Problem z ładowaniem
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- Damilio
- Nowicjusz
- Posty: 32
- Rejestracja: ndz maja 20, 2007 22:27
- Lokalizacja: Biernów k/Połczyna Zdroju
- Kontakt:
Problem z ładowaniem
Witam!!! Problem polega na tym, że po odpaleniu silnika napięcie na akumulatorze wynosi 11,98V, a kiedy wkręcę go na wyższe obroty (nie mam obrotomierza więc nie podam dokładniej wartości) i wróci do wolnych obrotów napięcie wzrasta do 14,29V i tak się utrzymuje dopóki nie wyłączę silnika. Dodam, że nie zapala mi się w ogóle kontrolka od ładowania również po włączeniu zapłonu. Wymieniłem regulator napięcia i dalej problem się pojawia. Może ktoś mi pomóc?? Pozdrawiam
Oprócz kobiet i VW nic więcej mi nie trzeba:)))
ja bym jeszcze raz sprawdził alternator no i przeczyścił wszystkie połączenia prądowe od aku do alternatora, z tym napięciem po uruchomieniu to wygląda jak by alternator nie dostawał napięcia wzbudzenia, sprawdź ten cienki przewód i kostkę przy alternatorze
Ostatnio zmieniony pn sty 12, 2009 18:15 przez T.O.B.I., łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam T.O.B.I.
[url=http://www.fotosik.pl][img]http://images34.fotosik.pl/84/0c1e57131f62f7d5.jpg[/img][/url]
[url=http://www.fotosik.pl][img]http://images34.fotosik.pl/84/0c1e57131f62f7d5.jpg[/img][/url]
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
Moim zdaniem też niebieski przewód przy alternatorze. Może nie mieć przejącia itp. Koło klemy + masz złaczke, z tym przewodem - może ona coś nie łączy? Rozepnij tę złączke i sprawdź, czy jest przejście między ta złaczką a śrubą na altku, do której jest przykręcony ten kabelek. Potem sprawdź, czy po przekręceniu zapłonu na tej kostce pojawia się napięcie ( kostka ma być rozłączona, a silnik zgaszony) - chodzi mi teraz o tę kostke, od której kabelek odchodzi w kierunku licznika. Tam powinno pojawić się napięcie, ale nie będzie to 12V - będzie coś niżej.
- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
Damilio, tez tak mam, czytalem ze to normalne, nie ma pradu wzbudzenia alternatora, czy jakos tak , w kazdym badz razie to po dodaniu gazu znika, u mnie pali sie kontrolka ladowania, czasme jak podskoczy na ssaniu to samo gasnie , a jak nie to musze lekoo wcisnac pedał.
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!


- smoked
- Mały gagatek
- Posty: 86
- Rejestracja: pt sie 04, 2006 09:28
- Lokalizacja: Radzymin k.W-wy
- Kontakt:
MK2 - kontrolka ladowania swieci sie co jakis czas
Witam,
Dzisiaj wracajac do domu zaswiecila mi sie kontrolka od ladowania, myslalem ze silnik zdechl (czasem tak ma, bo mam LPG i w zaleznosci co zatankuje, to niskie obroty potrafia byc zbyt niskie na jalowym biegu), wiec redukcja biegu na 2 i chcialem go odpalic "na kangurka", jednak zdziwilem sie bo silnik ciagle chodzil... A kontrolka nadal sie swiecila. Dodalem gazu, zgasla. Przejechalem 200 m, zatrzymalem sie i ide sprawdzic czy pasek jeszcze mam (silnika nie wylaczalem, kontrolka sie NIE swiecila-pasazerka ciagle patrzyla). Nic nie zaoserwowalem pod maska niepokojacego, dojechalem wiec do domu (20km), kontrolka przy zatrzymaniu na swiatlach wlaczala sie w ok 50% przypadkow.
W garazu (juz na wylaczonym silniku) wyciagnalem aku i cala plecionke od masy, przeczyscilem wszystkie styki, zalozylem spowrotem. Sprawdzilem jeszcze naciag i stan paska klinowego -ok. Odpalilem bez problemu, patrze - nie swieci sie. Zadowolony wyjezdzam z garazu (moj Golfik ma te nieprzyjemnosc nocowac na zewnatrz), a tu prosze - znow sie swieci
- Ciekawe czy rano odpali
Coz to moze byc?
podsumowujac:
- zaczelo sie dopiero dzis w trakcie jazdy, dotad nigdy nie bylo problemow z ladowaniem
- potrafi sie zaswiecic zarowno na postoju jak i w czasie wolnej jazdy ponizej 50km/h
- jak kontrolka sie swieci to cala moca, a nie tylko zarzy jak w innych postach na forum
- swiatla, inne kontrolki ani nic innego nie przygasa podczas swiecenia kontrolki
- auto nie gasnie, pozniej natomiast odpala bez problemu
- nie mam miernika, nic nie moge zmierzyc, ale jutro bede juz mial (co pomierzyc) ??
Z gory dziekuje za pomoc...
PS: jutro jak odpali to zamierzam pokonac ok 60 km z 3-4 odpaleniami i postojami. Myslicie ze "cos" sie moze stac zwazajac na powyzsze?
Dzisiaj wracajac do domu zaswiecila mi sie kontrolka od ladowania, myslalem ze silnik zdechl (czasem tak ma, bo mam LPG i w zaleznosci co zatankuje, to niskie obroty potrafia byc zbyt niskie na jalowym biegu), wiec redukcja biegu na 2 i chcialem go odpalic "na kangurka", jednak zdziwilem sie bo silnik ciagle chodzil... A kontrolka nadal sie swiecila. Dodalem gazu, zgasla. Przejechalem 200 m, zatrzymalem sie i ide sprawdzic czy pasek jeszcze mam (silnika nie wylaczalem, kontrolka sie NIE swiecila-pasazerka ciagle patrzyla). Nic nie zaoserwowalem pod maska niepokojacego, dojechalem wiec do domu (20km), kontrolka przy zatrzymaniu na swiatlach wlaczala sie w ok 50% przypadkow.
W garazu (juz na wylaczonym silniku) wyciagnalem aku i cala plecionke od masy, przeczyscilem wszystkie styki, zalozylem spowrotem. Sprawdzilem jeszcze naciag i stan paska klinowego -ok. Odpalilem bez problemu, patrze - nie swieci sie. Zadowolony wyjezdzam z garazu (moj Golfik ma te nieprzyjemnosc nocowac na zewnatrz), a tu prosze - znow sie swieci


