Post
autor: adam_franciszek » czw wrz 18, 2008 20:41
Doswiadczylem przyjemnosci naprawiania podsufitki. A konkretnie prob przyklejenia materialu do podsufitki z tylu, gdyz najpierw mi ja wypulchnilo (latem ciagnalem po stradzie z otwartym szyberkiem), a potem wylazlo i zaczelo opadac i zaslaniac wudok w tylnej szybie. Masakra!
Kupilem najlepszy (w opiniacvh fachowcow) klej w sprayu. Podkleilem jak trzeba bylo, odpadlo w nocy. Nie polecam wiec niczego takiego, z prostej przyczyny - nie wyczyscisz tego badziewia i tak jak nalezy co zostalo po odejsciu materialu (no, chyba ze zdemontujesz podsufitke z autka i sie metodycznie poswiecisz).
Ja poszedlem na maxa (wnerwiony...), kupilem listwy aluminiowe do wykonczania stolow (nawet mialy juz dziurki jak nalezy) oraz nieduze wkrety. Zaryzykowalem i w 3 miejscach w kierunku od drzwi do drzwi przykrecilem tymi listwami material do podsufitki. Tylko na samym koncu sie nie dalo, bo widac blacha byla zawinieta (tam mam zamiar naciapac wikolu stolarskiego i zakleic, jak bedzie cieplo).
To co przykrecilem trzyma sie na medal... (kto o tym nie wie to nawet nie zwraca uwagi, ze cos takiego mam). I nie musialem wyciaglac podsufitki (ryzyko zlamania, braki takowych z opcja 5 drzwi z szyberem) i porazki, nawet po super wyklejeniu i zalozeniu nie masz gwarancji, ze nie odpadnie - jak tylko otworzysz szyber i troche szybciej pojezdzisz...
Ostatnio zmieniony czw wrz 18, 2008 20:46 przez
adam_franciszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Czolem!
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.