"Kaszle" gdy jest zimny - paliwo / świece / filtr
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
"Kaszle" gdy jest zimny - paliwo / świece / filtr
Witam!
Ostatnio pojawił mi się problem z silnikiem. Co raz bardziej "kaszle", gdy jest zimny.
Przez ponad 3 lata tankowałem na jednej stacji (koło Makro w Bielsku-Białej). Zawsze tankuję do pełna i jak wskaźnik wchodzi na obszar rezerwy (czerwone kreski) to jadę na stację. Jakieś 3 m-ce temu zmieniłem stację na Auchan (skusiła mnie cena - mieli 25 gr taniej). Przejeździłem 5 baków i na początku było wszystko ok, ale na przedostatnim i ostatnim zbiorniku, jak już miałem mało paliwa i silnik nie był dobrze rozgrzany, zdarzyło się kilka razy, że po zmianie biegu (najczęściej z 1'ki na 2'kę) i dodaniu gazu silnik się dławił (hamował zamiast przyspieszać). Występowało to gdy był zimny, jednak nie zawsze (raz na cztery)!
Znów zmieniłem stację, tym razem na taką małą prywatną, gdzie wszyscy co tankują to chwalą paliwo, że jest dobre. Przejeździłem cały zbiornik i nic. W minioną sobotę ponownie tam natankowałem i zaraz po wyjeździe ze stacji pojawił się problem dławienia (wtedy silnik był już praktycznie rozgrzany, zrobiłem 5km). Przycisnąłem po gazie - na 2'ce do 6 tys. obr./min. i na 3'ce do 5 tys. obr./min. i problem zniknął. Przejechałem jeszcze tego dnia 200km i nic złego się nie działo! Kolejnego dnia (niedziela) zrobiłem parę km i nic, mimo że stał całą noc. Najgorsze jednak było dziś rano (poniedziałek): nie mogłem zapalić! Próbowałem 3 razy po 10 sek. i rozrusznik kręcił, a silnik ani drgnął Na szczęście za 4 razem zapalił! Jednak jazda była męczarnią. Każde przyspieszenie powodowało dławienie się silnika. Dopiero po odjęciu gazu i bardzo delikatnym przyspieszaniu auto jechało. Działo się to już na każdym biegu. Czym wyższy tym mniej, ale zawsze miała "czkawkę". Jednak co ciekawe, jak wkręcałem go na wyższe obroty szedł normalnie (powyżej 3 tys.)! Po przejechaniu około 6 km problem zniknął i auto jechało elegancko
Dodam, że od wczoraj diametralnie zmieniła się pogoda. Ostatni czas było bardzo ciepło i sucho. W nocy jednak mocno padało, a temperatura spadła do 10 stopni C.
Mojego golfa sprowadziłem z Niemiec, gdy miał przejechane 183 tys. km. Ja zrobiłem nim ponad 70 tys. km i nic takiego nigdy nie miało miejsca. Na początku wymieniłem świece na trójelektrodowe NGK. Teraz mają około 60 tys. lecz jak sprawdzałem je początkiem roku były w porządku. Jednak nigdy nie wymieniałem filtra paliwa ani przewodów wysokiego napięcia
Jeżdżę dynamicznie, ale rzadko zdarza mi się przekroczyć 4 tys. obrotów. Spalanie w cyklu mieszanym mam na poziomie 7.7 - 8.0 (w lecie). Po zmianie stacji z tej koło Makro na Auchan, a potem na tę małą prywatną stację, spalanie się nie zmieniło!
Proszę o pomoc, za którą z góry dziękuję!
Ostatnio pojawił mi się problem z silnikiem. Co raz bardziej "kaszle", gdy jest zimny.
Przez ponad 3 lata tankowałem na jednej stacji (koło Makro w Bielsku-Białej). Zawsze tankuję do pełna i jak wskaźnik wchodzi na obszar rezerwy (czerwone kreski) to jadę na stację. Jakieś 3 m-ce temu zmieniłem stację na Auchan (skusiła mnie cena - mieli 25 gr taniej). Przejeździłem 5 baków i na początku było wszystko ok, ale na przedostatnim i ostatnim zbiorniku, jak już miałem mało paliwa i silnik nie był dobrze rozgrzany, zdarzyło się kilka razy, że po zmianie biegu (najczęściej z 1'ki na 2'kę) i dodaniu gazu silnik się dławił (hamował zamiast przyspieszać). Występowało to gdy był zimny, jednak nie zawsze (raz na cztery)!
