Pierburg 2e2 - podciśnienia

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » czw lis 20, 2008 19:46

Paweł Marek pisze:na pewno piszesz o śróbie z tyłu słownika na klucz chyba 13? Czy w tym momencie trzpień dotykał do cienkiej nagwintowanej śróbki przepustnicy?
na 100%. Śrubka od regulacji szybkich obrotów silnika, czyli ta co jest przykręcona do blaszki na wałku na którym jest przepustnica opierała się o trzpień siłownika na pewno. Silnik był gorący, bo na niezagrzanym to się nie opiera, bo wax element trzyma, wiadomo.
I kręciłem tą śrubką na klucz 13 na pewno, bo próbowałem 10 ale nie wchodził. Są tam dwie śrubki, jedna na środku, ta od wolnych obrotów, a druga jest ciut poniżej, ale ona się tyczy regulacji podnoszenia obrotów jak jest klima czy automat. Zresztą kręciłem obiema i trzpień siłownika nie ruszał się w ogóle.



Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Post autor: Paweł Marek » czw lis 20, 2008 19:54

no to bieda, nie znam budowy siłownika 4-położeniowego -nie widziałem takiego - więc ne pomogę, może zregenerujesz albo znajdziesz taki jak masz mieć? 3-położeniowy - są firmy co regenerują takie rzeczy, ogłaszają się na allegro.


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » czw lis 20, 2008 20:09

Ten mój widac na tych fotkach w pierwszym poście. Jest taki sam, tyle że ma dodatkowy króciec i śrubę. A tak to ma działać tak samo chyba.
Trudno, będę coś kombinował. Mam tylko jeszcze pytanie co do sprawdzania tego siłownika: jak wciągam powietrze przez rurkę ustami, przy zakanych pozostałych króćcach, to trzpień powinien się całkowicie schować? Czy gębą nie da się takiego podciśnienia wytworzyć? Bo próbowałem i się nie chciał wciągnąć. Może próbowałeś kiedyś go tak sprawdzać?



Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Post autor: Paweł Marek » czw lis 20, 2008 20:35

Z najwyższą trudnością, ale dawałem radę, na kilka razy, zatykając językiem koniec rurki


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » czw lis 20, 2008 20:58

Ok, dzięki Paweł Marek, jeszcze coś pogrzebię jutro przy tym gaźniku. Może i jest sprawny ten siłownik, tylko ja go źle sprawdzałem...


Obrazek

Awatar użytkownika
Maćkooo
Forumowy spamer :)
Forumowy spamer :)
Posty: 2032
Rejestracja: pn cze 25, 2007 11:39
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Post autor: Maćkooo » pt lis 21, 2008 01:01

MiSzOn pisze:Czy gębą nie da się takiego podciśnienia wytworzyć?
Myslę że dasz radę ja takie ciśnienie tworzyłem strzykawką i było Ok.
Teraz dopiero skojarzyłem że te 2e2 miały 2 elektorzawory bodajże gdy jest autoamt lub klima. No i niestety do tego dochodzi siłownik 4 zamiast 3 położeniowego. W każdym razie żeby sprawdzic siłownik musisz zassać z jedngo otworu powietrze i trzpien sie wsunie. Pozycja poczatkowa tego ttrzpienia to bodajze 13mm w każdym razie coś ok. 1 cm.

[ Dodano: 21 Lis 2008 00:03 ]
Aha i jeszcze coś masz teraz jeszcze ten autoamt lub klimę. Bo jak nie to przydałoby sie to wszystko uproscic tak chocby jak u mnie, polecam bo jest zdecydowanie lepiej i łatwiej to regulowac.


Pomagają Tobie , pomagaj innym - pisz jak rozwiązałeś swój problem.
Zawsze do przodu :D

