Od jakiegoś czasu walczyłem z wyciekami spod pokrywy zaworów. Wymieniałem z 3 uszczelki, smarowałem silikonem, kupiłem nowa pokrywe i tak po czasie ciekło,a potem nawet leciało. Ostatnio zauważyłem ze jak dobrze zrobięłm pokrywe to lekko sączył się nowy simering
![grrr :grrr:](./images/smilies/grrr.gif)
Szlag mnie trafiał. Pojechałem do kolegi co kilka lat robi VW. Powiedział, ze jest na 100% pewny, ze to odma zalepiła się nagarem z oleju, czesto sie to zdarza, a szczególnie w TDI nie raz to robił, bo wymiana simeringów i uszczelnienie silnika nic nie dawało. Ściągnął mi to kółko z pokrywy zaworów odpinajac wszystkie złączki. Zanużył w nafcie a potem po czasie przedmuchał z każdej strony sprezonym pwoietrzem- wg mnie leciało troche brudnej nafty. Po załozeniu i umyciu silnika nic nie robliśmy z miejsc gdzie wczesniej ciekło. I od razu pomogło nawet teraz nic sie nie sączy. Nie wiedziałem, że to tak może pomóc. Widocznie cisnienie w komorze rosło- mimo ze silnik nie ma przedmuchów. Może moje doświadczenie komuś pomorze bo mnie to przyprawiało do palpitacji serca.
![Obrazek](http://images22.fotosik.pl/168/a6b0fd7062be00c9med.jpg)
Ostatnio zmieniony wt paź 09, 2007 17:46 przez
PinkFloyd, łącznie zmieniany 1 raz.