Coz to moze byc?
podsumowujac:
- zaczelo sie dopiero dzis w trakcie jazdy, dotad nigdy nie bylo problemow z ladowaniem
- potrafi sie zaswiecic zarowno na postoju jak i w czasie wolnej jazdy ponizej 50km/h
- jak kontrolka sie swieci to cala moca, a nie tylko zarzy jak w innych postach na forum
- swiatla, inne kontrolki ani nic innego nie przygasa podczas swiecenia kontrolki
- auto nie gasnie, pozniej natomiast odpala bez problemu
- nie mam miernika, nic nie moge zmierzyc, ale jutro bede juz mial (co pomierzyc) ??
Z gory dziekuje za pomoc...
PS: jutro jak odpali to zamierzam pokonac ok 60 km z 3-4 odpaleniami i postojami. Myslicie ze "cos" sie moze stac zwazajac na powyzsze?
Ostatnio zmieniony czw lut 12, 2009 20:26 przez smoked, łącznie zmieniany 1 raz.
- smoked
- Mały gagatek
- Posty: 86
- Rejestracja: pt sie 04, 2006 09:28
- Lokalizacja: Radzymin k.W-wy
- Kontakt:
UPDATE przed wymiana regulatora (dopiero jutro pojade kupic):
Generalnie dzis wyjezdzilem ok 60km, lampka od ladowania swieci sie juz nawet przy predkosci 80km/h. Przy mocniejszym depnieciu gazu wygasza sie, ale po kilku km znow sie swieci. Pomierzylem miernikiem i tak:
Silnik wylaczony:
- na klemach: 12.3 V
- pomiedzy klema a aku: 0.6 A (bez znaczenia ktora klema)
Silnik włączony:
- na klemach: 11.72 V
Akumulator ma 1 rok, nigdy mnie nie zawiodl. Nawet teraz odpala bez problemu.
Poradzicie cos wiecej niz kolega guti po powyzszym update?
Rano planuje pojechac po regulator napiecia, moze do tego czasu ktos cos napisze...
Z gory dziekuje i pozdrawiam

Generalnie dzis wyjezdzilem ok 60km, lampka od ladowania swieci sie juz nawet przy predkosci 80km/h. Przy mocniejszym depnieciu gazu wygasza sie, ale po kilku km znow sie swieci. Pomierzylem miernikiem i tak:
Silnik wylaczony:
- na klemach: 12.3 V
- pomiedzy klema a aku: 0.6 A (bez znaczenia ktora klema)
Silnik włączony:
- na klemach: 11.72 V
Akumulator ma 1 rok, nigdy mnie nie zawiodl. Nawet teraz odpala bez problemu.
Poradzicie cos wiecej niz kolega guti po powyzszym update?
Rano planuje pojechac po regulator napiecia, moze do tego czasu ktos cos napisze...
Z gory dziekuje i pozdrawiam

- smoked
- Mały gagatek
- Posty: 86
- Rejestracja: pt sie 04, 2006 09:28
- Lokalizacja: Radzymin k.W-wy
- Kontakt:
Wyciagnalem regulator - szczotek .... nie ma prawie ;-] Jade rano zakupic regulator, zdam relacje co dalejbodzio_j pisze:Nie ma co doradzać Szcotek nie sprawdziłeś, regulator tzreba podmienić i zobaczyć co będzie.

Zastanawiam sie tylko skad az 0,6A poboru na wylaczonym silniku. Nie mam alarmu, tylko radio w trybie czuwania. Nie za duzo wg Was? Gdzies na Forum przeczytalem ze 0,2A to dopuszczalna wartosc. Przejmowac sie?
Pozdr,
Ostatnio zmieniony sob lut 14, 2009 01:28 przez smoked, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 137 gości