Brak ładowania akumulatora
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Brak ładowania akumulatora
Wczoraj wieczorem podczas jazdy zaczęła mi się świecić kontrolka akumulatora, która jednak po kilkunastu minutach zgasła. Dzisiaj od rana świeciła się już prawie non stop, przy czym momenty zapalania/gaśnięcia kontrolki następowały głównie w momentach mocniejszego szarpnięcia autem.
500m od domu akumulator rozładował się do końca, samochód zgasł i musiałem zepchnąć go na najbliższy parking. Co ciekawe, oczko akumulatora nie pokazuje konieczności ładowania, a napięcie na nim bez obciążenia wynosi 12,03V.
Z aku też chyba coś jest nie tak, bo chociaż niby bezobsługowy i powinien być szczelny, to przy przechyleniu wycieka z niego płyn. Z jednej strony na bocznej ściance jest otwór, w którym jakby brakuje korka czy uszczelki.
Czego powinienem szukać i co/gdzie mierzyć?
500m od domu akumulator rozładował się do końca, samochód zgasł i musiałem zepchnąć go na najbliższy parking. Co ciekawe, oczko akumulatora nie pokazuje konieczności ładowania, a napięcie na nim bez obciążenia wynosi 12,03V.
Z aku też chyba coś jest nie tak, bo chociaż niby bezobsługowy i powinien być szczelny, to przy przechyleniu wycieka z niego płyn. Z jednej strony na bocznej ściance jest otwór, w którym jakby brakuje korka czy uszczelki.
Czego powinienem szukać i co/gdzie mierzyć?
Ostatnio zmieniony ndz paź 12, 2008 16:47 przez moriel, łącznie zmieniany 1 raz.
- Maćkooo
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2032
- Rejestracja: pn cze 25, 2007 11:39
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Przydałoby sie wymienić regulator napięcia.
Nalezy przed tym zmierzyc napięcie ładowania na odpalonym silniku - 13,5-14,4v.
Przy tym powinny wytepowac niewielkie skoki rzedu 0,01v.
Ps wyszukiwarka na spodzie strony jest naprawde potrzebna i świetnie sie spisuje.
Nalezy przed tym zmierzyc napięcie ładowania na odpalonym silniku - 13,5-14,4v.
Przy tym powinny wytepowac niewielkie skoki rzedu 0,01v.
Ps wyszukiwarka na spodzie strony jest naprawde potrzebna i świetnie sie spisuje.
Pomagają Tobie , pomagaj innym - pisz jak rozwiązałeś swój problem.
Zawsze do przodu :D
http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related
Zawsze do przodu :D
http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related
- bora gdz
- Ma gadane
- Posty: 187
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 23:38
- Lokalizacja: Grudziądz - Lotnisko
- Kontakt:
napiecie na zaciskach akumulatora powinno wynosic 12,5V a przy zapalonym silniku j/w--->13,5-14,5
sprawdz na klemie ktory rocznik akumulatora, z reguły 2 ostatnie cyferki to rok
u mnie byl akumulator 8letni i byly te same objawy,,, ładowanie mialem dobre
sprawdz te napiecia i bedziesz wiedzial czy aku czy regler/lub same szczotki...
PZDR
sprawdz na klemie ktory rocznik akumulatora, z reguły 2 ostatnie cyferki to rok
u mnie byl akumulator 8letni i byly te same objawy,,, ładowanie mialem dobre
sprawdz te napiecia i bedziesz wiedzial czy aku czy regler/lub same szczotki...
PZDR
[url=http://www.spritmonitor.de/en/detail/405752.html][img]http://images.spritmonitor.de/405752.png[/img][/url]
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=171775
http://pl.youtube.com/watch?v=x11ngwf7C1Q
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=171775
http://pl.youtube.com/watch?v=x11ngwf7C1Q
Zmierzę jutro rano, bo najpierw muszę go podładować, żeby w ogóle uruchomić silnik.