Znów zmieniłem stację, tym razem na taką małą prywatną, gdzie wszyscy co tankują to chwalą paliwo, że jest dobre. Przejeździłem cały zbiornik i nic. W minioną sobotę ponownie tam natankowałem i zaraz po wyjeździe ze stacji pojawił się problem dławienia (wtedy silnik był już praktycznie rozgrzany, zrobiłem 5km). Przycisnąłem po gazie - na 2'ce do 6 tys. obr./min. i na 3'ce do 5 tys. obr./min. i problem zniknął. Przejechałem jeszcze tego dnia 200km i nic złego się nie działo! Kolejnego dnia (niedziela) zrobiłem parę km i nic, mimo że stał całą noc. Najgorsze jednak było dziś rano (poniedziałek): nie mogłem zapalić! Próbowałem 3 razy po 10 sek. i rozrusznik kręcił, a silnik ani drgnął Na szczęście za 4 razem zapalił! Jednak jazda była męczarnią. Każde przyspieszenie powodowało dławienie się silnika. Dopiero po odjęciu gazu i bardzo delikatnym przyspieszaniu auto jechało. Działo się to już na każdym biegu. Czym wyższy tym mniej, ale zawsze miała "czkawkę". Jednak co ciekawe, jak wkręcałem go na wyższe obroty szedł normalnie (powyżej 3 tys.)! Po przejechaniu około 6 km problem zniknął i auto jechało elegancko
Dodam, że od wczoraj diametralnie zmieniła się pogoda. Ostatni czas było bardzo ciepło i sucho. W nocy jednak mocno padało, a temperatura spadła do 10 stopni C.
Mojego golfa sprowadziłem z Niemiec, gdy miał przejechane 183 tys. km. Ja zrobiłem nim ponad 70 tys. km i nic takiego nigdy nie miało miejsca. Na początku wymieniłem świece na trójelektrodowe NGK. Teraz mają około 60 tys. lecz jak sprawdzałem je początkiem roku były w porządku. Jednak nigdy nie wymieniałem filtra paliwa ani przewodów wysokiego napięcia
Jeżdżę dynamicznie, ale rzadko zdarza mi się przekroczyć 4 tys. obrotów. Spalanie w cyklu mieszanym mam na poziomie 7.7 - 8.0 (w lecie). Po zmianie stacji z tej koło Makro na Auchan, a potem na tę małą prywatną stację, spalanie się nie zmieniło!
Proszę o pomoc, za którą z góry dziękuję!
Zapraszam na moją stronkę o rajdach samochodowych www.rajdy.malikmedia.pl!
Jakie przewody wysokiego napięcia polecacie?
Na allegro znalazłem kilka różnych firm, a ceny wahają się od 47 do 170 zł!
Jednymi z najtańszych są amerykańskie przewody EPDM:
allegro.pl/item357468121
Bardzo tanie są także z firmy SENTECH:
allegro.pl/item362870858
W średniej cenie są z firmy JANMOR:
allegro.pl/item358300103
No i najdroższe... NGK:
allegro.pl/item366481768
Szczerze mówiąc chciałbym kupić jak najtańsze.
Na allegro znalazłem kilka różnych firm, a ceny wahają się od 47 do 170 zł!
Jednymi z najtańszych są amerykańskie przewody EPDM:
allegro.pl/item357468121
Bardzo tanie są także z firmy SENTECH:
allegro.pl/item362870858
W średniej cenie są z firmy JANMOR:
allegro.pl/item358300103
No i najdroższe... NGK:
allegro.pl/item366481768
Szczerze mówiąc chciałbym kupić jak najtańsze.
Zapraszam na moją stronkę o rajdach samochodowych www.rajdy.malikmedia.pl!
Mam identyczny problem....odpalam rano jest OK jak temp. dojdźie do ok 60 stopni zaczyna przerywać że jechać sie nie da jak temp. dojdzie do 90 stopni to wszystko wraca do normy (już mi ręce opadają walcze z tym od grudnia) według mnie wchodźi wilgoć tylko gdzie ????? kable nowe świece nowe Beru i nadal to samo
http://www.polskajazda.pl/Motocykle/MZ/ES_250/78761
colin503, czester, Przeczytajcie może wam się przyda http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p= ... t=#1454925
na końcu jest jpg mojej twórczości.odepnijcie wtykę od czujnika i zobaczcie czy cos się zmieni.Najlepiej jak kolega zacznie męczyć rozrusznik a on nie zapali.wypiąć sprawdzić.Pozdrawiam.
na końcu jest jpg mojej twórczości.odepnijcie wtykę od czujnika i zobaczcie czy cos się zmieni.Najlepiej jak kolega zacznie męczyć rozrusznik a on nie zapali.wypiąć sprawdzić.Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony pn maja 19, 2008 21:18 przez karol27, łącznie zmieniany 2 razy.
