Paluch - nietypowy - aparat zapłonowy
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Mały gagatek
- Posty: 127
- Rejestracja: pt gru 10, 2004 21:40
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Paluch - nietypowy - aparat zapłonowy
Panowie,
Niech mnie ktos oswieci. Wymianilem kopulke i palucha, ale ten co kupilem (katalogowy) jest inny niz mam. Ja mam palucha z oznaczeniami Bosch 1234 332 i jeszcze wybite 3348 6700. Niby dalo sie zalozyc i pojechac, ale rano samochod juz nie odpalil... Czy to mozna gdzies jeszcze znalezc, czy te katalogowe to to samo - ale juz inny ksztalt? Oswieccie mnie prosze... bo na razie wstawie jeszcze stary paluch (kopulka gites) i nowe kable WN. Mam nadzieje, ze nic nie zrabalem...
Niech mnie ktos oswieci. Wymianilem kopulke i palucha, ale ten co kupilem (katalogowy) jest inny niz mam. Ja mam palucha z oznaczeniami Bosch 1234 332 i jeszcze wybite 3348 6700. Niby dalo sie zalozyc i pojechac, ale rano samochod juz nie odpalil... Czy to mozna gdzies jeszcze znalezc, czy te katalogowe to to samo - ale juz inny ksztalt? Oswieccie mnie prosze... bo na razie wstawie jeszcze stary paluch (kopulka gites) i nowe kable WN. Mam nadzieje, ze nic nie zrabalem...
Czolem!
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
Jaki numer katalogowy aparatu zapł. ?
W PN poza aparatem Boscha występował jeszcze jakiś inny , chyba Valeo.
W PN poza aparatem Boscha występował jeszcze jakiś inny , chyba Valeo.
Ostatnio zmieniony pt paź 03, 2008 12:06 przez zodiak, łącznie zmieniany 2 razy.
Zagazowany KR już sprzedany :( , teraz jeżdzi się ABFem :) Abf czyli Abfahrt
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
-
- Mały gagatek
- Posty: 127
- Rejestracja: pt gru 10, 2004 21:40
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Na to pytanie nie dam rady odpowiedziec, bo bym musial zaryzykowac "wiecej", a palucha to wymienie sam bez magikow na ten co mialem... Moj paluch jest z jakimis zaokregleniami po bokach, z jakimis sprezynkami centralnie, w kazdym razie nie ma ksztaltu litery T, tylko bardziej jak jedno "kolo od wozu" 

Czolem!
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
- Maćkooo
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2032
- Rejestracja: pn cze 25, 2007 11:39
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Palce rozdzielacza są sprzedawane w co najmniej 2 rodzajach. Sam sie kiedys naciąłem. Jedne maja większą srednice otworu nakładanego , inne mniejszą. Innych róznic nie znam oczywiscie jesli mowa o silniku 1,6. Oczywiscie przy wtryskach 1,8 były nieco inne. Rózniła sie główka palca.
Pomagają Tobie , pomagaj innym - pisz jak rozwiązałeś swój problem.
Zawsze do przodu :D
http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related
Zawsze do przodu :D
http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related
-
- Mały gagatek
- Posty: 127
- Rejestracja: pt gru 10, 2004 21:40
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Panowie,
Przede wszystkim wyjasnilo sie kilka spraw przy okazji.
1) Paluch, ktory mialem pod kopulka byla paluchem od mk2 1.8 GTI (odczytalismy to przez numery na paluchu, w sklepie, w jakiejs hurtowni - a potem porownanie foty w hurtowni z realnym paluchem). Kiedys kupilem komplet aparat zaplonowy "w blok" (spasowal, jezdze na nim do dzis) bo moj po zakupie byl juz rozklekotany...
2) Robota przy ustrojstwie nie miala (chyba) zadnego wplywu na brak mozliwosci odpalenia. Choc strzalka byla na rezerwie... autko bylo na "O" benzynki. Na dodatek ciut sie zapowietrzyl uklad po niezdarnych probach i po wlaniu 5 literkow tez nie chcial chwycic. Udalo sie po kilku probach, ale jak wcisnelismy do oporu gaz - przed zapalaniem (przypadek?)
3) Zostawilem na nowej kopulce i nowym paluchu (do 1,6 PN), wymienilem przewody WN jak nalezy i jak juz odpalil to dyga jak nalezy. Z tym, ze zamowilem sobie tego paluch nowego, coby miec tak jak bylo wczesniej (drozysko, 67 PLN).
I zrodzily mi sie takie pytania:
- czy rodzaj palucha moze miec wplyw na ilosc spalania wachy? Czy taki od 1.8 GTi moze zwiekszac pobor? Bo jesli nie, to chyba wroce do tego od GTi...
- czy to mozliwe, ze mam zbiornik 45 litrow (nigdy nie bylem wstanie zatankowac wiecej niz "40", a wszyscy podaja ze zbiornik 55 l - nawet w ksiazce serwisowej)?
- jak odpowietrzyc uklad przy takiem numerze jak zrobilem na spolke z zona - prawie O litrow w zbiorniku?
- co by sie stalo jakbym wstawil paluch (tez katalogowy do 1.6), ale koloru czarnego - bo mam teraz ceglasty i kopulke ceglasta?
Przede wszystkim wyjasnilo sie kilka spraw przy okazji.
