Wczoraj zlapal mnie deszcz w trasie , no ok zdarza sie
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Zaczynam sie bac jazdy w deszcz !
no i moje przemyslenia
zaczynajac od przodu
zbieznosc ok, kąty ok , opon nie zdziera przednich , stan zawieszenia wzorowy , przechodzac do tyłu opony , juz starawe i zuzyte ale.... ( na zimowkach z 2007 roko nowkach m, w deszczu tez mi rzucało tyłem) wiec to nie zalezy od opon , dodatkowo jeszcze opony tylne sa rowno starte , nie ma sladów zeby belka była krzywa lub cos z ktoryms tylnim kolem, amorki z tyłu maja pół roku na aucie wiec to tez nie one sa winne.
Kiedys auto mi sciagało w jedna strone ale to była winna stalowa felga z przodu , przy okazji pomierzona zostala odległosci od osi i wyszło ze jest ok , po wymianie felgi oczywiscie objawy sciagnia ustały , Pisze to tak na wszelki wypadek jakby ktos pomyslal o bitym aucie , ze albo buda krzywa itp.
podrzuccie jakies pomysły bo ja juz wysiadam, jeszcze mozna by sie czepic tylnych gum w belce , ale one podobno objawaiaja sie w ten sposób ze auto pływa na zakretach , tak jakby auto mialo skretna tylna oś.
dzieki wszystkim za pomoc.
Pozdravwiam