http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related

MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » pt lis 21, 2008 02:00

Maćkooo pisze:żeby sprawdzic siłownik musisz zassać z jedngo otworu powietrze i trzpien sie wsunie
Spróbuję jutro jeszcze raz, jak pogoda pozwoli
Maćkooo pisze:Aha i jeszcze coś masz teraz jeszcze ten autoamt lub klimę. Bo jak nie to przydałoby sie to wszystko uproscic tak chocby jak u mnie, polecam bo jest zdecydowanie lepiej i łatwiej to regulowac.
Nie, nie ma nic z tych rzeczy, był automat ale już nie ma. Trochę to już sam uprościłem. Zaślepiłem trzeci króciec w siłowniku 3-położeniowym, jest podłączony zawór elektromagnetyczny ten z tyłu gaźnika i termiczno-czasowy zgodnie ze schematem, siłownik II przelotu bezpośrednio do gaźnika, bez żadnych trójników jak było wcześniej. Ten dodatkowy zawór do automatu wyrzuciłem. Oprócz tego wszystkie pozostałe wyjścia są pozaślepiane. Odłączony jest nawet siłownik pull-down, bo jest dziurowy. Do momentu jak go nie wymienię tak zostanie, żeby nie było lewego powietrza. Zresztą przy ciepłym silniku on nie ma znaczenia.

Aha, Maćkooo, jak byś mógł napisać coś tu o tym poprawieniu wax elementu, to by było super.

[ Dodano: Pią 21 Lis, 2008 ]
No i dzisiaj się znowu bawiłem z tym padłem. Ustawiłem obroty zimnego biegu jałowego czy jak to się tam nazywa na 3000 obr/min. Potem próbowałem ustawić wolne obroty śrubką na siłowniku 3-położeniowym, wykręciłem ja sporo bo nic się nie działo no i potem zaczęły już spadać obroty. Doszedłem do jakichś 1200 i tyle, bo śrubka mi się już w palcach kręciła i sporo wyszła z siłownika. Ile nią trzeba kręcić żeby zmieniać obroty? Bo ja zrobiłem dużo obrotów. Nadal po odłączeniu elektrozaworu z tyłu gaźnika auto nie gaśnie. Jeżeli pchnę trzpień siłownika na siłę żeby go schować to silnik gaśnie.
A takie pytanie, jeżeli palcami chcę schować trzpień siłownika to dużo siły trzeba użyć? Bo w moim przypadku to nieźle się musiałem zaprzeć żeby go schować.
I jeszcze jedno. Ile ma być mniej więcej wkręcona ta śrubka od przepustnicy co opiera się o trzpień siłownika? U mnie jest tak, że sporo ponad 3/4 jest od tej strony co opiera sie o trzpień, a mniej jak 1/4 wystaje z drugiej strony



Awatar użytkownika
Maćkooo
Forumowy spamer :)
Forumowy spamer :)
Posty: 2032
Rejestracja: pn cze 25, 2007 11:39
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Post autor: Maćkooo » pt lis 21, 2008 13:59

MiSzOn pisze:Aha, Maćkooo, jak byś mógł napisać coś tu o tym poprawieniu wax elementu, to by było super.
Ok to wpierw go sprawdz. Rozgrzej dobrze silni, tak żebys miał 100% pewności że ma najnizsze obroty z mozliwych i że ssanie sie wyłaczyło napewno. Teraz ubierasz rekawiczki najlepiej jakies termiczne żeby sie nie poparzyć chociaz to moze bedzie zbyteczne. W miejscu gdzie jest wax element wystaje na zewnatrz taki bolec (ma moze niecały centymetr). Łapiesz go od dołu i dośc z czuciem popychasz w górę o max 0,5cm jesli obroty spadaja to wax nie zamyka całkowicie ssania i jestes w domu. Jesli nic sie nie dzieje to wax jest OK.
Wax jest tak zrobiony że wysuwa swoj trzpien aby ssanie sei wyłączyło jednak jesli sie nie wysunie idealnie to obroty bedziesz miał na 1200 i ponad i tego nie wyregulujesz, nawet sruba skłądu mieszanki.
MiSzOn pisze:Jeżeli pchnę trzpień siłownika na siłę żeby go schować to silnik
gaśnie.
To moze wskazywać na wax element ktory nie działa idealnie.
Jesli sie tak okaze to mam pewien sposób jak mu pomóc w działaniu.


