Wykryto adblocka.: Forum wyświetla subtelne reklamy, prosimy o rozważnie wyłączenia ich blokowania i dopisania nas do listy wyjątków.
		
	 
	
TDI, TD, D.... Piszemy tutaj TYLKO O PROBLEMACH Z SILNIKAMI DIESLA!
	Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
			
		
		
			- 
				
																			
								Tyfus500							 
						- Nowicjusz

 			
		- Posty: 38
 		- Rejestracja: czw paź 30, 2008 11:14
 		
		
											- Lokalizacja: Szczecin
 
							
						
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: Tyfus500 » sob sty 24, 2009 13:17
			
			
			
			
			a czy po wywaleniu katalizatora nie będzie samochód głośniej gdakał (ryczał)?
			
									
									
		
		
				
						 
		 
				
		
		 
	 
	
					
		
	
			
		
		
			- 
				
								PinkFloyd							
 
						- Lord GTI

 			
		- Posty: 3551
 		- Rejestracja: wt paź 17, 2006 08:53
 		
		
											- Lokalizacja: USA
 
							
						
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: PinkFloyd » sob sty 24, 2009 15:36
			
			
			
			
			Tyfus500 pisze:a czy po wywaleniu katalizatora nie będzie samochód głośniej gdakał (ryczał)?
Odgłos zostaje ten sam bo turbinka wygłusza wydech i uspokaja przepływ spalin, tylko po wycieciu przyjemniej gwiźdze na niskich obrotach  

  po otwarciu okna. W Dieslu kat jestniepotrzebny bo nie ma sony lambda, poza tym po przebiegu 150 tys km nie spełnia swoich własciwosci i ogranicza przepływ spalin- szybciej sie zacinaja kierowniczki,autko wolniej sie wkreca na obroty. Ja wyciełem wpsawałem rurke i uzywke sprzedałem na allegro za 260zł  

 
			
									
									
		
		
				
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
						
		
		
			- 
				
																			
								adum13							 
						- Nowicjusz

 			
		- Posty: 3
 		- Rejestracja: pn sty 19, 2009 22:37
 		
		
											- Lokalizacja: Krakow
 
							
						
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: adum13 » sob sty 24, 2009 15:48
			
			
			
			
			Chyba muszę tak zrobic i go wyciąc bo też o tym myślałem a poza tym już nie widzę innej opcji. A gośc który mi ją czyścił to znajomy mechanik i byłem przy tym jak była rozebrana na części pierwsze i łopateczki chodziły jak zegarek szwajcarski.
			
									
									
		
		
				
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
						
		
		
			- 
				
																			
								Tyfus500							 
						- Nowicjusz

 			
		- Posty: 38
 		- Rejestracja: czw paź 30, 2008 11:14
 		
		
											- Lokalizacja: Szczecin
 
							
						
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: Tyfus500 » ndz sty 25, 2009 10:47
			
			
			
			
			Po tym co PinkFloyd napisał to chyba rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem jest wycięcie tego diabła. Jeżeli nie spełnia on żadnej funkcji a wręcz moze być przyczyną dodatkowych problemów to nic innego nie pozostaje. Mój golf ma 210 tys więc chyba już czas sie rozstać z katalizatorem.
			
									
									
		
		
				
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
						
		
		
			- 
				
								sagon							
 
						- Gadatliwa bestia

 			
		- Posty: 868
 		- Rejestracja: wt lis 04, 2008 16:28
 		
		
																- Lokalizacja: RP
 
							
							- 
				Kontakt:
				
			
 
				
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: sagon » ndz sty 25, 2009 11:51
			
			
			
			
			Wycięcie kata jest dobrym pomysłem.Pomaga turbinie szybciej wypluć spaliny,dzięki czemu tak się nie męczy.Jednak to nie benzyna i jakiejś różnicy w przyśpieszeniu nie zauważysz.
Niemniej jednak turbina to poczuje,co znacznie wpłynie na jej wydajność.
Mówiąc krótko taki zabieg ją odmuli.
			
