Coś mi sie zdaje że zaczymam mieć problem. 4 miesiące temu przywiozłem MK3 1.9TDI z 97r z niemiec. Jak już wcześniej pisałem przy wymianie oleju (15W/40 ELF TDI) facet wlał mi olej pod górne załamanie na bagnecie, po 3,5 tys km olej na bagnecie sięga do połowy siatki i widzę że ubywa.
Jestem w wielkim szoku bo nigdzie nie ma żadnego wycieku, auto nie kopci, silnik nie jest wyżyłowany, fakt że może chodzi ciutkę głośno jak na moją laicką głowę, tz ma taki lekko sportowy dźwięk

Drodzy forumowicze podpowiedzcie mi coś bo zaczynam panikować.