Chciałbym jeszcze dopytać o ten wyciekający elektrolit: na końcach obudowy aku ma małe otworki, jakieś 5mm średnicy (niezależnie od korków). Jeden z nich jest zatkany jakimś korkiem z maleńką dziurką, drugi nie jest i właśnie tutaj wycieka elektrolit przy przechyleniu aku. Czy to nie oznacza przypadkiem że jakiś zaworek bezpieczeństwa jest wystrzelony?
Chciałbym jeszcze dopytać o ten wyciekający elektrolit: na końcach obudowy aku ma małe otworki, jakieś 5mm średnicy (niezależnie od korków). Jeden z nich jest zatkany jakimś korkiem z maleńką dziurką, drugi nie jest i właśnie tutaj wycieka elektrolit przy przechyleniu aku. Czy to nie oznacza przypadkiem że jakiś zaworek bezpieczeństwa jest wystrzelony?
- bora gdz
- Ma gadane
- Posty: 187
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 23:38
- Lokalizacja: Grudziądz - Lotnisko
- Kontakt:
te otworki to odpowietrzenie , aku nie moze byc 100% szczelny
a akumulator w normalnym uzytkowaniu sie nie przechyla tak ze az sie wylewa,, nie przechylaj i bedzie git, tak ma byc
a akumulator w normalnym uzytkowaniu sie nie przechyla tak ze az sie wylewa,, nie przechylaj i bedzie git, tak ma byc
[url=http://www.spritmonitor.de/en/detail/405752.html][img]http://images.spritmonitor.de/405752.png[/img][/url]
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=171775
http://pl.youtube.com/watch?v=x11ngwf7C1Q
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=171775
http://pl.youtube.com/watch?v=x11ngwf7C1Q
- Maćkooo
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2032
- Rejestracja: pn cze 25, 2007 11:39
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Co do otworków w akumulatorze to posiadają one takie cos jak odpowietrzenie więc nie dziw sie. Podczas reakcji w akumulatorze wydziela sie wodór , a lepiej żeby dany gaz miał gdzieś ujście.
Pomagają Tobie , pomagaj innym - pisz jak rozwiązałeś swój problem.
Zawsze do przodu :D
http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related
Zawsze do przodu :D
http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related
-
- Użytkownik
- Posty: 333
- Rejestracja: czw lis 29, 2007 21:11
- Lokalizacja: Elblag
- Kontakt:
Nie, akurat alternator się kręci jak baletnica. Jeszcze pytanie: czy regulator napięcia jest jakoś zabezpieczony przed ewentualnym zwarciem wyjścia? Bo z kablami to u mnie różnie wygląda... trochę upaprane olejem, gdzieniegdzie popękana osłona (nie bezpośrednio izolacja, ale ta zewnętrzna warstwa). Przepatrzyłem wszystkie styki i posprawdzałem wszystko omomierzem, ale w trakcie jazdy cholera wie co się tam dzieje.
Kupiony był niecałe 2 lata temu. Poza tym był dzisiaj testowany (taki miernik z metalowym rezystorem, nie wiem jak się nazywa). Na prądzie rozruchu trzymał 10,5V.
No i niestety skończyło się wymianą alternatora na nowy. Stary pewnie dałoby się jeszcze naprawić, ale wyszłoby to minimum 120zł, a za 160 dostałem nowy (czy tam może fabrycznie regenerowany) z gwarancją na rok. Podobno był problem z którymś uzwojeniem i w efekcie regulator się przepalał.
No i niestety skończyło się wymianą alternatora na nowy. Stary pewnie dałoby się jeszcze naprawić, ale wyszłoby to minimum 120zł, a za 160 dostałem nowy (czy tam może fabrycznie regenerowany) z gwarancją na rok. Podobno był problem z którymś uzwojeniem i w efekcie regulator się przepalał.
Ostatnio zmieniony czw paź 16, 2008 08:52 przez moriel, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 392 gości