Wartości adaptacyjne, sterownik, ECU, komputer ???

[kefasso]

Witam, mam takie pytanie. Ostatnio czytałem trochę forum tutaj, ale też chiptuning.elektroda.net, diagtronik.pl, vwzone.pl, vw.tuning.prv.pl, unitronic.pl . Sprawa jest tego typu. Gość chce mi na nowo wgrać mapę komputera. Ale właśnie rozmawiałem z kolesiem, który powiedział mi tak: " nie musisz wgrywać na nowo całej mapy, wystarczy podłączyć się pod KTS-a i wprowadzić oryginalne wartości adaptacyjne od twojego modelu silnika". Co o tym sądzicie? Historia po krótce jest taka, że kolesie z którymi rozmawiałem stwierdzili, że zmieniła mi się "mapa silnika". Podobno winą była źle zamontowana instalacja gazowa, z którą kupiłem samochód. Po prostu gość bez mózgu wsadził prostą instalację do Golfa 1.6 16V z 2000r instalacje typu JUST firmy BRC i tam było ominięte OBD, i do tego nic nie sterowało ilością gazu, która dostawała sie do gara. Dzięki temu "mogłem" sobie wymienić sondę lambda przednią, obudowę filtru powietrza bo debile pocięli ją nożem jak montowali na przepustnicy mikser i im potem nie pasowała, i cały czas jest błąd (świeci się CHECK) który po podłączeniu komputera mówi "czujnik ciśnienia(bądź podciśnienia) w kolektorze/ sporadycznie". Czujnik wymieniłem na nowy, ale błąd nie zniknął, więc gość wsadził mi spowrotem mój który miałem. Byłem u kilku innych gości i gdzie nie podniosłem maski mówili: weź zdemontuj ten gaz bo mapę przeprogramujesz. No i gaz zdemontowałem, notabene chcę sprzedać za 1500 zł, ale "mapa"-cokolwiek to znaczy jest do wymiany. Po dwóch tygodniach rozmów ze "specjalistami" i nie tylko, dochodzę powoli do wniosku, że są mylone pojęcia: sterownik silnika, ECU (Engine Control Unit), mapa silnika i wartości adaptacyjne. Czy jest ktoś na forum kto mógły uściślić te pojęcia ? Bo na przykład koleś powiedział mi jeden: komputer i sterownik to jest to samo. No ja uważam, ze to nie jest to samo, bo sterownik to jakiś "programik" który wgrany na pamięć EPROM komputera, steruje urządzeniami w samochodzie. A tak mi się wydaje, niech ktoś mnie poprawi jeśli się mylę, że w tym sterowniku wpisuje się wartości adaptacyjne dla danego silnika. Na tym (też mi się wydaje) polega często ten chiptunning, że panowie zgrywają z komputera sterownik i zmieniają w nim te wartości adaptacyjne, żeby na przykład przy jakiś tam obrotach dawał więcej paliwa i że wtedy ma więcej mocy. Ja tak to widzę, czy się mylę ? Bo nie chcę się kłócić, z tymi "specjalistami", ale coraz częściej odnoszę wrażenie, że połowa z nich nie wie nawet o czym mówią, a sam szukając na forach i innych stronach zaczynam się orientować w tym temacie lepiej niż oni. Nie chodzi tylko o nazewnictwo ale też o pieniądze, bo jeśli gość mi mówi: trzeba wgrać nową mapę w jakiejś firmie w Pile za 1000 zł, a drugi mi mówi: podłączymy to pod KTS i wpiszemy oryginalne wartości adaptacyjne i będzie okej i to bedzie kosztowało 70 zł no to trochę przegięcie jest. Pełno jest takich co szukają frajera. Brońmy się.

No i tak na koniec, to może ktoś zna wartości adaptacyjne (jeśli tak to się faktycznie nazywa) do VW GOLF 1.6 16V 2000r, sterownik (czyli numerek spisany z podłączonego VAGa) 036 906 034 BB.

Pozdrawiam i zachęcam do odpowiedzi na ten temat. Mam nadzieję, że nie umieściłem go w złym miejscu.

[Corvax]

Jesli nic nie było grzebane w ECU to nie powinno sie nic stac z mapami - w MK4 Ecu mozna robic po złączu OBD wiec upewnij sie czy czegos nie namieszali. Zeby zmienic mape trzeba skasowac stary program sterujący i wgrac nowy. Co inego wartosci adaptacyjne - te zmienia się VAGiem i mozna je modyfikowac do woli. Adaptację dokonuje się np. przy wymianie przepustnicy itp. Jesli masz powalone te wartosci to komp nie moze odpowiednio wysteroowac danego podzespołu bo nie zna jego wartości granicznych. Na Twoim miejscu podjechałbym do dobrago warsztatu dysponującego VAGiem lub jeszcze lepiej VASem i zrobił porzadną diagnoze, a ECU puki co nie ruszac bo raz że drogo, a dwa nie bardzo wierze że Ci przeprogramowali mapy.

[kefasso]

O super. A powiedz mi jeszcze czym jest VAS ? I może wiesz czym jest KTS ? Bo dzisiaj jade do gościa, który podobno ma KTS. Znowu jakieś nowe skróty . Człowiek jak widać uczy się całe życie. Mam zamiar właśnie dzisiaj same te wartości adaptacyjne sprawdzić czy nie są pozmieniane i wgrać oryginalne. I takie pytanko, czy po zmianie tych wartości samochód przez "jakiś czas" będzie się dostosowywał do tych nowych ustawień ? Jak to wygląda? Chodzi mi o to czy na przykład gość zmienia mi te ustawienia i ja wyjeżdżam od niego z zakładu i od razu wszystko powinno być w porządku, czy dopiero po 2 dniach jeżdżenia będę widział zmiany? Bo kiedyś mi koleś coś z gazem robił i pamiętam że przez tydzień samochód się dziwacznie zachowywał i potem się wszystko ustabilizowało.

[Corvax]

VAS to 'wiekszy brat' VAGa - taka walizka z kompem w srodku i wyswietlaczem, KTS to tez przyrząd diagnostyczny.

I takie pytanko, czy po zmianie tych wartości samochód przez "jakiś czas" będzie się dostosowywał do tych nowych ustawień ? Jak to wygląda?

Adaptacja podzespołów to cos jakby kalibracja joysticka . czyli np. w przypadku przepustnicy polega na wejściu w tryb adaptacji i nacisnieciu gazu na maksa i odpuszczeniu - dzięki temu ECU wie jakie są wartosci graniczne podzespołu. Czyli po przeprowadzeniu adaptacji ECu ma odrazu poprawne dane.

Bo kiedyś mi koleś coś z gazem robił i pamiętam że przez tydzień samochód się dziwacznie zachowywał i potem się wszystko ustabilizowało.

Na pewno nie było to normalne i typowe zachowania - to nie przeszczep serca zeby sie mialo po jakimś czasie przyjąc

[kefasso]

Super, dzieki Corvax. Co do tych wartości adaptacyjnych to koleś sprawdził i powiedział, że są ok. Tyle, że problem nie zniknął. Właśnie rozmawiałem telefonicznie z gościem, któremu mam wysłać komputer i ma mi na nowo wgrać program, tyle że mi powiedział że w 90% to ten komputer jest dobry. No i masz tu babo placek. Nie wiem już kurde co robić. Jestem załamany. Koleś jak miał podłączony KTS to sprawdzał jakie napięcia się pojawiają na sondzie lambda i na jakimś drugim czujniku , chyba tym za katalizatorem czy za kolektorem. I mówi że ten czujnik ciśnienia w kolektorze pracuje w zakresie 0-0,8 V i że to dobrze, a ta sonda lambda pracuje tylko w zakresie 0-0,48 V i że to "dziwne jest". A sonda jest wymieniona na nową i tam jakies rodzaje są tych sond ze kable potrafią być zamienione ale pytałem gościa który mi wymieniał i powiedział, że na bank jest dobra i kable nie są pomienione. No i kurde rozkładam ręce. Już się wszystkim kończą pomysły. Jak silnik jest zimny całkiem to w dosyć dobrze jest, ale po 1 km, jak już zaczyna sie nagrzewać to zaczyna szarpać przy 2000 obr jak sie trzyma pedał na jednym poziomie i nie wiem co to jest.

[Corvax]

nie wiem co Ci poradzić bo na benzynie nie bardzo sie znam , ale na bank winna jest instalacja gazowa - rózne pajace robią swoje patenty i potem jest problem - posprawdzaj jeszcze czy nie powsadzali jakis zwezek czy innych wynalazków które zostały - ten bład cisnienia w kolektorze ssacym by to sugerował.... Moze jeszcze coś pokroili itp.

Na pociechę zerknij tu:P

http://www.autobodex.waw.pl/strona5.htm

[kefasso]

Corvax, ponieważ tylko ty w sumie się tu zainteresowałeś tym moim problemem, to postanowiłem się podzielić doświadczeniami, już jest bowiem wszystko w porządku, ale pokolei. Byłem u tego gościa z KTSem, ale koleś za bardzo nie wiedział w ogóle o co chodzi. Zaczął się doszukiwać czy czasem gość, który mi wymieniał sondę lambda nie wsadził mi złej bo podobno do golfa IV są dwa rodzaje, a mogą mieć kolory pozamieniane i wtedy lipa jest. Jednak jak zaczął sugerować taką pomyłkę to wiedziałem, że kręci, bo znam bardzo dobrze gościa który mi zmianiał sondę i to jest gość który zna schematy wszystkich VAG na pamięć, kurde numery zamienników niemalże pamięta (przynajmniej tych najczęściej używanych) i jak się go pytałem o sondę to od razu mi powiedział, że są takie i takie, ale pomyłka nie wchodzi w rachubę. Powiedział mi rób sterownik bo z nim jest coś nie tak. No i zacząłem szukać kogoś kto by mi to zrobił. Słuchaj. Takie są różnice cenowe, takie przycinki ludzie robią że to jest mała bania. Całe szczęście, że nie dałem się nabić w butelkę. W Pile jest jakaś firma która za samo wgranie mapy oryginalnej bierze 1000 zł !!!!. Masakra. Powiedziałem sobie nie dam takiej kasy za samo wgranie mapy. Zacząłem szukać firm chiptunningowych. I wysłałem kilkadziesiąt meili do różnych firm i sama konkurencja polecała gościa który nazywa się Dariusz Tuchołka www.tucholka.pl. Umówiłem się z gościem, on ma zakład w Chwaszczynie (koło Gdyni) i pojechałem do niego. W ciągu 10 minut wykrył i pokazał mi od razu, jak mi pracuje czujnik temperatury. Samochód był nagrzany do 55 stopni, jak przyciskał gaz to temperatura spadała nawet do 6 stopni. Czujnik kosztował 65 zł, wymiana 20, diagnostyka (o zgrozo) 200. Zapłaciłem 285 zł. Jednak dalej było "coś" nie tak. Dał mi swój komputer, przez tydzień na nim jeździłem, i zostawiłem mu swój komputer. W ogóle jak byłem u niego to wgrał mi mapę oryginalną , ale to też nic nie pomogło, i za to mnie nic nie skasował, a u niego wgranie mapy kosztuje 200 zł a nie 1000. W kazdym razie naprawił mi komputer za 500 zł, ale uszkodzenie było fizyczne, gdzieś coś przypalone i wejście uszkodzone. Z tego wynika, że już ktoś próbował wcześniej to robić, ale sie nie udało, i kto wie czy jeszcze gorzej tego ktoś nie uszkodził. No w każdym razie gość rzetelny jest jak trza. Przyjeżdża do niego bardzo dużo ludzi, można się zawsze z nim dogadać. Teraz samochód mi chodzi jak brzytwa. Normalnie po 3 miesiącach walki jestem szczęśliwy i czerpię przyjemność z jazdy moim golfikiem. Tak więc jakbyś kiedyś szukał chiptuningowca albo kogoś od sterowników to polecam tego gościa. Fakt trochę drogi jest i tak, ale wiadomo że za darmo nie będzie robił, tym bardziej że ma profesjonalny serwis BOSCH i sprzetu też ma trochę. Ja polecam w każdym razie.

[Corvax]

No niestety za wiedzę się płaci. Ja miałem podobny przypadek - auto łapało notlaufy i notorycznie chodzilo w trybie awaryjnym - max 120km/h - wtedy to zreszta zrobiłem swój rekord 1100km od rezerwy do rezerwy . Mój mechanik nie mógł sobie z tym poradzić bo wszysko było dobrze, ale turbina przepompowywala - na szczescie mamy znajomego który pracuje w ASO - wystarczyła krótka rozmowa telefoniczna - wymontowaliśmy ECU, zawieźlismy mu i na drugi dzień auto śmigało jak trzeba - padł map sensor.