
powodzenia w montażu.
Moderatorzy: Moderatorzy, VIP
Nie widze problemu. Jeśli na przekaźniku jest napisane jak byk 30A 12V DC to nie istotne skąd pochodzi.Lipek81 pisze:Styki przekaźników samochodowych są przystosowane do pracy na napięciu stałym. Jeżeli na obudowei przekaźnika samochodowego jest napisane, że może załączyć prad 30A
Wszystko można...tylko po co? Szanse sa naprawde niewielkie że to właśnie mi na zkręcie w nocyz epsuje się przekaźnik. Lepiej mieć prostszą instalację (mniejsze szanse np na zwarcie i inne awarie) i wozic zapasowy przekaźnik niż nasadzić cały różaniec elementów które jak piszesz i tak mogą się popsuć.Lipek81 pisze:No to ja odpowiadam - przekaźniki się psują
Szanowny kolego a nie prościej jako wyjście awaryjne wpiąć się równolegle starym sposobem poprzez diody zenera? Czyli jak instalacja przekaźników by padła to światła i tak by świeciły fabrycznym sposobem. Chodzi mi oto że z kostki od lampy sterujemy przekaźnikami ale w razie awarii kostki są nadal połączone z lampami po staremu.Lipek81 pisze:do każdego reflektora powinny być dwa przekaźnki - czyli w sumie 4szt - dwa na mijania i 2 na drogowe
.Lipek81 pisze:najlepiej wkładajcie przewody w takie rurki
Do tego tak jak ktoś wscześniej napisał żeby sterowanie z dwóch kostek zrobić bo w kabinie wyizolowana jest strona lewa i prawa.Lipek81 pisze:Reasumując: 4 przekaźniki + 4 bezpieczniki + starannie i schludnie zrobiona instalacja gwarancją niezawodności i bezpieczeństwa
- dokładnie, ale własnie dla nie-samochodowch nie zawsze jest to napisane... A nie każdy wie, że taka różnica jest - ktoś, kto zobaczy napisane 30A a się nie zna, może nie patrzeć, przy jakiem napięciu - Ty to wiesz, ale niektórzy nie. Poza tym 12VDC może też dotyczyć napięcia cewki - trzeba po prostu zwacać na to uwage.sHpAaKu pisze:Nie widze problemu. Jeśli na przekaźniku jest napisane jak byk 30A 12V DC to nie istotne skąd pochodzi.
. - Hmm, to dlaczego w urządzeniach , które mają znaczenie krytyczne, od awarii których może zależeć ludzkie życie, lub duże straty materialne stosuje się układ overlappingu, oparty na dwóch przekaźnikach, lub przekaźniki bezpieczeństwa, które w swojej strukturze zawierają dwa oddzielne przekaźniki? Dlaczego stosuje się redundancje urządzeń strujących np. sterowników PLC? Przecież one też się moga zepsuć... A jednak w niektórych przypadkach wymagane jest to przepisami i dokładnie kontrolowane (mówię akurat tutaj o automatyce, bo z tym mam do czynienia na codzień). Chodzi o to, że owszem, to też się może zepsuć, ale prawdopodobieństwo, żeby zepsuły się dwa jednocześnie jest znikome. Czyli w przypadku awarii jednego drugie cały czas pozwala na realizować daną funkcję. Temat bezpieczeństwa, podwójnego stosowania różnych urządzeń itp. jest dość dużym fragmentem wiedzy o automatyce. I skoro tęgie głowy wymyśliły, że lepiej jest w niektórych przypadkach zastosować dwa przekaźniki, zamiast jednego i odsunęły argumenty, że jest wtedy więcej przewodów, w związku z tym większe szanse na zwarcie - to coś w tym musi być. Chodzi o to, że nigdy nie wykluczymy awarii danego urządzenia, ale możemy zmniejszyć jej prawdopodobieństwo, lub jej skutki.sHpAaKu pisze:Lepiej mieć prostszą instalację (mniejsze szanse np na zwarcie i inne awarie) i wozic zapasowy przekaźnik niż nasadzić cały różaniec elementów które jak piszesz i tak mogą się popsuć
- świetny pomysł - ale chodziło chyba o diodę prostowniczą... Można połączyć ją tak, że w razie awarii przekaźnika śwaitła będą świeciły nadal po staremu. Wtedy rzeczywiście można zastosować dwa przekaźniki - bo "druga linią obrony" będą te diody. Ale stosowanie dwóch przekaźników, bez diod - to pomyłka.sHpAaKu pisze:Szanowny kolego a nie prościej jako wyjście awaryjne wpiąć się równolegle starym sposobem poprzez diody zenera? Czyli jak instalacja przekaźników by padła to światła i tak by świeciły fabrycznym sposobem. Chodzi mi oto że z kostki od lampy sterujemy przekaźnikami ale w razie awarii kostki są nadal połączone z lampami po staremu.
- tzn. napisałem o tych koszulkach, bo w mkII są takie rurki, wyglądają podobnie jak koszulki termokurczliwe - chodziło o to, żeby to jakoś komponowało się ze starą instalacją. Ale w mkIII są już peszle i tam jak najbardziej...sHpAaKu pisze:Lipek81 napisał/a:
najlepiej wkładajcie przewody w takie rurki
.
Popieram - w peszle ładować kabelki !
- a jak to zrobić Twoim zdaniem na dwóch przekaźnikach? No dobra, można zastosować diody, ale czemu nie pisałeś o tym wcześniej?sHpAaKu pisze:Do tego tak jak ktoś wscześniej napisał żeby sterowanie z dwóch kostek zrobić bo w kabinie wyizolowana jest strona lewa i prawa.
- żeby tak zrobić, trzeba by doać dodatkowe przekaźniki, albo diody - to nie ma sensu - lepiej dać 4 przekaźniki i po kopocie układ będzie prosty, w razie awarii łatwiej odnaleźć przyczynę itp, każde włókno żaróki jest tak samo sterowane.sHpAaKu pisze:Zrób schemat tak że jak padnie bezpiecznik w kabinie to zgaśnie jedna strona i to będzie najbliższe ideałowi.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości