GolfII problem z przelaczaniem na gaz
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
GolfII problem z przelaczaniem na gaz
Witam!
opisywalem swoj problem wczesniej, dostalem porady sprawdzilem je i nie jestem zadowolony wiec pisze ponownie!
Mam golfa 2 1600 benzyna - gaz (gaznik) i mam problemy z odpalaniem...koles od ktoregokupilem radzil mi zebym ciagle na gazie odpalal sobie ... lecz nawet mechanik w warsztacie radzil zostawiac auto na benzynie... OK zostawiam auto na benzynie...poprostu przed schowaniem do garazu wrzucam z gazu na benzyne ( bo akurat z tym nie ma problemu)
i zostawiam.. rano odpalam na benzynie dosc szybko i sprawnie czasami odrazu lub za drugim razem...(tak rowniez radzono mi na tym forum).. ok i tu zaczyna sie problem..jak przelaczyc go na gaz poprawnie.
w instrukcji wyczytalem : moge przelacznik ustawic w 3 pozycjach
1 oznacza benzyne, 2 oznacza gaz i 0 oznacza czyszczenie gaznika...tam wyczytalem ze nalezy ruszac z benzyny nastepnie przelaczyc na 0 i jak zacznie sie dziac( w moim przypadku spadek obrotow i szarpania) przelaczyc na gaz... postepuje zgodnie z instrukcjami i auto gasnie i musze stawac na drodze odpalac kilka krotnie i czekac zeby obroty sie ustabilizowaly i zassal odpowiednia dawe gazu...
Panowie da sie zamontowac jakies urzadzenie zaplonowe, wzmocnienie zaplonu zeby to dzialalo normalnie...
kolega( renault na wtrysku) ma podobna instalacje i on odpala na benzynie leko przygazuje odrazu wlacza na 2 pozycje czyli GAZ i juz ma przelaczony nawet nic nie slychac..
...odpiszcie czy da sie cos zrobic czy tak juz musi byc!
pozdrawiam!!
opisywalem swoj problem wczesniej, dostalem porady sprawdzilem je i nie jestem zadowolony wiec pisze ponownie!
Mam golfa 2 1600 benzyna - gaz (gaznik) i mam problemy z odpalaniem...koles od ktoregokupilem radzil mi zebym ciagle na gazie odpalal sobie ... lecz nawet mechanik w warsztacie radzil zostawiac auto na benzynie... OK zostawiam auto na benzynie...poprostu przed schowaniem do garazu wrzucam z gazu na benzyne ( bo akurat z tym nie ma problemu)
i zostawiam.. rano odpalam na benzynie dosc szybko i sprawnie czasami odrazu lub za drugim razem...(tak rowniez radzono mi na tym forum).. ok i tu zaczyna sie problem..jak przelaczyc go na gaz poprawnie.
w instrukcji wyczytalem : moge przelacznik ustawic w 3 pozycjach
1 oznacza benzyne, 2 oznacza gaz i 0 oznacza czyszczenie gaznika...tam wyczytalem ze nalezy ruszac z benzyny nastepnie przelaczyc na 0 i jak zacznie sie dziac( w moim przypadku spadek obrotow i szarpania) przelaczyc na gaz... postepuje zgodnie z instrukcjami i auto gasnie i musze stawac na drodze odpalac kilka krotnie i czekac zeby obroty sie ustabilizowaly i zassal odpowiednia dawe gazu...
Panowie da sie zamontowac jakies urzadzenie zaplonowe, wzmocnienie zaplonu zeby to dzialalo normalnie...
kolega( renault na wtrysku) ma podobna instalacje i on odpala na benzynie leko przygazuje odrazu wlacza na 2 pozycje czyli GAZ i juz ma przelaczony nawet nic nie slychac..