1) Paluch, ktory mialem pod kopulka byla paluchem od mk2 1.8 GTI (odczytalismy to przez numery na paluchu, w sklepie, w jakiejs hurtowni - a potem porownanie foty w hurtowni z realnym paluchem). Kiedys kupilem komplet aparat zaplonowy "w blok" (spasowal, jezdze na nim do dzis) bo moj po zakupie byl juz rozklekotany...
2) Robota przy ustrojstwie nie miala (chyba) zadnego wplywu na brak mozliwosci odpalenia. Choc strzalka byla na rezerwie... autko bylo na "O" benzynki. Na dodatek ciut sie zapowietrzyl uklad po niezdarnych probach i po wlaniu 5 literkow tez nie chcial chwycic. Udalo sie po kilku probach, ale jak wcisnelismy do oporu gaz - przed zapalaniem (przypadek?)
3) Zostawilem na nowej kopulce i nowym paluchu (do 1,6 PN), wymienilem przewody WN jak nalezy i jak juz odpalil to dyga jak nalezy. Z tym, ze zamowilem sobie tego paluch nowego, coby miec tak jak bylo wczesniej (drozysko, 67 PLN).
I zrodzily mi sie takie pytania:
- czy rodzaj palucha moze miec wplyw na ilosc spalania wachy? Czy taki od 1.8 GTi moze zwiekszac pobor? Bo jesli nie, to chyba wroce do tego od GTi...
- czy to mozliwe, ze mam zbiornik 45 litrow (nigdy nie bylem wstanie zatankowac wiecej niz "40", a wszyscy podaja ze zbiornik 55 l - nawet w ksiazce serwisowej)?
- jak odpowietrzyc uklad przy takiem numerze jak zrobilem na spolke z zona - prawie O litrow w zbiorniku?
- co by sie stalo jakbym wstawil paluch (tez katalogowy do 1.6), ale koloru czarnego - bo mam teraz ceglasty i kopulke ceglasta?
Czolem!
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
-
- Użytkownik
- Posty: 333
- Rejestracja: czw lis 29, 2007 21:11
- Lokalizacja: Elblag
- Kontakt:
-
- Mały gagatek
- Posty: 127
- Rejestracja: pt gru 10, 2004 21:40
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Panowie,
To nie koniec zabawy z moim problemem.
Wymienilem kopulke na nowke, wymienilem palucha na taki co byl w komplecie (czyli 1,8 GtI), tylko zenowke, wymienilem przewody WN z sentecha i z ranca na zimnym, z golfina dzieja sie cuda...
Nie chce zapalic, dusi sie, dlawi, dopieroa jak potrzymam kluczyk tak z 10 s i podgazuje to cos zaskoczy i po jakichs 5 minutach obroty sie stabilizuja i da sie jechac normalnie (prawie)...
Kicha straszna, chcialem poprawic a jest jeszcze gorzej niz bylo na starych kablach WN, starej kopulce, starym paluch...
-----
Odczekalem, poczytalem, nic - wymienilem filrt paliwa na nowke..., wymienilem niebeski i czarny czujnik (dla spokojnosci), bo cos mi sie zbyt szybko grzal ostatnio i co ciekawe jak jade do magikow jakie 2 km to u nich pali na dyg, a jak postal 2-3 godziny lub nocka to tragedia. Kable zmienilem poprawnie, wszystko na swoim miejscu, swiece dobre, wszystko podpiete na miejscu - jak te czujniki nie pomoga (wlasnie czekam chwilke, zeby odpalic) to juz tylko dykta z biornik paliwa mi zostala chyba...
Na Halla mi to nie wyglada, bo nie gasnie mi w trakcie jazdy, zbiera sie dobrze i w ogole jest ok na rozgrzanym - tragedia po nocce...
Myslicie, ze dobrze "trafiam" w te czujniki od temp.?
To nie koniec zabawy z moim problemem.
Wymienilem kopulke na nowke, wymienilem palucha na taki co byl w komplecie (czyli 1,8 GtI), tylko zenowke, wymienilem przewody WN z sentecha i z ranca na zimnym, z golfina dzieja sie cuda...
Nie chce zapalic, dusi sie, dlawi, dopieroa jak potrzymam kluczyk tak z 10 s i podgazuje to cos zaskoczy i po jakichs 5 minutach obroty sie stabilizuja i da sie jechac normalnie (prawie)...
Kicha straszna, chcialem poprawic a jest jeszcze gorzej niz bylo na starych kablach WN, starej kopulce, starym paluch...
-----
Odczekalem, poczytalem, nic - wymienilem filrt paliwa na nowke..., wymienilem niebeski i czarny czujnik (dla spokojnosci), bo cos mi sie zbyt szybko grzal ostatnio i co ciekawe jak jade do magikow jakie 2 km to u nich pali na dyg, a jak postal 2-3 godziny lub nocka to tragedia. Kable zmienilem poprawnie, wszystko na swoim miejscu, swiece dobre, wszystko podpiete na miejscu - jak te czujniki nie pomoga (wlasnie czekam chwilke, zeby odpalic) to juz tylko dykta z biornik paliwa mi zostala chyba...
Na Halla mi to nie wyglada, bo nie gasnie mi w trakcie jazdy, zbiera sie dobrze i w ogole jest ok na rozgrzanym - tragedia po nocce...
Myslicie, ze dobrze "trafiam" w te czujniki od temp.?
Czolem!
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 114 gości