Po wczorajszych porannych problemach z zapalaniem i dławieniem się przez pierwszych parę km dojazdu do pracy, stał 8h w ulewnie padającym deszczu. Już myślałem, że po wyjściu z pracy będą te same kłopoty co rano... a tu niespodzianka! Nie miałem problemu z zapaleniem i od razu jechał normalnie, ani razu się nie zadławił. Tę noc spędził już w garażu i dziś rano znowu 0 problemów! I bądź tu człowieku mądry
Stwierdziłem, że wymienię świece zapłonowe i filtr paliwa jak radził jhosef, gdyż ich przebieg jest już znaczny! Zamówiłem je na allegro, więc muszę na nie troszkę poczekać. Nie będę też już tankował na Auchan
Poczytałem sobie wątek, o którym pisał karol27. No i wydaje mi się, że tam jest rozpatrywany inny problem niż mój. Aczkolwiek czytając o czujniku temperatury przypomniałem sobie, że z tą częścią miałem niezłe przeboje Mam już 4 czujnik temperatury!!! Wytrzymują około roku i padają Pierwszy miałem od razu zepsuty, drugi wskazywał jako temperaturę standardową 70 stopni C, trzeci 110, a obecny znów około 70. Przy tym zawsze ssanie działało prawidłowo, jak również wentylator się włączał przy dłuższej jeździe w korkach. Wszystkie czujniki były z żółtym paskiem, jedynie różnych firm. Wydaje mi się jednak, że to nie ma wpływu na obecne problemy mojego auta.
Przy okazji mam pytanie, jak wymienić ten czujnik, żeby nie wylało się ani kropli płynu chłodzącego? Wymieniałem zawsze na zimnym silniku, a samochód stał na równej powierzchni. Niestety mimo, że robiłem to szybko, za każdym razem wylało się trochę płynu
Stwierdziłem, że wymienię świece zapłonowe i filtr paliwa jak radził jhosef, gdyż ich przebieg jest już znaczny! Zamówiłem je na allegro, więc muszę na nie troszkę poczekać. Nie będę też już tankował na Auchan
Poczytałem sobie wątek, o którym pisał karol27. No i wydaje mi się, że tam jest rozpatrywany inny problem niż mój. Aczkolwiek czytając o czujniku temperatury przypomniałem sobie, że z tą częścią miałem niezłe przeboje Mam już 4 czujnik temperatury!!! Wytrzymują około roku i padają Pierwszy miałem od razu zepsuty, drugi wskazywał jako temperaturę standardową 70 stopni C, trzeci 110, a obecny znów około 70. Przy tym zawsze ssanie działało prawidłowo, jak również wentylator się włączał przy dłuższej jeździe w korkach. Wszystkie czujniki były z żółtym paskiem, jedynie różnych firm. Wydaje mi się jednak, że to nie ma wpływu na obecne problemy mojego auta.
Przy okazji mam pytanie, jak wymienić ten czujnik, żeby nie wylało się ani kropli płynu chłodzącego? Wymieniałem zawsze na zimnym silniku, a samochód stał na równej powierzchni. Niestety mimo, że robiłem to szybko, za każdym razem wylało się trochę płynu
Ostatnio zmieniony wt maja 20, 2008 10:35 przez colin503, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam na moją stronkę o rajdach samochodowych www.rajdy.malikmedia.pl!
Bez ubytku to chyba raczej nie da rady wymienić.Akurat ten czujnik odpowiada za podawanie temp do kompa według którego komp dawkuje mieszankę.Wiadomo że na zimnym silniku daje dawkę większą.Jeżeli czujnik jest walnięty to zalewa ci świece i dusi prycha itd.Za włączanie wentylatora odpowiada drugi czujnik.
No i stało się! Wczoraj już nie zapaliłem w ogóle Znajomy, którego passat zachowywał się podobnie musiał wymienić cewkę zapłonową. Powiedział też, że jak nie zapala to może to być wina albo tej cewki zapłonowej, albo kabli WN, albo aparatu zapłonowego. Co Wy na to?
Dziś będę miał mojego golfa podpiętego pod komputer. Może on coś konkretnego powie?
Dziś będę miał mojego golfa podpiętego pod komputer. Może on coś konkretnego powie?
Zapraszam na moją stronkę o rajdach samochodowych www.rajdy.malikmedia.pl!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 67 gości