...odpiszcie czy da sie cos zrobic czy tak juz musi byc!
pozdrawiam!!
ja mam mkII 1,3 gaźnik na LPG
i z tego co wiem, tak to już jest z silnikami gaźnikowymi.
może jeszcze być tak, że jak Ci już spadają obroty, to paliwo wcale się jeszcze nie kończy.
u mnie tak jest. jak przełączę go na 0, to po chwili wyraźnie traci obroty. jeżeli go nie przygazuję, to zgaśnie, ale w gaźniku ciągle jest jeszcze trochę benzyny. jeżeli w tym momencie przełączę na gaz, to jest pupa. dusi się i nic więcej.
co do odpalania na benzynie, to nawet zaprzyjaźniony mechanik powiedział, że to jest najbezpieczniejsze rozwiązanie, ale jeszcze nie miałprzypadku, żeby ktoś uszkodził sobie coś odpalając cały czas na gazie.
no i od tego czasu odpalam tylko na gazie. podobno, jeżeli jest bardzo zimno, to rzeczywiście w pierwszej kolejności lepiej dać silnikowi benzynę, ale przy normalnych temperaturach gaz nie powinien Ci niczego popsuć.
jeszcze jest taka kwestia, że jeżeli dopiero co kupiłeś tę furę, to może poprostu instalacja wymaga przeglądu... niestety, gaz jest bardzo czuły na brak regulacji, itp. czasami nawet małą pierdoła może wszystko zupełnie zepsuć...
pozdrawiam.
i z tego co wiem, tak to już jest z silnikami gaźnikowymi.
może jeszcze być tak, że jak Ci już spadają obroty, to paliwo wcale się jeszcze nie kończy.
u mnie tak jest. jak przełączę go na 0, to po chwili wyraźnie traci obroty. jeżeli go nie przygazuję, to zgaśnie, ale w gaźniku ciągle jest jeszcze trochę benzyny. jeżeli w tym momencie przełączę na gaz, to jest pupa. dusi się i nic więcej.
co do odpalania na benzynie, to nawet zaprzyjaźniony mechanik powiedział, że to jest najbezpieczniejsze rozwiązanie, ale jeszcze nie miałprzypadku, żeby ktoś uszkodził sobie coś odpalając cały czas na gazie.
no i od tego czasu odpalam tylko na gazie. podobno, jeżeli jest bardzo zimno, to rzeczywiście w pierwszej kolejności lepiej dać silnikowi benzynę, ale przy normalnych temperaturach gaz nie powinien Ci niczego popsuć.
jeszcze jest taka kwestia, że jeżeli dopiero co kupiłeś tę furę, to może poprostu instalacja wymaga przeglądu... niestety, gaz jest bardzo czuły na brak regulacji, itp. czasami nawet małą pierdoła może wszystko zupełnie zepsuć...
pozdrawiam.
Ja od wczoraj mam gaz (1.8 gaznik) i rzeczywiscie sposob podawania gazu przez gaznik wymaga wczesniej wypalenia paliwa z gaznika. Mi powiedzieli, zeby odpalac na gazie nawet do temp. -5°C, ale co jakis czesciej go przelaczac na benzynkke, zeby czasem pompa paliwa pompowala jej troche
A jak bedzie zimno, to dobrze jest go rozgrzac na benzynce, by ciecz chlodzaca, ktora grzeje parownik, zlapala troche temperaturki. Podobno membrany reduktora sie szybciej zuzywaja, jak sa zimne.

A jak bedzie zimno, to dobrze jest go rozgrzac na benzynce, by ciecz chlodzaca, ktora grzeje parownik, zlapala troche temperaturki. Podobno membrany reduktora sie szybciej zuzywaja, jak sa zimne.
