Elektryczna regulacja świateł, Pomocy !!!!
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Elektryczna regulacja świateł, Pomocy !!!!
Witam!
Od jakiegoś czasu nie działa mi elektryczna regulacja wysokości świecenia świateł. Wcześniej działała ąż tu nagle przestała. Ostatnio zauważylem, że światła zatrzymały się w pozycji najkrótszej i jak jadę w nocy to nic nie widzę. Kręcenie tym przyciskiem z regulacją nic nie daje. Także żarówki w tym przycisku i w przycisku od właczania świateł wysiadły. Czy możliwe że bylo jakieś spięcie i od tego ta regulacja nie działa. Próbowałem sprawdzić ten przycisk czy działa ale nie wiem dokładnie jak.
Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
Od jakiegoś czasu nie działa mi elektryczna regulacja wysokości świecenia świateł. Wcześniej działała ąż tu nagle przestała. Ostatnio zauważylem, że światła zatrzymały się w pozycji najkrótszej i jak jadę w nocy to nic nie widzę. Kręcenie tym przyciskiem z regulacją nic nie daje. Także żarówki w tym przycisku i w przycisku od właczania świateł wysiadły. Czy możliwe że bylo jakieś spięcie i od tego ta regulacja nie działa. Próbowałem sprawdzić ten przycisk czy działa ale nie wiem dokładnie jak.
Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
Gdzie dokładnie jest ta kostka? Czy chodzi ci o te wtyczki co wchodzą do silniczków. Czy to możliwe, że jak kostka się poluzuje przy jednym reflektorze to drugi też nie działa? Nie bardzo wiem jak sprawdzić ten regulatorek. Jednym kablem dochodzi napięcie do niego ale nie wiem czy to nie do żarówki.
Dzisiaj sprawdzałem wszystko! Oto wyniki:
1) Silniczki są sprawne,
2) Napięcie do nich dochodzi,
3) Przełącznik (z tym pokrętłem) napewno działa,
4) Bezpieczniki wszystkie dobre.
Wszystko sprawdzałem podłączając do kabli od lewego reflektora stojąc i patrząc z przodu samochodu. W prawym nic nie działa. Na dodatek zauważylem ze nie działa mi prawe światło mijania. Pozycyjne i długie działają. Mam takie wrażenie jakby masa nie dochodziła i do światła i do silniczka. Już wszystko mi się pokręciło!!!
1) Silniczki są sprawne,
2) Napięcie do nich dochodzi,
3) Przełącznik (z tym pokrętłem) napewno działa,
4) Bezpieczniki wszystkie dobre.
Wszystko sprawdzałem podłączając do kabli od lewego reflektora stojąc i patrząc z przodu samochodu. W prawym nic nie działa. Na dodatek zauważylem ze nie działa mi prawe światło mijania. Pozycyjne i długie działają. Mam takie wrażenie jakby masa nie dochodziła i do światła i do silniczka. Już wszystko mi się pokręciło!!!
UDAŁO SIĘ!!!
Tyle problemu a takie gówienko! Okazało się że styki w które wkłada się bezpiecznik od lewego reflektora są zaśniedziałe. Wcześniej sprawdzałem tylko bezpieczniki. I wszystko działa cacy. Napięcie dochodzące do siłowników reflektorów idzie od reflektorów. Jeżeli któryś z nich nie ma napięcia to i siłowniki nie działają. Tylko bardzo dziwne że jak sprawdzałem przyrządem na kablu dochodzącym do reflektora to napięcie było To się nazywa pech.
Tyle problemu a takie gówienko! Okazało się że styki w które wkłada się bezpiecznik od lewego reflektora są zaśniedziałe. Wcześniej sprawdzałem tylko bezpieczniki. I wszystko działa cacy. Napięcie dochodzące do siłowników reflektorów idzie od reflektorów. Jeżeli któryś z nich nie ma napięcia to i siłowniki nie działają. Tylko bardzo dziwne że jak sprawdzałem przyrządem na kablu dochodzącym do reflektora to napięcie było To się nazywa pech.
Ostatnio zmieniony sob kwie 30, 2005 00:18 przez VanGolf, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiesz jak sprawdzales napieci i ono bylo - to taka sytuacja moze sie zdarzyc bo napiecie moze byc tylko prad moze byc slaby. Jak sprawdzales to na wylaczonym silniczku, gdybys mierzyl i jednoczesnie wlaczyl silniczek to napiecie by zginelo Poprostu jak mowiles bezpiecznik w gniezdzie byl zasniedzialy i dotykal ledwo ledwo
Nio ale dobrze ze Ci sie udalo
Pozdro:
Slawek.
Nio ale dobrze ze Ci sie udalo
Pozdro:
Slawek.
