dziękuję za konstruktywną polemikę
Chodziło mi o rozważania czysto teoretyczne. Nie o konkretny przypadek.
Mysle ze jakość smarowania należy rozpatrywać pod kątem wielkości cząsteczek oleju w odniesieniu do pasowań/luzów w silniku i o cos takiego mi chodziło, i zdolnosci do utrzymywania nieprzerwanego filmu olejowego, a nie o szczelność silnika (uszczelki), jednak tego nikt nie poruszył.
Wiadomo ze stary motor na pewno nie trzyma nominalnych wartości i tak np jakieś pasowanie zamiast wynosić 0,150 to ma 0,170 mm. (wartosci wymyslone zeby nie bylo czepiania sie :p)
Ciekaw jestem po prostu który olej będzie lepiej smarował "luźny" motor, ze sporym przebiegiem ale w dobrym stanie i dlaczego.
jeździł na mineralnym, zalano mu półsyntetyk
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Olej półsyntetyczny jak napisałem utrzymuje stabilne parametry w tym lepkościowe w szerszym zakresie temperatur przez co utrzymuje lepszy film olejowy na elementach silnika.
[ Dodano: 19 Maj 2008 16:12 ]
http://www.zss.pl/~moto/www_prace_dyplo ... leje.htm#4
[ Dodano: 19 Maj 2008 16:12 ]
http://www.zss.pl/~moto/www_prace_dyplo ... leje.htm#4
Masz w pełni racje bo bezpośrednio ze zdania nie wynikazło z jakim. Dopiero z pełnego kontekstu.sas_gti pisze:warto odpowiadaż pełnym zdaniem, szczególnie jak sie porównuje coś do czegoś (teraz ja sie czepiam)
dzieki za odzew
Co do technologii olejów syntetycznych. Oleje syntetyczne nie są niewiadomo jaką nowością na rynku. Przed chwila przeglądałem książkę "smarowanie trakcyjnych silników spalinowych" autorstwa M.Bernhardta i S.dobrzyńskiego z 1973 roku i w niej już omawia oleje syntetyczne.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 244 gości