Po prostu nie wypalasz całej benzyny z gaźnika i po przełączeniu na gaz, biedny golfik dusi się , bo ma do spalenia pozostałości po benzynie i jeszcze katujesz go dodając mu gaz. Najlepiej przełączac go podczas jazdy i jak już jestes rozpędzony do jakiejś tam prędkości przełączyć na 0 wypalić do końca, zupełnie do końca benzynę i następnie wcisnąć przełącznik na GAZ.amadeusz pisze:moge przelacznik ustawic w 3 pozycjach
1 oznacza benzyne, 2 oznacza gaz i 0 oznacza czyszczenie gaznika...tam wyczytalem ze nalezy ruszac z benzyny nastepnie przelaczyc na 0 i jak zacznie sie dziac( w moim przypadku spadek obrotow i szarpania) przelaczyc na gaz... postepuje zgodnie z instrukcjami i auto gasnie i musze stawac na drodze odpalac kilka krotnie i czekac zeby obroty sie ustabilizowaly i zassal odpowiednia dawe gazu...
sprostowanie do ostatniej wypowiedzi :
ok za pierwszym razem myslalem ze jeszcze paliwo nie wypalilo sie do konca bo przelaczylam jak tylko poczulem jekkie szapranie, ale nastepnego dnia sprawdzalem i jak zacznie mi juz szarpac to jesli spoznie sie 2 sekundy to zgasnie a jak jeszcze chcem go przygazowac i puszcze sprzeglo to mi sma odpala co moze spowodowac uszkodzenie katalizatora!
nie jest to jakas moja tragedia tylko jak mam go odpalac na gazie to masakra i to teraz gdzie jest w sumie lato i w ocieplonym garazu stoi a co bedzie zima sie dzialo:D
a ktos zauwazyl ze moze byc rozlegulowany, mozliwe, teraz czekam na wyplate i jakde na ustawienie.
na ktorejs ze stron(serwis montujacy instalacje) przeczytalem ze rozruch na gazie wymaga odpowiedniego zaplonu i zalecaja jakies tam swiece!
a nikt nie odpowiedzial czy mozna zamontowac cos zeby wspomogalo podawanie gazu , cos takiego jak wtrysk...czy tej instalacji na gaznik nie mozna juz ulepszyc!
pozdrawiam!
ok za pierwszym razem myslalem ze jeszcze paliwo nie wypalilo sie do konca bo przelaczylam jak tylko poczulem jekkie szapranie, ale nastepnego dnia sprawdzalem i jak zacznie mi juz szarpac to jesli spoznie sie 2 sekundy to zgasnie a jak jeszcze chcem go przygazowac i puszcze sprzeglo to mi sma odpala co moze spowodowac uszkodzenie katalizatora!
nie jest to jakas moja tragedia tylko jak mam go odpalac na gazie to masakra i to teraz gdzie jest w sumie lato i w ocieplonym garazu stoi a co bedzie zima sie dzialo:D
a ktos zauwazyl ze moze byc rozlegulowany, mozliwe, teraz czekam na wyplate i jakde na ustawienie.
na ktorejs ze stron(serwis montujacy instalacje) przeczytalem ze rozruch na gazie wymaga odpowiedniego zaplonu i zalecaja jakies tam swiece!
a nikt nie odpowiedzial czy mozna zamontowac cos zeby wspomogalo podawanie gazu , cos takiego jak wtrysk...czy tej instalacji na gaznik nie mozna juz ulepszyc!
pozdrawiam!
Mi dzis odpalil na gazie bez zadnego ale, teraz postaram sie nie uzywac benzyny, tylko traktowac go gazem od poczatku, zeby zobaczyc co bedzie dalejamadeusz pisze:nie jest to jakas moja tragedia tylko jak mam go odpalac na gazie to masakra i to teraz gdzie jest w sumie lato i w ocieplonym garazu stoi a co bedzie zima sie dzialo:D

Ja mam 3 elektrodowe, ale do gazu zalecale sa jedno elektrodowe, wiec przy jakims przyplywie gotowki wymienieamadeusz pisze:na ktorejs ze stron(serwis montujacy instalacje) przeczytalem ze rozruch na gazie wymaga odpowiedniego zaplonu i zalecaja jakies tam swiece!

