pytanko odnosnie lutowania blaszek nastawnika
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
pytanko odnosnie lutowania blaszek nastawnika
czesc mam pytanko czy jak przylutuje te blaszki to mozna jeszcze zalozyc zlaczke termokurczliwą na to zeby pewniej było?
- Adamm
- V.I.P.
- Posty: 4753
- Rejestracja: pn lis 15, 2004 23:06
- Lokalizacja: Warszawa - Rembertów
- Auto: Octavia II BLS++ / Passat B4 1Z+
- Kontakt:
ja nie wiem jak wy lutujecie ja zadnego kwasu nie uzywam i jeszcze zaden nastawnik nie wrocil hehedamcio151 pisze:przejdź te blaszki jakimś kwasem ....... sama kalafonia nic nie da , a bez kwasu cyna się nie trzyma dobrze tych blaszekfroger pisze:no wlasnie mi sie odlutowała
tylko ze po lutowaniu lekko kazde polaczenie popycham w jedna i druga strone zeby sprawdzic czy nie odskoczy
poza tym mozna benzyna przemyc i bedzie odtluszczone
Moje auto w budowie --> http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=245535
MASZ PROBLEM Z NASTAWNIKIEM?? --> napisz do mnie
mechanika pojazdowa aut grupy VAG
MASZ PROBLEM Z NASTAWNIKIEM?? --> napisz do mnie
mechanika pojazdowa aut grupy VAG
-
- Użytkownik
- Posty: 416
- Rejestracja: wt sie 22, 2006 19:31
- Lokalizacja: MALBORK Hamburg
- Kontakt:
kwasem !!!?????? LUDZIE, co wy tu za herezje wypisujecie? ZADNEGO kwasu przy elektronice i elektrotechnice? Rynny możecie sobie kwasem lutować ewentualnie a nie miedź. Podstawa to dobra lutownica o odpowiedniej mocy i ,,wygrzanie materiału". Kalafonia w tym przypadku jest wystarczająca aż nadto. Przegrzana cyna nie spaja odpowiedni elementow ale właśnie po to jest kalafonia, nie tylko do oczyszczania ale i do przeciwutleniania cyny. Blacha z blachą to kwas lub topnik. Miedźz blachą lub miedź z miedzią - ,,0" kwasu. Niepowodzenia przy zachowaniu takich założeń, to tylko brak wprawy i wiedzy o tym. Moc lutownicy zalezy od wielkości elementow lutowanych i ich zdolności absorbcji ciepła. Jesli lutujesz lutownicą transormatorową, zapomnij o wynalazkach z szybkowymiennymi grotami. Polecam starą 100-120W transormatorówkę, dobrze oczyszczone z utlenionej miedzi końcówki uzwojenia gdzie przykręcasz grot oraz nowy grot z drutu 1,5-2,5mm" max . Jeśli takiej nie posiadasz, kolbowa 120-150W też wystarczy. I podstawa - dobrej jakości cyna. Dla bardziej doświadczonych polecam spawarkę, prąd około 40-50A(najlepiej dokonać próby na innym materiale ale podobnym), elektrodę grafitową i..zgrzewanie:bigok:
Ostatnio zmieniony wt paź 09, 2007 20:50 przez GRIZLI, łącznie zmieniany 2 razy.
a kto mówi , że blaszki są z miedziGRIZLI pisze:kwasem !!!?????? LUDZIE, co wy tu za herezje wypisujecie? ZADNEGO kwasu przy elektronice i elektrotechnice? Rynny możecie sobie kwasem lutować ewentualnie a nie miedź.
tu chodzi o dobre oczyszczenie !!!!
[ Dodano: Sro Paź 10, 2007 10:13 ]
poza tym używałem lutownicy transformatorowej , kolbowej , a nawet gazowej
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 135 gości