Masz racje zakladaj przekazniczki Roznica jest duza - dopiero poczujesz ze jazda noca nie jest straszna
To byla jedna z pierwszych rzeczy ktore zrobilem w moim goferku jak tylko sie dowiedzialem ze nie maja przekaznikow
I tylko jeszcze jedna sprawa - pewnie bedziesz kozystal z porady ze stronki, powiem Ci tylko zebys nie przecinal zadnych przedodow - napewno znasz sie na elektryce wiec powiuem tylko zebys nie przecinal zadnych przewodow
Ja zrobilem tak :
Wzialem stara przepalona zarowe - rozbilem ja i wydlubalem srodek, tak ze zostaly tylko okragla metalowa obudowa i konektery ktore sie wpina w kostke, do odpowiednich konekterow przykrecilem srubami kable a te podlaczylem odpowiednio do sterowania przekaznikow.
Dolozylem mala instalacje z trzech kabli i puscilem prosto do lamp (do prawej lampy puscilem pod grilem w rurce i przymocowalem do ter blachy pod grilem No i na koncach pozakladalem takie kostki jak masz oryginalnie w instalacji.
W ten sposob nie niszczysz instalacji, sterowanie przekaznikow bierzesz z oryginalnej instalacji w drugiej lampie oryginalna kostka poprostu sobie wisi a jak Ci sie odechce przekaznikow albo sie skopia w drodze to zdejmujesz kostki od instalacji z przekaznikami, zakladasz te z oryginalnej instalacji i pedzisz dalej po staremu
Nio i koniecznie o bezpiecznikach pamietaj ja dalem je miedzy aku a przekaznikami, tak zeby wywalily wrazie by sie cos przekaznikom popierdzielilo a jak bedzie zwarcie na zarowach to tez wywala bo sa slabsze od przekaznikow
Powodzonka nio i udanego buszowania po nocach z "mocnymi oczkami"
Slawek.
To byla jedna z pierwszych rzeczy ktore zrobilem w moim goferku jak tylko sie dowiedzialem ze nie maja przekaznikow
I tylko jeszcze jedna sprawa - pewnie bedziesz kozystal z porady ze stronki, powiem Ci tylko zebys nie przecinal zadnych przedodow - napewno znasz sie na elektryce wiec powiuem tylko zebys nie przecinal zadnych przewodow
Ja zrobilem tak :
Wzialem stara przepalona zarowe - rozbilem ja i wydlubalem srodek, tak ze zostaly tylko okragla metalowa obudowa i konektery ktore sie wpina w kostke, do odpowiednich konekterow przykrecilem srubami kable a te podlaczylem odpowiednio do sterowania przekaznikow.
Dolozylem mala instalacje z trzech kabli i puscilem prosto do lamp (do prawej lampy puscilem pod grilem w rurce i przymocowalem do ter blachy pod grilem No i na koncach pozakladalem takie kostki jak masz oryginalnie w instalacji.
W ten sposob nie niszczysz instalacji, sterowanie przekaznikow bierzesz z oryginalnej instalacji w drugiej lampie oryginalna kostka poprostu sobie wisi a jak Ci sie odechce przekaznikow albo sie skopia w drodze to zdejmujesz kostki od instalacji z przekaznikami, zakladasz te z oryginalnej instalacji i pedzisz dalej po staremu
Nio i koniecznie o bezpiecznikach pamietaj ja dalem je miedzy aku a przekaznikami, tak zeby wywalily wrazie by sie cos przekaznikom popierdzielilo a jak bedzie zwarcie na zarowach to tez wywala bo sa slabsze od przekaznikow
Powodzonka nio i udanego buszowania po nocach z "mocnymi oczkami"
Slawek.
No jasne. Żadnych cięć kabli. Postaram się wymyślić jakiś mój patent na połączenie tego zamiast tej żarówki a jak sie nie uda to zrobie tak samo Dzięki za podpowiedź, szczególnie o tych bezpiecznikach dodatkowych. Wiedziałem że by sie przydały ale nie wiedziałem gdzie je zamontować. Do teraz
Wielkie dzięki
Pozdrowionka
Wielkie dzięki
Pozdrowionka
Wcale nie. Już wiem jak to zrobie. Kupiłem już większość sprzętu. Jeszcze tylko kabel i niedługo się wezmę za to. Zrobie to podłączając dodatkowy kabelek do starych kabli poprzez konektorki w podwójnej plastykowej złączce. Dzięki temu będzie można wracać do starego połączenia w niecałą minutę. Jak zrobię to zamieszczę zdjęcia. Sądzę że tak będzie dobrze. Tylko zastanawiam się czy nie zamieścić dodatkowych bezpieczników na każdy reflektor. Tak przy samych reflektorach dać. Jeden między aku i przekaźnikiem, i dwa między przekaźnikiem a jednym i drugim reflektorem. Wtedy żarówy nie będą strzelac. Wkońcu żarówa też kosztuje. Szczególnie ta lepsza.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 323 gości