Krytyczna temperatura silnika
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Użytkownik
- Posty: 410
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 12:07
- Lokalizacja: MysłoVWice
- Kontakt:
Krytyczna temperatura silnika
Siemka.
Od dluzszego czasu mam pewien problem... Kiedy jade na 5-ątym biegu i przyspieszam z predkosci 80 km/h temperatura silnika w kilkanascie sekund bardzo wzrasta ze az mi wywala plyn ze zbiorniczka. Co moze byc tego przyczyna? Kiedy go przeciagam na wszystkich 4 biegach nic sie nie dzieje... tylko z tym 5 biegiem sa takie problemy... albo mi sie wydaje. Od dluzszego czasu nawet na trasie jade na 4 biegu z predkoscia 90 km/h, bo nawet jesli zmienie na 5 bieg i bede utrzymywal predkosc strasznie sie grzeje i ten plyn wywala...
Od dluzszego czasu mam pewien problem... Kiedy jade na 5-ątym biegu i przyspieszam z predkosci 80 km/h temperatura silnika w kilkanascie sekund bardzo wzrasta ze az mi wywala plyn ze zbiorniczka. Co moze byc tego przyczyna? Kiedy go przeciagam na wszystkich 4 biegach nic sie nie dzieje... tylko z tym 5 biegiem sa takie problemy... albo mi sie wydaje. Od dluzszego czasu nawet na trasie jade na 4 biegu z predkoscia 90 km/h, bo nawet jesli zmienie na 5 bieg i bede utrzymywal predkosc strasznie sie grzeje i ten plyn wywala...
Ostatnio zmieniony pn sie 27, 2007 10:22 przez SkinnerPL, łącznie zmieniany 1 raz.
- gOOzOl
- Gadatliwa bestia
- Posty: 519
- Rejestracja: pt mar 16, 2007 21:11
- Lokalizacja: tarnowskie góry
- Kontakt:
no kolego przyznam sie ze nei wiem co to za cuda ci sie moga dziac. moze wiesza ci sie termostat? moze pompa wody niedomaga? porozbieraj to sobie i sprawdzaj wszystko po kolei. efekt masz taki jakby ci pompa stanela ale nie wiem dlaczego dzialo by sie to tylko na jednym biegu. wyjmij termostat i wrzuc do goracej wody, zobacz jak dziala.
- gOOzOl
- Gadatliwa bestia
- Posty: 519
- Rejestracja: pt mar 16, 2007 21:11
- Lokalizacja: tarnowskie góry
- Kontakt:
tez mozna. z tym ze wydaje mi sie ze przy walnietym korku nie kipialo by tylko na 5 biegu. a gdyby przykladowo byla walneita uszczelka pod glowa? do ukladu chlodzenia moglyby sie przedostawac gazy z cylindra i powodowac korki. przyu wyzszych obrotach jest spoko ale na niskich pompa moze nie dac rady. czyli w skrocie uklad sie co chwile zapowietrza. zobacz sobie jesczze ten wezyk odpowietrzajacy czy sie przelewa prze zniego. ale jesli byloby to co pisalem wyzej to ten wezyk i tak nie da rady. pozdrstonefree pisze:Zamień korek od zbiorniczka wyrównawczego ( załóż na próbę od innnego golfa) i się przejedz.
Ostatnio zmieniony ndz sie 26, 2007 17:16 przez gOOzOl, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Użytkownik
- Posty: 410
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 12:07
- Lokalizacja: MysłoVWice
- Kontakt:
jedze bez korka juz jakis czas pompa wody ladnie pracuje z tego co widze... przetacza wode nawet na niskich obrotach bardzo plynnie. przez korek w zbiorniczku wydostaja mi sie jakis opary. jezdze na wodzie i nie wiem do konca czy to para wodna. Dzis go troche pomeczylem to sie woda zagotowala ale po dluzszym czasie. 15 sekund wyprzedzania na 5 biegu i juz mi wskazowka z przed diody idzie do pierwszej kropki za dioda... termostat jest nowy gotowalem go kilka razy przed wlozeniem do auta tak dla pewnosci...
ktoregos dnia mialem niemile zdarzenie... jechalem sobie autkiem no i wywalilo mi wode calutka. a bylem na takim odludziu ze nie bylo skad wziac... co chwila sie zatrzymywalem i czekalem az silnik ostygnie zeby kontynuowac jazde. kilka razy tak zrobilem i w pewnym momencie mi zgasl bez zapowiedzi... nie dalo sie go odpalic patrze a tam kleby dymu wydostaja sie spod maski. otwieram ja a tam sie dymi olej.. wywalilo go tam gdzies w okolicach turbiny. samochodu nie moglem odpalic.. po 10 minutach znowu sprobowalem i odpalil.. potem juz jechalem po miescie bez wody w chlodnicy. caly czas mi gasl kiedy wciskalem sprzeglo zeby zmienic bieg. jak podtrzymywalem go na obrotach to nie gasl. juz potem wogle go nie szlo odpalic to popchnelem go kawalek wskoczylem do auta ustawilem 1 krece rozrusznikiem i puszczam sprzeglo, zaskoczyl i znowu mu buta na gaz zeby go przytrzymac na obrotach. podjechalem pod dom dziewczyny w ten sposob. spod maski kleby dymu dalej, za mna kleby dymu ze swiata nie widac. roziwnelem waz i lalem na silnik... woda az bulgotala na pokrywie skwierczala... mysle sobie ze po silniku... probowalem go odpalic po schlodzeniu drastycznym ale nie dalo rady... przez cala droge az mi sie kontrolka od oleju żarzyła 5 godzin pozniej przyszedlem do samochodu... wlozylem kluczyk do stacyjki... odpalil od strzala... bylem w szoku i do tej pory jestem " TD Nieśmiertelny" pomyślalem i tak jezdze juz ponad tydzien... oczywiscie nie swieci sie kontrolka od oleju.
ktoregos dnia mialem niemile zdarzenie... jechalem sobie autkiem no i wywalilo mi wode calutka. a bylem na takim odludziu ze nie bylo skad wziac... co chwila sie zatrzymywalem i czekalem az silnik ostygnie zeby kontynuowac jazde. kilka razy tak zrobilem i w pewnym momencie mi zgasl bez zapowiedzi... nie dalo sie go odpalic patrze a tam kleby dymu wydostaja sie spod maski. otwieram ja a tam sie dymi olej.. wywalilo go tam gdzies w okolicach turbiny. samochodu nie moglem odpalic.. po 10 minutach znowu sprobowalem i odpalil.. potem juz jechalem po miescie bez wody w chlodnicy. caly czas mi gasl kiedy wciskalem sprzeglo zeby zmienic bieg. jak podtrzymywalem go na obrotach to nie gasl. juz potem wogle go nie szlo odpalic to popchnelem go kawalek wskoczylem do auta ustawilem 1 krece rozrusznikiem i puszczam sprzeglo, zaskoczyl i znowu mu buta na gaz zeby go przytrzymac na obrotach. podjechalem pod dom dziewczyny w ten sposob. spod maski kleby dymu dalej, za mna kleby dymu ze swiata nie widac. roziwnelem waz i lalem na silnik... woda az bulgotala na pokrywie skwierczala... mysle sobie ze po silniku... probowalem go odpalic po schlodzeniu drastycznym ale nie dalo rady... przez cala droge az mi sie kontrolka od oleju żarzyła 5 godzin pozniej przyszedlem do samochodu... wlozylem kluczyk do stacyjki... odpalil od strzala... bylem w szoku i do tej pory jestem " TD Nieśmiertelny" pomyślalem i tak jezdze juz ponad tydzien... oczywiscie nie swieci sie kontrolka od oleju.
- gOOzOl
- Gadatliwa bestia
- Posty: 519
- Rejestracja: pt mar 16, 2007 21:11
- Lokalizacja: tarnowskie góry
- Kontakt:
kolego, to co ty tu napisales to jakis horror po pierwsze- wiesz co sie moglo stac jak taki rozgrzany silnik potraktowales zimna woda ? .... nic dobrego.. po drugie- jesli nie masz korka na zbiorniku to nie masz ukladu cisnieniowego ktorym nominalnie jest uklad chlodzenia i woda sie szybciej gotuje ( przy sprawnym to dopiero przy 125-130 st ). moim zdaniem silnik do powaznego remontu. glowica pewnie rozwalonapo tej super "kapieli", uszczelka prawie na pewno, mogly ci pasc uszczelniacze,prowadnice, piescienie. ze to jezdzi po takiej przygodzie to jestem pod wrazeniem
Ostatnio zmieniony ndz sie 26, 2007 20:31 przez gOOzOl, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Użytkownik
- Posty: 410
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 12:07
- Lokalizacja: MysłoVWice
- Kontakt:
chlopaki mi tez bylo szkoda zalewac go zimna woda... ale juz wolalem to zrobic niz go zostawic na pastwe losu bo by mi go rozgrzebali... jedno trzeba wolec... o ile wogle byloby po co przyjezdzac po nocy... silnik mi bierze olej odkad go mam.. a kopci po tych katuszach tak samo jak przed (moze ociupinke mocniej)... pierscienie do wymiany byly i uszczelniacze... ale pali lepiej... teraz tak powoli jezdze w sumie... nieraz go przycisne i jestem zadowolony bo silnik nie stracil mocy i smiga jak ta lala... oczywiscie nie mowie bo na 5 biegu to muł i grzeje sie... chcialbym nowy silnik kupic i turbo bo nie wiem czy jest sens remontowac... silnik w zeszlym roku byl w remoncie (glowica poszla)... Od samego poczatku mam pecha do tego samochodu... slyszalem ze ten korek musi byc ale chodzi o to ze wlasnie mam nieszczelny uklad chlodzenia i gdzies mi pobiera powietrze jak zakrece na cieply silnik korek... a jak jest zakrecony kiedy jezdze to nabija mi cisnienie do ukladu chlodzenia i efekt wiadomo jaki... a jak mi wywali wode z ukladu chlodzenia to para jest taka jak by ognisko gasic...
-
- Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: wt maja 15, 2007 22:49
- Lokalizacja: MAŁA WIEŚ
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 100 gości