Z tego co wiem, nie ma takiego urzadzenia, zeby pomagalo przy przelaczaniu z benzyny na gaz. Mysle, ze najlepsze w tym temacie to dojscie do wprawy i mniej zdenerowania:) Ja mialem 2 samochody z instalacja gaznikowa i tez jezdzilem na gazie. Fakt, przy przelaczniu z benzyny na gaz jest to jakis dyskomfort, ale mozna sobie poradzic. Ja polecam mimo wszystko odpalanie na benzynie i potrenowanie, szczgolnie przed zima. W moim poprzednim autku, a byl to Opel Kadett, wygladalo to tak, ze na gazie moglem go odpalic nawet przy 20 stopniowym mrozie. I wszystko byloby ok, dopoki nie zgasl... Bo odpalenie wtedy, to naprawde byl problem.
-
- Kalinowa Mad Driver
- Posty: 580
- Rejestracja: ndz sty 02, 2005 23:09
- Lokalizacja: Radzionków
- Kontakt:
heh ja mam w swoim tak, ze jak go odpalam na gazie to musze nim ze 2 razy pokrecic troche i dopiero zaskakuje. na bezynie pali na dotyk. ale na gazie podobno tak jest. ja zawsze odpalam na gazie, tylko w zimie odpalam na benzynie.
co do polepszenia odpalania na gazie to w dodatku do Auto Świata nr. 35, ktory poswiecony jest wlasnie LPG w samochodzie jest reklama preparatu o nazwie LPG Gaz Additive firmy Xeramic. preparat ma nastepujace wlasciwosci: czysci uklad paliwowy, zapobiega starzeniu sie benzyny, ulatwia przejscie na LPG, ulatwia roztuch silnika. probowal tego ktos?? moze na tym preparacie by sie lepiej odpalalo na lpg??
co do polepszenia odpalania na gazie to w dodatku do Auto Świata nr. 35, ktory poswiecony jest wlasnie LPG w samochodzie jest reklama preparatu o nazwie LPG Gaz Additive firmy Xeramic. preparat ma nastepujace wlasciwosci: czysci uklad paliwowy, zapobiega starzeniu sie benzyny, ulatwia przejscie na LPG, ulatwia roztuch silnika. probowal tego ktos?? moze na tym preparacie by sie lepiej odpalalo na lpg??
Klub Miłośników Fiata Pandy www.pandaclubpolska.pl
[quote="szyki"]ja mam mkII 1,3 gaźnik na LPG
i z tego co wiem, tak to już jest z silnikami gaźnikowymi.
może jeszcze być tak, że jak Ci już spadają obroty, to paliwo wcale się jeszcze nie kończy.
u mnie tak jest. jak przełączę go na 0, to po chwili wyraźnie traci obroty. jeżeli go nie przygazuję, to zgaśnie, ale w gaźniku ciągle jest jeszcze trochę benzyny. jeżeli w tym momencie przełączę na gaz, to jest pupa. dusi się i nic więcej.
D O K Ł A D N I E, wtedy zostaje jeszcze trochę paliwa w gaźniku, i z przełączania wychodzi kaszana, zdławi się, bo ma za bogatą mieszankę. Jak tylko się da to palę zgazu (wiem, niezdrowo itp), bo żeby w miarę płynnie przełączyć się z benzyny na gaz musze jechać po prostej ok. 500-600 m, na III lub IVtym biegu, co najmniej 2.000-2500 obr/min, i przetrzymać pierwsze kaszlnięcia, tak, żeby dopalił resztki paliwa. Zrób to w mieście, życzę powodzenia. Jakimś cudem wypada zawsze na środku skrzyżowania!
Przełącza się na gaz podczas równej zdecydowanej jazdy, nie zdejmując całkiem nogi z pedału gazu i nie wciskając sprzęgła, bo z reguły wtedy i tak gaśnie i musi załapać obroty od kół i odpalić na benzynie (jak przy odpalaniu z pychu). Zatem trzeba uważać zimą, żeby nie zblokować przednich kół na śliskim.