									
									
		
		
				AFN 165,5@380,8
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
						
		
		
			- 
				
								kkaarrrooll							
 
						- Mały gagatek

 			
		- Posty: 105
 		- Rejestracja: pt paź 03, 2008 13:05
 		
		
																					- Lokalizacja: NEL
 
							
							- 
				Kontakt:
				
			
 
				
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: kkaarrrooll » czw sty 29, 2009 23:36
			
			
			
			
			
 Witam wszystkich bardzo serdecznie  
 
Przeczytałem cały ten temat i wydaje mi się ze chyba też mam zapieczone kierownice w turbinie 

 Silnik ALH 90 KM , Objawy przy 1200 - 1400 słychać świst i czasami odcinało turbo tzn wchodziło w tryb awaryjny i auto nie miało mocy , przeczyściłem zaworek N75 WD-40 tak jak to było opisane w którymś poście i na jakiś czas był spokój , ale ostatnio pojechałem zrobić test komputerem , no i gość powiedział ze turbo mi przeładowuje i nie cofa się do końca , Czy to może być przyczyną zapieczonych kierownic w turbinie , turbina zmienna geometrycznie . Pomoże ktoś  

 
			
									
									
		
		
				[img]http://img142.imageshack.us/img142/4662/new1wj9vr2.gif[/img][img]http://img4.imageshack.us/img4/5159/3971792064889a94cc8567.gif[/img]
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
						
		
		
			- 
				
								PinkFloyd							
 
						- Lord GTI

 			
		- Posty: 3551
 		- Rejestracja: wt paź 17, 2006 08:53
 		
		
											- Lokalizacja: USA
 
							
						
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: PinkFloyd » pt sty 30, 2009 00:09
			
			
			
			
			kkaarrrooll pisze:
 Witam wszystkich bardzo serdecznie  
 
Przeczytałem cały ten temat i wydaje mi się ze chyba też mam zapieczone kierownice w turbinie 

 Silnik ALH 90 KM , Objawy przy 1200 - 1400 słychać świst i czasami odcinało turbo tzn wchodziło w tryb awaryjny i auto nie miało mocy , przeczyściłem zaworek N75 WD-40 tak jak to było opisane w którymś poście i na jakiś czas był spokój , ale ostatnio pojechałem zrobić test komputerem , no i gość powiedział ze turbo mi przeładowuje i nie cofa się do końca , Czy to może być przyczyną zapieczonych kierownic w turbinie , turbina zmienna geometrycznie . Pomoże ktoś  

 
Masz wszystko napisane czemu, czesta jazda miejska, jazda na wysokich biegach przy niskiej predkosci obrotowej silnika, jazda do obrotów tylko 2500 przez co zaworek nie zbija cisnienia i sztanga po jakims czasie sie zapieka w max położeniu, zatkany katalizator. Przynajmniej 2 razy na tankowanie trzeba autko dobrze przepedzic w trasie powyzej 3000 tys obr. aby przedmuchac sadze i dac sztandze popracowac.
 
			
									
									
		
		
				
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
						
		
		
			- 
				
								micky							
 
						- Gadatliwa bestia

 			
		- Posty: 865
 		- Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 20:17
 		
		
																- Lokalizacja: Poznań
 
							
							- 
				Kontakt:
				
			
 
				
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: micky » wt lut 03, 2009 16:37
			
			
			
			
			no ja miewam notlafy mysle, ze wlasnie z powodu jazdy miejskiej. Dzis zatem solidnie przegonilem autko, wysokie predkosci. I wszystko bylo by super gdyby nie podjazd pod jedna gorke. Bylem na 4 okolice 2.5k obrotow, gaz i po chwili notlauf. Juz mnie do cholery to doprowadza. Walczylem z notlaufami tamtej zimy, i w tym roku. 

 Chce juz wywalic dla spokoju swietego ten katalizator. Co do samego czyszczenia turbo, to rok temu jakos samo sie naprawilo, pogrozilem palcem tylko 

 
			
									
									
		
		
				
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
						
		
		
			- 
				
																			
								zibi.sdz							 
						- Nowicjusz

 			
		- Posty: 22
 		- Rejestracja: sob paź 18, 2008 14:56
 		
		
											- Lokalizacja: Sieradz
 
							
						
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: zibi.sdz » wt lut 03, 2009 18:41
			
			
			
			
			micky pisze:no ja miewam notlafy mysle, ze wlasnie z powodu jazdy miejskiej. Dzis zatem solidnie przegonilem autko, wysokie predkosci. I wszystko bylo by super gdyby nie podjazd pod jedna gorke. Bylem na 4 okolice 2.5k obrotow, gaz i po chwili notlauf. Juz mnie do cholery to doprowadza. Walczylem z notlaufami tamtej zimy, i w tym roku. 