Pomagają Tobie , pomagaj innym - pisz jak rozwiązałeś swój problem.
Zawsze do przodu :D

http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related

MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » pt lis 21, 2008 15:15

Maćkooo, rzeczywiście, wax element nie działa tak jak powinien. Nie wiem czy za dobry bolec pchałem, ale jest on po prawej stronie wax elementu, i dalej jest przykręcona do niego śruba na imbus i jak go podniosłem to przepustnica mogła się bardziej zamknąć. Obroty akurat się nie ruszały, bo przepustnica opierała się o siłownik 3-położeniowy, ale jak podniosłem tą wajchę w górę, i jak pchnąłem w tym czasie trzpień siłownika żeby się schował, to przepustnica się domknęła i silnik zgasł. Czyli na 100% wax element przytrzymuje przepustnicę i nie pozwala jej się domknąć, czyli nie działa poprawnie.
Podziel się jak możesz informacją jak by go tu poprawić co by działał prawidłowo. Ja też mam pewien pomysł, ale nie wiem czy dobry. Ty dłużej masz do czynienia z tym gaźnikiem więc wiesz na pewno o nim więcej. Ja do tej pory miałem 2e3 a on się trochę różni od 2e2.



Awatar użytkownika
Maćkooo
Forumowy spamer :)
Forumowy spamer :)
Posty: 2032
Rejestracja: pn cze 25, 2007 11:39
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Post autor: Maćkooo » pt lis 21, 2008 17:28

Więc tak najpierw musisz wyjąć wax element. 2 śruby niestety bardzo mocno dokręcone. To juz bedzie duzy sukces. Potem to juz zalezy jak mocno jest juz zuzyty wax. W środku znajdziesz wystający z centrum bolec i dwie dziurki. Musisz znalezc odpowiednie szczypce i wykrecic za te 2 dziury cały środek. Po małych potach powinien wyjsc najgorzej go ruszyc potem juz pojdzie. Nastepnie dobrze byloby zmienic na nim oring bo lubi ciec , wiec jesli jest jednak ok to musisz ten cały środek wykrecic tak żeby wypchnać ten trzpien bardziej na zewnatrz. Spoko juz to robiłem i da sie , tylko że musisz uważac bo im bardziej go wypchniesz tym bardziej zmniejszysz obroty na zimnym silniku. Do pewnych granic jest to dobre ale jesli przesadzisz to trzeba bedzie to z powrotem nieco cofnac. W każdym razie najpierw przetestuj wax. Czajnik , gotujesz wode wlewasz w wax i trzpien sie wysuwa . Teraz pytanie jak sie mocno wysuwa. I po tym poznasz czy jest dobrze czy bardzo zle.
Pamietaj nie ruszaj trzpienia!!!.


Pomagają Tobie , pomagaj innym - pisz jak rozwiązałeś swój problem.
Zawsze do przodu :D

http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related

MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » pt lis 21, 2008 17:46

Maćkooo pisze:2 śruby niestety bardzo mocno dokręcone.
Z tym to luzik, bo poszły elegancko jak odkręcałem go, żeby wyjąć gaźnik.
Maćkooo pisze:Musisz znalezc odpowiednie szczypce i wykrecic za te 2 dziury cały środek. Po małych potach powinien wyjsc najgorzej go ruszyc potem juz pojdzie. Nastepnie dobrze byloby zmienic na nim oring bo lubi ciec , wiec jesli jest jednak ok to musisz ten cały środek wykrecic tak żeby wypchnać ten trzpien bardziej na zewnatrz
Czekaj, bo się pogubiłem. Wykręcam cały środek za te dwie dziurki i potem jeszcze czymś kręcę żeby trzpień się wysunął, czy właśnie to co jest z początku ciężko ruszyć za te dwie dziurki wykręcam odpowiednio, tak żeby trzpień bardziej wystawał?
Maćkooo pisze:W każdym razie najpierw przetestuj wax. Czajnik , gotujesz wode wlewasz w wax i trzpien sie wysuwa . Teraz pytanie jak sie mocno wysuwa. I po tym poznasz czy jest dobrze czy bardzo zle.
Rozumiem, że ściągam wężyki od układu chłodzenia co dochodzą do waxa i do jednego z króćców wlewam wodę. Wszystko na założonym gaźniku. Wydaje mi się, że trzeba tak dostroić go, żeby po wlaniu wrzątku całkiem odpuścił i nie przytrzymywał przepustnicy. Temperatura wody będzie zbliżona do temeperatury cieczy chłodzącej więc powinno się udać. Tylko jest problem, bo nie mam tutaj takich szczpczyków odpowiednich, więc może być problem. I druga sprawa, czy dużo płynu z układu chłodzenia wyleci jak go odłączę? Myślę, że mógłbym to wszystko robić w domu na wyjętym gaźniku razem z waxem, będzie łatwiej.
Pamietaj nie ruszaj trzpienia!!!.
Tzn.? Uważać co by go nie ułamać, czy ma też jakąś regulację i jej nie ruszać?

