Czy na gazie są wyższe obroty??? (mk2) 1,3 2G Pieburg 2EE
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Co do rozwazań nad instalacja II generacji w gaźniku Pieburg 2EE , dodam swoje trzy grosze . Mam instalkę jak wcześniej pisałem I generacji od kilku dni i na prawdę zupełnie wystarcza do normalnej jazdy, no chyba ze ktoś chce super osiągi robic to O.K. kupuje GTI na 98 oktan i hula , ale tu chyba chodzi o jak najmniejsze koszty instalacji i wydatków na paliwo .Bo to było moim celem przy założeniu gazu do nie młodego juz Golfa .Ale jak Paulox załozy komuterek i podzieli się wrażeniami to może .......
Już o tym pisałem i oczywiście można zmniejszyć obroty. Ale wiesz jaka uboga mieszanka wtedy mi sie tworzy? Ja wiem, bo cały czas mierze napięcie na sondzie. A obroty w PN'e reguluje nastawnik przepustnicy przy gaźniku.janusz przybylski pisze:Co do podwyższonych obrotów na gazie LPG . Koło parownika jest śruba regulujaca obroty więc jak się podkręci we właściwą stronę to obroty na biegu jałowym można sobie ustawić dokładnie tak jak się chce.
To jest nie sztuka wkręcić śrubę na reduktorze tak mocno żeby obroty były właściwe. Bo jeżeli zacina sie nastawnik przepustnicy czy jeszcze cos innego przy przepustnicy pozostawiając w ten sposób silnik na wyższych obrotach nie mogąc jej przymknąć do odpowiedniego zakresu to zubożenie mieszanki to tylko półśrodek i nie polecam tego.
Te wszystkie śruby przy instalacji gazowej są po to, żeby ustawiać jak najlepszą pod względem składu mieszankę (stechiometryczną czyli tak aby wskaźnik lambda wynosił 1).
Volkswagen - da weiss man, was man hat.
___________________________________
___________________________________
ustawienia obrotów tu niewiele dają.
początkowo myślałem, że mój problem wywodzi się z tego, że mam za niskie obroty.
rozkręciłem je trochę na gaźniku a efekt ten sam.
po wyłączeniu ssania na gazie silnik dusi się i chrząka. chwilę później, kiedy już się rozgrzeje, to jest ok i obroty są wzorcowe.
problem tylko z tym początkiem.
jak się jeździ sporo po mieście, to trochę to trwa zanim silnik się rozgrzeje, dlatego szlag mnie trafia jak to siędzieje...
początkowo myślałem, że mój problem wywodzi się z tego, że mam za niskie obroty.
rozkręciłem je trochę na gaźniku a efekt ten sam.
po wyłączeniu ssania na gazie silnik dusi się i chrząka. chwilę później, kiedy już się rozgrzeje, to jest ok i obroty są wzorcowe.
problem tylko z tym początkiem.
jak się jeździ sporo po mieście, to trochę to trwa zanim silnik się rozgrzeje, dlatego szlag mnie trafia jak to siędzieje...
Może problem w tym, że jak masz zimny silnik a w szczególności zimny reduktor to gaz dobrze nie odparowuje i dochodzi go mniej.szyki pisze:ustawienia obrotów tu niewiele dają.
początkowo myślałem, że mój problem wywodzi się z tego, że mam za niskie obroty.
rozkręciłem je trochę na gaźniku a efekt ten sam.
po wyłączeniu ssania na gazie silnik dusi się i chrząka. chwilę później, kiedy już się rozgrzeje, to jest ok i obroty są wzorcowe.
problem tylko z tym początkiem.
jak się jeździ sporo po mieście, to trochę to trwa zanim silnik się rozgrzeje, dlatego szlag mnie trafia jak to siędzieje...
Volkswagen - da weiss man, was man hat.
