Zepsulem nastawnik
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Zepsulem nastawnik
chyba cos zkwasiłem podczas lutowania tych blaszek,po wyczyszczeniu nastawnika i ustawieniu wszystkiego na zicher samochód smigał jeden dzien potem mi zgasł mysle odlutowal sie drut i faktycznie zdjąłem pokrywke i pierwszy był odlutowny wiec zabrałem sie za przylutowanie i wpadłem na genilny pomysł i zeby mi sie druciki nie odchylały to spiołem-zwarłem spinaczem tak ze wszystkie byly połączone wszystko by było ok gdyby nie kumpel który siedział w samochodzie i przekręcił kluczyk czyli jak byly zwarte blaszki i kostka nie rozpieta i tak przytrzymał na chwile po zalozeniu pokrywki i próbie zpalania odrazu mnie zaniepokoiło to ze sie swiece zarowe włączyły i pale a tu samochód zapalił i ma tak 1300rpm i prawie zero reakcji na gaz i co sie mogło spalic?
Ostatnio zmieniony pn paź 08, 2007 18:40 przez froger, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 87 gości