Aby uniknąć znacznego szrpnięcia można ująć trochę gazu. Ale i tak co bym nie robił, trochę zwolni przy tej operacji.
i z tego co wiem, tak to już jest z silnikami gaźnikowymi.
może jeszcze być tak, że jak Ci już spadają obroty, to paliwo wcale się jeszcze nie kończy.
u mnie tak jest. jak przełączę go na 0, to po chwili wyraźnie traci obroty. jeżeli go nie przygazuję, to zgaśnie, ale w gaźniku ciągle jest jeszcze trochę benzyny. jeżeli w tym momencie przełączę na gaz, to jest pupa. dusi się i nic więcej.
D O K Ł A D N I E, wtedy zostaje jeszcze trochę paliwa w gaźniku, i z przełączania wychodzi kaszana, zdławi się, bo ma za bogatą mieszankę. Jak tylko się da to palę zgazu (wiem, niezdrowo itp), bo żeby w miarę płynnie przełączyć się z benzyny na gaz musze jechać po prostej ok. 500-600 m, na III lub IVtym biegu, co najmniej 2.000-2500 obr/min, i przetrzymać pierwsze kaszlnięcia, tak, żeby dopalił resztki paliwa. Zrób to w mieście, życzę powodzenia. Jakimś cudem wypada zawsze na środku skrzyżowania!
Przełącza się na gaz podczas równej zdecydowanej jazdy, nie zdejmując całkiem nogi z pedału gazu i nie wciskając sprzęgła, bo z reguły wtedy i tak gaśnie i musi załapać obroty od kół i odpalić na benzynie (jak przy odpalaniu z pychu). Zatem trzeba uważać zimą, żeby nie zblokować przednich kół na śliskim.
Aby uniknąć znacznego szrpnięcia można ująć trochę gazu. Ale i tak co bym nie robił, trochę zwolni przy tej operacji.
Jak juz koniecznie ktos chce zapalac na benzynce, to mozna tak zrobic i wypalic gaznik na jakis prostych manewrach parkingowych, potem odczakac chwile jak jeszcze zostanie, przelaczyc na gaz i jazda dalej
Mysle, ze nie ma potrzeby za kazdym razem zapalac na benzynie, mozna to robic raz dziennie np. przy pierwszym odpalaniu i np. przy ostatnim gaszeniu przelaczyc na benzynke, niech jej pociagnie by zalac gaznik, potem na 0 i poczekac az wypali, jak z gasnie, to out
Jakos do mnie ie przemawia wypalanie gaznika w miescie, za duze zamieszanie moze to spowodowac

Mysle, ze nie ma potrzeby za kazdym razem zapalac na benzynie, mozna to robic raz dziennie np. przy pierwszym odpalaniu i np. przy ostatnim gaszeniu przelaczyc na benzynke, niech jej pociagnie by zalac gaznik, potem na 0 i poczekac az wypali, jak z gasnie, to out

Jakos do mnie ie przemawia wypalanie gaznika w miescie, za duze zamieszanie moze to spowodowac

Faktycznie, odpalanie w miesci nie nalezy do przyjemnosci
Ja jakis dziwnie tez trafialem na pierwszym rondzie
Ale mi udawalo sie go przelaczac z benzyny na gaz na parkingu. Zwykle przy porannym skrobaniu szybek, bylo troche czasu. Wygladalo to tak, ze odpalalem go na benzynie po paru minutach przelaczalem go na "0", zeby sie spokojnie wypalil... i kontynuwalem skrobanie szybek:) Jak slyszalem, ze obroty mu zaczynaly samoczynnie rosnac (caly czas bez dotykania pedalu gazu), trzeba bylo przelaczyc go na gaz w ciagu 2-3 sekund. Taki patent dzialal mi w 99%. Polecam sprawdzenie i przetestowanie 



Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 105 gości