___________________________________
___________________________________
możliwe
w sumie. to przy instalacjach z kompem, gaz jest puszczany dopiero wtedy, kiedy reduktor osiągnie określoną temperaturę.
może, jeżeli w mojej I generacji puszczę gaz chwilę po odpaleniu, to reduktor rzeczywiście nie jest jeszcze dostatecznie nagrzany i coś się tam dzieje...
jeżeli by tak było, to nie rozumiem tych pozytywnych opinii o I generacji.
każdy gaz-majster mówił, że to najfajniejsze instalacje. najtańsze, itp.
a wielu szczególnie tutejszych forumowiczów też bardzo je chwali jak się przejrzy opinie...
przy komputerze możliwe jest późniejsze przełączanie na gaz, tak ja mi sugerował majster.
przy I generacji trudno jest mi sobie wyobrazić filowanie na moment, kiedy resztki benzyny zostaną wypalone z gaźnika tym bardziej, że on ma w zwyczaju od razu gasnąć. trudno jest wychwycić ten moment...
no nic, nie pozostaje mi nic innego, jak umówić się z innym majstrem na konsultacje...
w sumie. to przy instalacjach z kompem, gaz jest puszczany dopiero wtedy, kiedy reduktor osiągnie określoną temperaturę.
może, jeżeli w mojej I generacji puszczę gaz chwilę po odpaleniu, to reduktor rzeczywiście nie jest jeszcze dostatecznie nagrzany i coś się tam dzieje...
jeżeli by tak było, to nie rozumiem tych pozytywnych opinii o I generacji.
każdy gaz-majster mówił, że to najfajniejsze instalacje. najtańsze, itp.
a wielu szczególnie tutejszych forumowiczów też bardzo je chwali jak się przejrzy opinie...
przy komputerze możliwe jest późniejsze przełączanie na gaz, tak ja mi sugerował majster.
przy I generacji trudno jest mi sobie wyobrazić filowanie na moment, kiedy resztki benzyny zostaną wypalone z gaźnika tym bardziej, że on ma w zwyczaju od razu gasnąć. trudno jest wychwycić ten moment...
no nic, nie pozostaje mi nic innego, jak umówić się z innym majstrem na konsultacje...
Tzn u mnie nie mam kłopotów ostatnio zawsze odpalam na gazie i normalnie chodzi. Ciut niższe ma obroty niż jak jest rozgrzany ale też powyżej 1000 obr/min. Jaki masz reduktor?szyki pisze:możliwe
w sumie. to przy instalacjach z kompem, gaz jest puszczany dopiero wtedy, kiedy reduktor osiągnie określoną temperaturę.
może, jeżeli w mojej I generacji puszczę gaz chwilę po odpaleniu, to reduktor rzeczywiście nie jest jeszcze dostatecznie nagrzany i coś się tam dzieje...
jeżeli by tak było, to nie rozumiem tych pozytywnych opinii o I generacji.
każdy gaz-majster mówił, że to najfajniejsze instalacje. najtańsze, itp.
a wielu szczególnie tutejszych forumowiczów też bardzo je chwali jak się przejrzy opinie...
przy komputerze możliwe jest późniejsze przełączanie na gaz, tak ja mi sugerował majster.
przy I generacji trudno jest mi sobie wyobrazić filowanie na moment, kiedy resztki benzyny zostaną wypalone z gaźnika tym bardziej, że on ma w zwyczaju od razu gasnąć. trudno jest wychwycić ten moment...
no nic, nie pozostaje mi nic innego, jak umówić się z innym majstrem na konsultacje...
Volkswagen - da weiss man, was man hat.
___________________________________
___________________________________
ja ci radze jechac do innego gazownika!
albo zrobic tak jak kolega wyzej, ustawic obroty wedlug benzyny a pozniej na gazie ustawic takie same!
wczesniej mialem cc z gazem i tak w cc jak i w goferze nawet w zime jak zostawilem na gazie to rano odpalil(chociaz nie powinno sie tak robic) i chodzil dobrze! a teraz to raczej mrozow nie ma!
albo zrobic tak jak kolega wyzej, ustawic obroty wedlug benzyny a pozniej na gazie ustawic takie same!
wczesniej mialem cc z gazem i tak w cc jak i w goferze nawet w zime jak zostawilem na gazie to rano odpalil(chociaz nie powinno sie tak robic) i chodzil dobrze! a teraz to raczej mrozow nie ma!
ale przeca jak bedziesz mial inst II generacji przy gazniku to i tak bedziesz musial czekac na wypalenie benzyny z gaznika! centralka zostaje stara!szyki pisze:możliwe
przy komputerze możliwe jest późniejsze przełączanie na gaz, tak ja mi sugerował majster.
przy I generacji trudno jest mi sobie wyobrazić filowanie na moment, kiedy resztki benzyny zostaną wypalone z gaźnika tym bardziej, że on ma w zwyczaju od razu gasnąć. trudno jest wychwycić ten moment...
no nic, nie pozostaje mi nic innego, jak umówić się z innym majstrem na konsultacje...
No niestety masz racje. Przełączanie w gaźniku zawsze będzie ręczne.tayger pisze:ale przeca jak bedziesz mial inst II generacji przy gazniku to i tak bedziesz musial czekac na wypalenie benzyny z gaznika! centralka zostaje stara!szyki pisze:możliwe
przy komputerze możliwe jest późniejsze przełączanie na gaz, tak ja mi sugerował majster.
przy I generacji trudno jest mi sobie wyobrazić filowanie na moment, kiedy resztki benzyny zostaną wypalone z gaźnika tym bardziej, że on ma w zwyczaju od razu gasnąć. trudno jest wychwycić ten moment...
no nic, nie pozostaje mi nic innego, jak umówić się z innym majstrem na konsultacje...
Volkswagen - da weiss man, was man hat.
___________________________________
___________________________________
- igor002
- Marysiakra
- Posty: 1050
- Rejestracja: pn wrz 06, 2004 15:34
- Lokalizacja: z tąd, a tak naprawde: Kraków
- Kontakt:
przełączanie to małe piwo, tak mi sie zdaje, wiadomo bedzie to mniej odszczedne niż na wtrysku, ale chodzi głównie o to ze bedzie dawka gazu ustawiona odpowiednio do parametrów a nie na oko albo stechiometrycznie pod zakłądane parametry, tak bedzi ebardziej oszczedna niz 1 generacja i na dodatek zdrowsza dla silnika.
Mk3 GTI 16V ABF
Wczoraj tj. w środę przyszła paczuszka z zamówionym zestawem Voila, którą zamontowałem tego samego dnia. Z montażem nie było żadnych problemów od razu działalo jak należy.
Napisałem poradę o tej przeróbce w pdf'ie i udostępnię ją jak zmierzę spalanie i jeśli wyjdzie w miarę ok Zatankowane do pełna i bede sie starał jeździć w miarę oszczędnie, choć wątpię żeby mi sie to udało, ale może sie uda bo aż korci żeby sprawdzić na co goferka teraz stać
Na razie powiem, że Lambda ładnie oscyluje (na jałowym tak co sekunde sie zmienia a na wyższych obrotach nawet do 3, lub 4 razy na sekunde). Osiągi są nawet zadowalające.
Napisałem poradę o tej przeróbce w pdf'ie i udostępnię ją jak zmierzę spalanie i jeśli wyjdzie w miarę ok Zatankowane do pełna i bede sie starał jeździć w miarę oszczędnie, choć wątpię żeby mi sie to udało, ale może sie uda bo aż korci żeby sprawdzić na co goferka teraz stać
Na razie powiem, że Lambda ładnie oscyluje (na jałowym tak co sekunde sie zmienia a na wyższych obrotach nawet do 3, lub 4 razy na sekunde). Osiągi są nawet zadowalające.
Volkswagen - da weiss man, was man hat.
___________________________________
___________________________________
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 338 gości