Coś stuka i stuka....
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Użytkownik
- Posty: 337
- Rejestracja: ndz sie 22, 2004 18:20
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontakt:
[
chłopie zadnym pneumatem bo amorek sie w srodku rozkreca a co do stuku to masz racje zeby wymienic poduchy mcphersona bo to one wala. mozna je zamienic na poduchy wraz z kielichami sprezyn z paska b4 bedzie duzo ciszej duzo dluzej[/quote]
Chodzi mi o dokręcenie kluczem pneumatycznym tylko z tego powodu że jak dokrecał bedzie zwykłą nasadką lub tak jak ja kluczem do kół to nie bedzie miął możliwości chwycenia amorka i bedzie sie kręcił wraz znakrętka a wtedy też bedzie stukać bo dobrze nie skręci.
P.S a z drugiej strony kumpel z zawodu mechaniki to bardzo dobry zawsze dokręca takim kluczem, przeciesz wystarczy tylko siłe dokręcenia ustawić i po bulu.
chłopie zadnym pneumatem bo amorek sie w srodku rozkreca a co do stuku to masz racje zeby wymienic poduchy mcphersona bo to one wala. mozna je zamienic na poduchy wraz z kielichami sprezyn z paska b4 bedzie duzo ciszej duzo dluzej[/quote]
Chodzi mi o dokręcenie kluczem pneumatycznym tylko z tego powodu że jak dokrecał bedzie zwykłą nasadką lub tak jak ja kluczem do kół to nie bedzie miął możliwości chwycenia amorka i bedzie sie kręcił wraz znakrętka a wtedy też bedzie stukać bo dobrze nie skręci.
P.S a z drugiej strony kumpel z zawodu mechaniki to bardzo dobry zawsze dokręca takim kluczem, przeciesz wystarczy tylko siłe dokręcenia ustawić i po bulu.
Teraz juz jestem w kropce,bo byłem pewien,że to łożysko amorka,ale zrobiłem jak mówiłeś czyli na nierównościach hamowałem lewą nogą i faktycznie wtedy nic nie stukało.Czyżby faktycznie to były klocki?Ale jak wcześniej napisałem przy rozhuśtanym aucie również czuć stuki w kielichu amortyzatora.skorut pisze:U mnie klocki hamulcowe mają jakiś delikatny luz i też tak pukają jak będziesz jechał po nierównościach naciśnij lewą nogą delikatnie na hamulec jak przestanie - znaczy klocki jak nie to nie wiem
Jak zaczęło mi tak pukac tez żaden mechanik ani szarpaki nie mogli dojśc co to jest w końcu po godzinie łażenia pod i nad autem wpadli na pomysł że może klocki - no i mieli racje
mam u siebie to samo. w czsie bardzo lonej jazdy - toczenia sie - slysze jak cos mi npi...... w przednim zaiwszeniu. szlak mnie juz trafia. Tak jak wczejsniej koledzy podpowiadaja - wydaje mi sie ze to zle dokrecony amorek - jakis czas temu mialem wymieniane poduchy na amorach.
Ostatnio mechanior podniusl gofera, obejrzal, poniuchal i powiedzial ze z przodu wszytko jest ok. i jeszcze troche czasu minie jak trzeba bedzie sie zajac przodem. ale jak napieprzalo tak napieprza. dzis podnioslem maske i pobujalem nim na boki i rzeczywiscie tlucze cos w okolicach kielichow. jutro zajade z reklamacja i na dokrecenie srobek.
Ostatnio mechanior podniusl gofera, obejrzal, poniuchal i powiedzial ze z przodu wszytko jest ok. i jeszcze troche czasu minie jak trzeba bedzie sie zajac przodem. ale jak napieprzalo tak napieprza. dzis podnioslem maske i pobujalem nim na boki i rzeczywiscie tlucze cos w okolicach kielichow. jutro zajade z reklamacja i na dokrecenie srobek.
Mozna wykonac smameu lewarek w lapke zdejmij kolko zaznacz sobie na amorku w jakim miejscu jest dokrecony do tego wyjscia z obudowy piast sa tam dwie sruby chodzi o kat kola pozniej zebys nie musial jezdzic na stacjebartuch pisze:mam podobne objawy na najdrobniejszych nierównościach wali jak cholera prawa strona. I tez wydaje mi sie, ze to poducha. Czy da sie ja wymienic bez rozwalania całego zawieszenia (mam tu na mysli wahacze i koncówke drazka)?


Spróbuje na przycisniętym hamulcu - choć czuję, że to nie to. Zaden kołpak ani tego typu banalne sprawy to też nie sąendriu pisze:jeśli na przyciśniętym hamulcu jest cisza to albo sprężynki od klocków albo zużyte prowadnice zacisku.mogą też być sprawy banalne-hałasujący kołpak lub niedokręcone koło.
a, czyli rozumiem, ze wahaczy nie trzeba ruszać - wystarczy ścisnąć spręzyny, wykrecic amora i poduszke wymienic. o katy nie mam co sie martwic bo i tak sa do ustawienia - ciezko sie kreci golfiskiem jak choleraWRHZ pisze:Mozna wykonac smameu lewarek w lapke zdejmij kolko zaznacz sobie na amorku w jakim miejscu jest dokrecony do tego wyjscia z obudowy piast sa tam dwie sruby chodzi o kat kola pozniej zebys nie musial jezdzic na stacje u gory potrzbeny w wiekszosci przypadkow imbusik 6 + klucz nasadowy z mozliwoscia wlozenia imusa do wewnatrz w celu przytrzymania amorka, przy odkrecaniu mozn a uzyc bez problemu pneumata przy dokrecianiu polecam tradycyjna metode aha wymiana wiaze sie z rozkreceniem amorka wiec musisz sobie sciasnac sprezynki da sie to wykonac rowniez domowymi metodami
Wiec proponuje tak dokladniej zrobic podenisc mache popusc sobie nakretke na amorku u gory (klucz pneumatyczny lub nasadowy z mozliwoscia przytrzymania amorka na 995 masz wejsce na imbusa) odkrec kolo odkrec amora 2 sruby sa po 89' chyba jest tak ze musisz miec klucz 19 i 18 i wyjmujesz calego amorka scisasz sprezyny rozkrecasz zmieniasz poduche i montujesz w odwortnej kolejnosci na autko 

a jak to sprawdzić,że to przekładnia kierownicza,bo to stuka w okolicach środka silnika.Ile taka przekładnia i jakiej firmy najlepiej kupić,żeby pojeździć długo.Pytam na wszelki wypadekSebo pisze:Ja także stawiam na przekładnie kierowniczą, bo mam te same objawy, a wiem, że to naperwno ona. Próbowałem skasować luz, ale pomogło tylko troszeczke, a śruba jest na maxa wkręcona. Także czeka mnie wymiana.
Chyba znalazłem przyczynę stukania w moim Golfie.Byłem wczoraj na przegladzie obowiązkowym i gość mi powiedział,że mam dziurawy wachacz i przydało by się go wymienić i przy okazji sworzeń wachacza.Wymieniłem wszystko jak sie dowiedziałem ile to kosztuje(72zł wachacz Febi i 26zł sworzeń + 40zł wymiana).I teraz juz nic nie stuka,a byłem pewny,ze to nie sworzeń jest przyczyna stuków,bo odgłosy dochodziły jakby ze środka a nie z koła.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 79 gości