Ja myślałem inaczej, bo nie wiedziałem że da się go jakoś tam w środku regulować. Planowałem podłożyć coś między trzpień z waxa a ten drugi trzpień który wchodzi do gaźnika i ustawia przepustnicę. Tak jak by go wydłużyć.
Spróbuję jutro go poregulować, o ile uda mi się go wykręcić ze środka
No i w sumie wax element swoją drogą, do naprawy, ale i tak pozostaje sprawa siłownika 3-położeniowego, ech...



Awatar użytkownika
Maćkooo
Forumowy spamer :)
Forumowy spamer :)
Posty: 2032
Rejestracja: pn cze 25, 2007 11:39
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Post autor: Maćkooo » sob lis 22, 2008 13:07

Odkrecasz śruby, wyjmujesz cały element po wczesniejszym odkreceniu wezyków. Wyleci może z setka do dwóch wody. Owszem możesz cos podłozyc miedzy wax a ten trzpien to tez jest opcja.
Jak juz masz wax na stole to masz od sordka 2 otwory. WKładasz w nie szczypce i przekrecasz az do pewnego momentu tak zeby sie trzymał na gwincie ale nie wypadł.


Pomagają Tobie , pomagaj innym - pisz jak rozwiązałeś swój problem.
Zawsze do przodu :D

http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related

MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » sob lis 22, 2008 14:40

Z braku odpowiednich szczypiec zrobiłem inaczej. Jak był zimny, podregulowałem troszkę tą śrubką na imbus co jest po prawej stronie. Wystarczyło w sumie, bo jak go odpaliłem to obroty podskoczyły na jakieś 2000 i po chwili spadły do około 1500 albo i mniej a potem w miarę rozgrzewania szybciej spadały do właściwych. Więc wstępnie mogło by być. Zobaczę później co się będzie działo jak wystygnie. W razie czego się troszkę jeszcze podreguluje tą śrubką, a jak braknie to będę myślał nad wykręceniem wax elementu.
Wymieniłem sobie przy okazji podstawę pod gaźnikiem bo była rozerwana i pompkę przyspieszającą bo paliwo z niej chyba wyciekało. Zobaczę później czy znowu nie leje się z niej. Jak na razie jest sucha.
Próbowałem też wolne obroty wyregulować, ale dalej jest problem, bo kręcenie śrubą na siłowniku 3-położeniowym niewiele daje. Odkręciłem troszkę śrubkę od regulacji wolnych obrotów zimnego silnika, ta co o trzpień się opiera i zszedłem w sumie na około 1000 obr/min. Pokręciłem też śrubką od składu mieszanki i chodzi teraz trochę lepiej jak wcześniej, ale nie do końca, sa jeszcze takie szarpania, ale wygląda to na wypadanie zapłonu. Do wymiany pójdą na pewno kable, kopułka i palec.
No i trzeba jeszcze zrobić siłownik pull-down, bo jest dziurawy i na zimnym silniku zaczyna po chwili szarpać strasznie, bo się przepustnica od ssania nie uchyla. Jak ją palcem odchyliłem to się poprawiało. Zastanawiam się tylko jak go wyjąć, bo jest tam taki bolec i chyba trzeba go jakoś wybić. W 2e3 inaczej był mocowany i nie było problemu. Na dzisiaj koniec remontów, bo śnieg mnie pogonił :grin:



Awatar użytkownika
Maćkooo
Forumowy spamer :)
Forumowy spamer :)
Posty: 2032
Rejestracja: pn cze 25, 2007 11:39
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Post autor: Maćkooo » sob lis 22, 2008 18:00

MiSzOn pisze:No i trzeba jeszcze zrobić siłownik pull-down, bo jest dziurawy
Trzeba go rozpołowić np nożem po lini brzegowej i skleic membrane. Nie jest to kłopotliwe ale przyda sie klej.
Bolec który go mocuje wybijasz np gwozdziem. Ja to robiłem we 2 osoby jedna trzymała gaznik otulony w szmate zeby nie wlanac motkiem w korpus a druga wybijała.


Pomagają Tobie , pomagaj innym - pisz jak rozwiązałeś swój problem.
Zawsze do przodu :D

http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 222 gości