Cześć,
Problem jak w temacie. Od 2 dni jak jadę gdzieś na mieście i auto sie dogrzeje zaczynają falować obroty. Wrzucam jedynkę a tu auto samo przyśpiesza, za chwile jest ok i nagle gaśnie. Dziś doszło do tego że nie mogłem zmienić biegu bo gasł. Oczywiście jak puściłem sprzęgło odpalał tak jak bym go na po pych odpalał. Podniosłem mu obroty do 1100 ale i tak to samo. Dodam że nie dzieje się to cały czas. Czasami 10 min czasami 30. Wymienione zostały przewody WN, świece, pompa paliwa, filtry, układ chłodzenia działa w 100%. Co mogę jeszcze sprawdzić, jak do tego podejść. Dodam, że na zimnym wszystko w porządku.
NZ falują obroty na ciepłym silniku
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4119
- Rejestracja: czw lip 19, 2007 18:55
- Lokalizacja: Kalisz
- Kontakt:
sprawdz rezystancje niebieskigo czujnika od plynu na cieplym silniku
2tys-3 tys ohm na zimnym - 20 stopni
200-300 ohm przy 90 stopniach
sprawdz czy nie dopial sie ktorys z wezykow od podcisnienia
zobacz tez czy silnik nie dostaje lewego powitrza pomiedzy przeplywomierzem a przepustnica - sprawdz to dokladnie
2tys-3 tys ohm na zimnym - 20 stopni
200-300 ohm przy 90 stopniach
sprawdz czy nie dopial sie ktorys z wezykow od podcisnienia
zobacz tez czy silnik nie dostaje lewego powitrza pomiedzy przeplywomierzem a przepustnica - sprawdz to dokladnie
gdzie znajdę ten niebieski czujnik ?
Dzis sprawa stala sie powazniejsza, gasnie i szarpie gdy tylko go odpale :/ Nie warzne czy zimny czy cieply. Jechalem dzis do pracy i przez cala droge zastanawialem sie czy padnie mi aku czy nie :/ Najgorsze jest to ze jutro jade w trase Czestochowa-Zabrze-Wroclaw w niedziele powrot ta sama droga i troche sie tego obawiam . Nie chce zeby w sierodku miasta kumple musieli wysiadac na kazdym skrzyzowaniu i pchac zebym odpalil.
P.S.
Sory za brak polskich znakow i orty ale jestem w pracy na linuksie i nie mam polskiego zainstalowanego.
Dzis sprawa stala sie powazniejsza, gasnie i szarpie gdy tylko go odpale :/ Nie warzne czy zimny czy cieply. Jechalem dzis do pracy i przez cala droge zastanawialem sie czy padnie mi aku czy nie :/ Najgorsze jest to ze jutro jade w trase Czestochowa-Zabrze-Wroclaw w niedziele powrot ta sama droga i troche sie tego obawiam . Nie chce zeby w sierodku miasta kumple musieli wysiadac na kazdym skrzyzowaniu i pchac zebym odpalil.
P.S.
Sory za brak polskich znakow i orty ale jestem w pracy na linuksie i nie mam polskiego zainstalowanego.
Ostatnio zmieniony pt lis 28, 2008 14:48 przez marcin664, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 346 gości