pstryknie przy rozgrzewaniu,a moze wlacza ponownie podgrzewanie co nie byloby dobre.
Kur...13:13
Aha pisze bo przeczytalem wyzej,ze jez bierze duzo pradu a mi po nagrzaniu silnik ma lekko nizsze obroty,moze to dlatego,no i to co mnie wkurza najbardziej gdy zgasze rozgrzany silnik i odpale po paru sek.jest ok,ale jak poczekam 10 min to trzeba krecic i dodac gazu zeby odpalil-ma wtedy niskie obroty ok.600 dopiero jak przygazuje ma juz wyzsze,dodam ze mam czerwony i szary czujnik na kroccu(szary jest wymieniony na ori z aso)
W wiekszosci przypadkach na forum polecaja wymienic niebieski czujnik,ktory steruje mieszanka,a ja nie mam niebieskiego tylko szary no i nie mam kompa bo mam rf-a(patrz opis)
Prosze o odp.
Mam pytanie odnosnie czerwonego czujnika i przekaznika od niego,mianowicie wszystko cacy na zimnym ssanie jest itd.ale czy przekaznik ma pstryknac gdy temeratura na wskazniku przekracza dokladnie poczatek bialego pola?(mam tez drugi czujnik i przy nim przekaznik cyknie gdy temp. jest na koncu bialego pola) mi pstryka za kazdym razem gdy sie silnik nagrzewa(pojedyncze pstrykniecie i wiecej juz nie pstryka)
Czy to pstrykniecie oznacza wylaczenie podgrzewania jeza?wam tez pstryknie przy rozgrzewaniu,a moze wlacza ponownie podgrzewanie co nie byloby dobre.
Kur...13:13
Aha pisze bo przeczytalem wyzej,ze jez bierze duzo pradu a mi po nagrzaniu silnik ma lekko nizsze obroty,moze to dlatego,no i to co mnie wkurza najbardziej gdy zgasze rozgrzany silnik i odpale po paru sek.jest ok,ale jak poczekam 10 min to trzeba krecic i dodac gazu zeby odpalil-ma wtedy niskie obroty ok.600 dopiero jak przygazuje ma juz wyzsze,dodam ze mam czerwony i szary czujnik na kroccu(szary jest wymieniony na ori z aso)
W wiekszosci przypadkach na forum polecaja wymienic niebieski czujnik,ktory steruje mieszanka,a ja nie mam niebieskiego tylko szary no i nie mam kompa bo mam rf-a(patrz opis)
Prosze o odp.
Ostatnio zmieniony wt kwie 20, 2010 13:25 przez lukis, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 94 gości