 Chce juz wywalic dla spokoju swietego ten katalizator. Co do samego czyszczenia turbo, to rok temu jakos samo sie naprawilo, pogrozilem palcem tylko 

 
Przeczyść zaworek N75 
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=67926 jeżeli to nie pomoże (u mnie nie pomogło) to spróbuj rozruszać ręcznie sztange turbiny bo pewnie masz zapieczone kierownice. U mnie pomogło i puki co autko śmiga 

 
			
									
									
		
		
				
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
						
		
		
			- 
				
								micky							
 
						- Gadatliwa bestia

 			
		- Posty: 865
 		- Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 20:17
 		
		
																- Lokalizacja: Poznań
 
							
							- 
				Kontakt:
				
			
 
				
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: micky » wt lut 03, 2009 18:53
			
			
			
			
			mam prawie nowy roczny zaworek pierburga N75 wiec raczej jego moge wykluczyc 
[ Dodano: Wto Lut 03, 2009 18:01 ]
probowalem robic przed momentem logi VAGiem bloku 011. Niestety udalo mi sie zrobic pomiar jedynie do 2500 obr/min. Oto co widac 

 
			
									
									
		
		
				
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
						
		
		
			- 
				
								PinkFloyd							
 
						- Lord GTI

 			
		- Posty: 3551
 		- Rejestracja: wt paź 17, 2006 08:53
 		
		
											- Lokalizacja: USA
 
							
						
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: PinkFloyd » wt lut 03, 2009 19:05
			
			
			
			
			micky pisze:mam prawie nowy roczny zaworek pierburga N75 wiec raczej jego moge wykluczyc 
[ Dodano: Wto Lut 03, 2009 18:01 ]
probowalem robic przed momentem logi VAGiem bloku 011. Niestety udalo mi sie zrobic pomiar jedynie do 2500 obr/min. Oto co widac 
Obrazek 
Nic dziwnego jak przeładowanie na maxa, sciagnij wężyk z gruszki jak bedzie dalej przeładowanie to wina kierwoniczek
 
			
									
									
		
		
				
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
						
		
		
			- 
				
								micky							
 
						- Gadatliwa bestia

 			
		- Posty: 865
 		- Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 20:17
 		
		
																- Lokalizacja: Poznań
 
							
							- 
				Kontakt:
				
			
 
				
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: micky » wt lut 03, 2009 19:09
			
			
			
			
			musze zmienic te wezyki bo mam je jakies takie zmeczone 

 Pomiar taki krotki bo nie mialem gdzie pojezdzic 
 
[ Dodano: Wto Lut 03, 2009 18:10 ]
Robilem Output test silnika i n75 ladnie porusza sztanga bez przyciec.
 
			
									
									
		
		
				
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
						
		
		
			- 
				
								moment							
 
						- Gadatliwa bestia

 			
		- Posty: 847
 		- Rejestracja: pn paź 17, 2005 13:56
 		
		
																- Lokalizacja: grudziądz
 
							
							- 
				Kontakt:
				
			
 
				
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: moment » wt lut 03, 2009 20:33
			
			
			
			
			2500 mbar to troche za dużo nic tylko turbo czyścić 

 
			
									
									
		
		
				adptery, dystanse info PW
S4B5 2,7 biturbo---    http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=363667
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
						
		
		
			- 
				
																			
								szatanek							 
						- Forum Master

 			
		- Posty: 1028
 		- Rejestracja: czw sty 18, 2007 16:59
 		
		
																- Lokalizacja: Lublin
 
							
							- 
				Kontakt:
				
			
 
				
		
		
						
						
													
							
						
									
						Post
					
								autor: szatanek » wt lut 03, 2009 22:45
			
			
			
			
			micky jesli chodzi o weżyki podcisnieniowe to ich nieszczelnośc nie moze byc powodem przeładowania, kazda nieszczelność moze powodowac najwyzej niedoładowanie, bo nie ma wystarczającego podcisnienia aby ustawic siłownik z łopatkami w połozeniu max doładowanie.
			
									
									
		
		
				
						 
		 
				
		
		 
	 
	
	
			
	
		
	
	
	
		Kto jest online
		Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości