problem z wolnymi obrotami mkII 1.8
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Luudzie są tu jacyś mechanicy??? 3 raz pytam o to samo. U mnie po rannym rozruchu i chyba jak wyłączy się tam jakieś ssanie mam obroty 400. Auto nie gasnie ale wiadomo przy 400 obrotach silnikiem rzuca trochę. OBROTY NIE PŁYWAJĄ. Po zgaszeniu i uruchomieniu auta jest ok 900- 1000 zależy ile urządzeń mam powłączanych. Ale czy to 400 czy 1000 obr obrotomierz ani nie drgnie... CO TO JEST?????!!!
Szorka chyba poto jest forum zebysmy wyminiali swoje spostrzezenia, szukali i pomocy i oszczedzali na ASO czy na mechanikach bo wiele rzeczy mozna zrobić samemu. Ja mam ten sam problem z obrotami skacze miedzy 1000 a 1200 na biegu jałowym, nie mam utraty mocy, czy szarpniec ale to mnie lekko irytuje co zrobić ? Pozdrówka. Cala Brygada nas sie uzbierała po rade moze się znajdzie jakis doswiadczony user golfaszorka pisze:spokojnie jakby ktoś wiedział to na pewno byś dostał odpowiedz -jedz do ASO jak jesteś taki niecierpliwy
![]()
![]()

Widze że jest nas wielu z podobnymi problemami
Mój problem przedstawia się następująco. II 1.8 16V PL.
Silnik normalnie odpala i z początku chodzi normalnie.
Wystarczy przejechać jakiś 1 km i jak się zatrzymam to silnik zaczyna szarpać spada z obrotów czasami gaśnie. Jak go odpale ( pali od zaraz, czyli go nie zalewa) chwile pochodzi i znowu zaczyna na wolnych obrotach szarpać, jak zaczynam jechać to raz ciągnie raz nie.
Jak się jeszcze trochę podgrzeje to wszystko wraca do normy, odpowiednio ciągnie i wolne obroty wracają do normy.
Takie objawy występują tylko przy określonej niewielkiej tem. silnika.
Raczej nie jest to brak pracy jakiegoś jednego cylindra wygląda na to jak by na wszystkich było słychać to samo.
Wymieniłem już regulator wolnych obrotów, rozdzielacz paliwa, 2 wtryski które lały, czujnik temperatury silnika, świece, sonda, sprawdzone wszystkie łączki, zapłon, kable zapłonowe, dawka paliwa.
Podejrzenie padło jeszcze na pompę paliwa ale przecież silnik dobrze ciągnie jak się nagrzeje i wolne obroty są stabilne.
Dodatkowo jescze przy pracy silnika rozłączyłem tą kostkę która idzie z mod. zapłonowego do czujnika stuków (knock sensor) 3 pinową i od tej pory auto stało się takie mółowate raz ciągnie raz nie. To go chyba doprawiłem.
Ja już odwiedziłem serwis Boscha i nic nie pomogło skasowali kase za podpięcie i tyle.
Mój problem przedstawia się następująco. II 1.8 16V PL.
Silnik normalnie odpala i z początku chodzi normalnie.
Wystarczy przejechać jakiś 1 km i jak się zatrzymam to silnik zaczyna szarpać spada z obrotów czasami gaśnie. Jak go odpale ( pali od zaraz, czyli go nie zalewa) chwile pochodzi i znowu zaczyna na wolnych obrotach szarpać, jak zaczynam jechać to raz ciągnie raz nie.
Jak się jeszcze trochę podgrzeje to wszystko wraca do normy, odpowiednio ciągnie i wolne obroty wracają do normy.
Takie objawy występują tylko przy określonej niewielkiej tem. silnika.
Raczej nie jest to brak pracy jakiegoś jednego cylindra wygląda na to jak by na wszystkich było słychać to samo.
Wymieniłem już regulator wolnych obrotów, rozdzielacz paliwa, 2 wtryski które lały, czujnik temperatury silnika, świece, sonda, sprawdzone wszystkie łączki, zapłon, kable zapłonowe, dawka paliwa.
Podejrzenie padło jeszcze na pompę paliwa ale przecież silnik dobrze ciągnie jak się nagrzeje i wolne obroty są stabilne.
Dodatkowo jescze przy pracy silnika rozłączyłem tą kostkę która idzie z mod. zapłonowego do czujnika stuków (knock sensor) 3 pinową i od tej pory auto stało się takie mółowate raz ciągnie raz nie. To go chyba doprawiłem.
Ja już odwiedziłem serwis Boscha i nic nie pomogło skasowali kase za podpięcie i tyle.
Aso?? Chyba żartujesz. Chciałem jechać do ASO Autospecial w Krakowie na Armii Krajowej...powiedzieli mi że do takich starych samochodów już nie mają diagnostyki i można sobie szukać kogoś kto ma sprzęt do diagnostyki starych Boschów. Też myślałem o pompie paliwa, można sprawdzić na manometrze. A jest jeszcze takie urządzenie do podgrzewania paliwa(chyba) jest ono w bloku silnika, dochodzą do niego przewody paliwowe i ma jakąś zieloną wtyczkę może coś w nim sie popieprzyło??
I'm love in MK. Zanabyte digifiz, abs, tempomat, elektryczne lusterka i podgrzewane fotele czekają na swoją kolej :)))
bylem na reg. CO i bez zmianrzodkiew pisze:jedz na regulacje stezenia co , u mnie tak szalaly obroty i to nawet od prawie zera do 1000 koszmar pomogla regulacja stezenia OC i nie duza korekta zaplonu teraz wszystko grapozdro
[img]http://83.16.229.132/~zdeniu/mk_2.jpg[/img]
[b][color=red]slow & low sqad[/color][/b] :chytry:
_________________
[b][color=red]slow & low sqad[/color][/b] :chytry:
_________________
Ja również byłem na CO i dalej to samo. pozostaje czujnik na wie wsówki czarny, (oo sondy lambda, włącza dodatkowe paliwo, gdy jest zła charakterystyka sondy)A ASO kosztuje 100 zł. w zwykłym sklepie 30 ale jest praktycznie nie do dostania. Muszę jeszcze to potwierdzić w jakimś zakładzie diagnostyki. ile dałeś za ustawienie ze mnie zdarli 120 zł.... 

I'm love in MK. Zanabyte digifiz, abs, tempomat, elektryczne lusterka i podgrzewane fotele czekają na swoją kolej :)))
- mierzwin
- Memphis project
- Posty: 79
- Rejestracja: ndz lis 14, 2004 23:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Hmm, mam coś podobnego (ale w mk2 1.
.
Nie pomagały regulacje, dłubania, zmienianie wielkości dopływu powietrza od filtra do gaźnika. Ale po długich walkach (chyba ze 2 dni) i po zagłębieniu się w książke serwisową gaźnika doszedłem wreście, co może być nie tak.
Otóż poszła gumowa uszczelka pod gaźnikiem (najczęściej nie puszcza całkowicie ale pęka w różnych miejscach). Przez szpary dostaje się powietrze i gaźnik raz ma go za dużo - i wtedy idzie do 2000 - 3000 obrotów albo ma go za mało i obroty spadają do 500).
Dlatego każdemu kto ma golfa z gaźnikiem proponuje każdemu sprawdzić stan tejże części - widać ją gołym okiem. Wymiana jest cholernie pracochłonna (zdjęcie gaźnika) a sama część może kosztować około 120 PLN (tak mi powiedzieli w jednym punkcie ale jeszcze szukam tańszych).
Ale to tyczy się tylko silników gaźnikowych...
Pewnie w najbliższy piątek wymienie uszczelkę (od razu przeczyszczę gaźnik) i wtedy będę pewny, co było nie halo.

Nie pomagały regulacje, dłubania, zmienianie wielkości dopływu powietrza od filtra do gaźnika. Ale po długich walkach (chyba ze 2 dni) i po zagłębieniu się w książke serwisową gaźnika doszedłem wreście, co może być nie tak.
Otóż poszła gumowa uszczelka pod gaźnikiem (najczęściej nie puszcza całkowicie ale pęka w różnych miejscach). Przez szpary dostaje się powietrze i gaźnik raz ma go za dużo - i wtedy idzie do 2000 - 3000 obrotów albo ma go za mało i obroty spadają do 500).
Dlatego każdemu kto ma golfa z gaźnikiem proponuje każdemu sprawdzić stan tejże części - widać ją gołym okiem. Wymiana jest cholernie pracochłonna (zdjęcie gaźnika) a sama część może kosztować około 120 PLN (tak mi powiedzieli w jednym punkcie ale jeszcze szukam tańszych).
Ale to tyczy się tylko silników gaźnikowych...

Pewnie w najbliższy piątek wymienie uszczelkę (od razu przeczyszczę gaźnik) i wtedy będę pewny, co było nie halo.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 145 gości